Dziennik Elbląski napisał:
Od 28 lat prowadzę własną firmę i na koniec się przejechałem. I to na kim? Na firmie budżetowej! - irytuje się Krzysztof Rynkowski, elbląski przedsiębiorca działający w branży budowlanej.
W podobnej sytuacji jest 10 innych elbląskich przedsiębiorców. Ilu w kraju, trudno powiedzieć. Interes, w który weszli w 2003 r. wydawał się pewny. Dziś ten, który zlecił roboty przedsiębiorcom, mówi: ja wam jestem winien kasę, ale wy mi więcej. A inwestor zgrabnie umywa ręce. - Wszystko zaczęło się od tego, że w grudniu 2002 r. wojsko podpisało umowę z firmą Honell – Servis – opowiada Ryszard Hołowiński, właściciel firmy Hopis i jeden z pokrzywdzonych. - Umowa dotyczyła wymiany całych instalacji grzewczych w dwóch elbląskich jednostkach wojskowych oraz w koszarach w Bartoszycach i Morągu. Przedsiębiorcy skończyli pracę. RZI odebrało roboty. Żołnierze mieli ciepłą wodę i ogrzewanie. - I skończy się pieniądze. Armia umyła ręce. Powiedzieli, że co mieli zapłacić, to zapłacili i 31 sierpnia 2004 r. zerwali umowę z Honell – Servis – mówi Anna Rynkowsk.
Cały artykuł w Dzienniku Elbląskim.