W ubiegłym tygodniu w Sopocie odbyły się III Zawody w Kulturystyce i Fitness Sylwetkowym. W zawodach udział wziął debiutujący zawodnik z Elbląga Maciejem Rabizo, który na co dzień trenuje w siłowni ODESSA. Debiut okazał się sukcesem, bowiem reprezentant naszego miasta zajął III miejsce.
Tuż po zakończeniu zawodów dziennikarzowi re.pl udało się porozmawiać z Maciejem Rabizo.
Maćku powiedz dlaczego wybrałeś właśnie kulturystykę?
Kulturystyką zainteresowałem się na poważnie w 1. klasie liceum. Nie była to może taka kulturystyka, jaką postrzegam na dzień dzisiejszy, ale perspektywa stania się większym i silniejszym człowiekiem bardzo mi się spodobała. Siłownia pozwalała mi zrelaksować się i po ciężkim treningu czułem się zawsze wspaniale. Próbowałem uprawiać parę innych dyscyplin sportowych, ale jednak żelastwo zawsze brało górę.
Jak długo przygotowywałeś się do zawodów i czy stosowałeś jakąś specjalną dietę?
Do III. Zawodów w Kulturystyce i Fitness Sylwetkowym - Sopot 2010 przygotowywałem się około 4 miesięcy. Przed zawodami stosowałem dietę ketogeniczną, która polega na spożywaniu prawie wyłącznie białka i tłuszczu w odpowiednich proporcjach i śladowych ilości węglowodanów.
Moja dieta wyglądała zazwyczaj tak:
1 posiłek – 8 białek jaj i dwa całe na teflonie
2 posiłek – 250g ryby pangi gotowanej + 50mg oliwy z oliwek
3 posiłek - 250g tyby pangi gotowanej + 50mg oliwy z oliwek
4 posiłek – 250g ryby pangi gotowanej
5 posiłek - 250g tyby pangi gotowanej
6 posiłek – 10 białek jaj na teflonie
Czasem gdy organizm się tego domagał, dostarczałem mu raz na kilka/kilkanaście dni węglowodany czerpane zazwyczaj z owsianki na wodzie.
Co rano od 4.30 do 6.00 wykonywałem ćwiczenia aerobowe na rowerku stacjonarnym, potem praca, po 15.00 na siłownię, około 18.00 już w domu, szybki posiłek i jeszcze godzinka treningu.
Występ w sopockich zawodach był twoim debiutem, jakie nastroje panowały przed zawodami?
W konkurencji debiutantów, w której startowałem, zaprezentowało się 5 osób. Prezentowali nienaganną formę i uważam, że sylwetka każdego z nich mogłaby na dłużej przykuć uwagę damskiego oka. Przed startem nie czułem się zagrożony, gdyż był to mój zupełnie pierwszy start, w którym chciałem sprawdzić się, czy na scenie nie zostanę obrzucony pomidorami. Miałem tylko taką nadzieję, że nie będę ostatni i to będzie już duży sukces oraz powód do zadowolenia.
A jednak udało ci się zająć III miejsce, to doskonały wynik?
Po zajęciu III. miejsca czułem się bardzo szczęśliwy, gdyż byudało mi się osiągnąć więcej niż zakładałem. Nie dość, że nie byłem ostatni, to jeszcze uplasowałem się „na pudle”. Ale oczywiście poczułem głód dalszych sukcesów i chęć osiągnięcia jeszcze czegoś więcej w przyszłości. Może tak się kiedyś stanie.
Dalszą część wywiadu mogą Państwo znaleźć tutaj.
No całkiem spory ten Maciek!!!
w ubiegłym tygodniu....... co za papiaki, nawet kłamac nie umiecie :) Maciek gratulacje kolejne, wcześniejsze były 3 tygodnie temu :)
wiecej zdjec
Maciuś Kochanie jesteś zajebisty !! kocham cie kwiatuszku