Do tragicznego w skutkach pożaru doszło dziś (22.12.) w nocy w budynku przy ul. Malborskiej. 62-letnia kobieta poniosła śmierć na miejscu. Pożar wybuchł w mieszkaniu komunalnym, w którym znajdował się piec kaflowy. Zwróciliśmy się do Zarządu Budynków Komunalnych z pytaniami, czy obiekt ten przeszedł przegląd przewodów kominowych oraz czy piece w tym budynku posiadają odpowiednie certyfikaty i są dopuszczone do użytkowania.
Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku (21.12.) na piątek (22.12.), ok. godz. 1.00. Pożar wybuchł w mieszkaniu znajdującym się na drugim piętrze.
Pożar wybuchł w budynku dwupiętrowym. W bloku na parterze i pierwszym piętrze znajdują się po cztery mieszkania, a na drugim piętrze jedno, w którym doszło do pożary
– informuje nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Na miejsce wezwano policję, cztery zastępy straży pożarnej i zespół ratownictwa medycznego.
Przed przybyciem służb z mieszkań ewakuowało się osiem osób. Z mieszkania zajętego pożarem Państwowa Straż Pożarna ewakuowała 62-letnią kobietę. Przeprowadzono reanimację, ale bezskutecznie
– dodał Krzysztof Nowacki.
Ciało kobiety skierowano na sekcję zwłok.
Zwróciliśmy się do ZBK z pytaniami: Czy administrator obiektu zlecał dokonanie przeglądu przewodów kominowych według obowiązujących przepisów? Jeśli tak, to kiedy? Czy piece w tym budynku posiadają odpowiednie certyfikaty i dopuszczenie do użytkowania?
Do tematu powrócimy.
A czy budynek miał 5 letnie przeglądy pytanie do Powiatowego Inspektora może warto wysłać?
Mamy za chwilę 2024r i piece kaflowe w lokalach komunalnych jak za króla ćwieczka pierwszego. Być może gdyby ktoś w tym miescie pomyślał o wymianie arhaicznych piecow kaflowych np. Na ogrzewanie gazowe lub podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej być może tej tragedii można by uniknąć. To już druga śmierć w pożarze w ostatnim czasie podobnych okolicznościach. Są programy dotacyjne na takie cele jak wymiany piecow w budynkach wielorodzinnych. Ale w Elblągu... nie można... nie da się... nie ma pieniędzy... nie ma chęci i rozumu i ogólnie nie bo nie.
Ta osoba miała IMIĘ! Miała sny, marzenia! Miała dzieci! Miała wnuki! Zobaczymy co przyszłość przyniesie nam/wam wszystkim.
Redakcjo mam nadzieję, że nie odpuścicie tematu i dokładnie zbadacie sprawę, po uzyskaniu odpowiedzi od administratora obiektu...
Tam wiecznie były pogotowia i policje po budynkiem
OZE Doradca objawił się kolejny, zabawny "wujek dobra rada". Koszt wymiany ogrzewania na gazowe i remontu mieszkania (trzeba mieć projekt, kuć ściany, rozprowadzać grzejniki, do tego MUSI zrobić to firma z uprawnieniami, a nie szwagier po kosztach-to setki tysięcy złotych, czyli potrzebny kredyt). Zwrot z UM to maksymalnie, przy dobrym wietrze ok. 3000zł. Ten budynek, dodatkowo nie ma termoizolacji (ZBK ma w dooopie "nierentowne" naprawy komunałek, lepiej nich się już zawalą albo wykopią je mieszkańcy i zrobią remonty "za swoje") więc opłaty za ogrzewanie zjadłyby zadłużoną już "właścicielkę" (o ile ktoś dałby jej kredyt). Aby przyłączyć się do sieci miejskiej musi być w pobliżu sieć i możliwość przyłącza całego budynku czyli znów potrzeba kilkaset tysięcy.