Wraca sprawa nazwania ronda u zbiegu ulic Browarnej, Teatralnej, Robotniczej i Nowej. Temat ten pojawił się bowiem już w 2017r. Wówczas, wobec braku konsensusu przepadł w partyjnych okopach. Uważam, że pomimo upływu czasu moja opinia wyrażona w tej sprawie nie straciła nic na aktualności i pozwalam sobie przytoczyć ją w całości. Dodam jedynie, że kampania wyborcza trwa, a o sprawach ważnych dla mieszkańców: zaopatrzenie w ciepło, oczyszczalnia ścieków czy też rozwój gospodarczy…. Cisza!
Nazwanie ronda tą czy inną nazwą budzi olbrzymie emocje. Oczywiście na plan pierwszy wyłaniają się różnice polityczne, a tak naprawdę partyjne. Żadna ze stron nie chce oddać drugiej racji w inicjatywie nazwania, w tym przypadku ronda, w innym z kolei, innego elementu miejskiej architektury. Wszyscy oczywiście czynią to z górnolotnymi określeniami typu: „wola suwerena”, lub „większość mieszkańców tak chce”.
Ma to uwiarygodnić i wzmocnić treść wystąpienia, jednak w niektórych przypadkach odbiór jest wręcz odwrotny. Oto mamy wystąpienie radnego związanego ze służbą zdrowia, który występuje z inicjatywą uhonorowania największej fabryki turbin w tej części Europy. Nie było by w tym być może nic dziwnego gdyby nie fakt, że jest to inicjatywa zmierzająca w konsekwencji do zablokowania uhonorowania Marii i Lecha Kaczyńskich – pary prezydenckiej, która tragicznie zginęła nad Smoleńskimi polami.
Mamy więc, z jednej strony inicjatywę dowartościowania niezaprzeczalnych zasług wybitnego męża stanu i jego niezwykle zacnej małżonki oraz wniosek zawierający docenienie istotnej roli największego, w swoim czasie, zakładu pracy. Jak w takim przypadku racjonalnie podjąć decyzję? Co dla mieszkańców jest ważniejsze? To przecież w ich imieniu i dla nich decydujemy o obliczu tej ziemi. Być może jest to określenie zbyt patetyczne i nie pasujące do wagi problemu, jednak uważam, że takimi kategoriami powinniśmy rozpatrywać każdą sprawę dotyczącą naszego miasta. Tak, naszego miasta. Nie może być tak, że względy walki partyjnej determinować będą nasze lokalne decyzje, dotyczące naszego miasta.
Ma to uwiarygodnić i wzmocnić treść wystąpienia, jednak w niektórych przypadkach odbiór jest wręcz odwrotny. Oto mamy wystąpienie radnego związanego ze służbą zdrowia, który występuje z inicjatywą uhonorowania największej fabryki turbin w tej części Europy. Nie było by w tym być może nic dziwnego gdyby nie fakt, że jest to inicjatywa zmierzająca w konsekwencji do zablokowania uhonorowania Marii i Lecha Kaczyńskich – pary prezydenckiej, która tragicznie zginęła nad Smoleńskimi polami.
Mamy więc, z jednej strony inicjatywę dowartościowania niezaprzeczalnych zasług wybitnego męża stanu i jego niezwykle zacnej małżonki oraz wniosek zawierający docenienie istotnej roli największego, w swoim czasie, zakładu pracy. Jak w takim przypadku racjonalnie podjąć decyzję? Co dla mieszkańców jest ważniejsze? To przecież w ich imieniu i dla nich decydujemy o obliczu tej ziemi. Być może jest to określenie zbyt patetyczne i nie pasujące do wagi problemu, jednak uważam, że takimi kategoriami powinniśmy rozpatrywać każdą sprawę dotyczącą naszego miasta. Tak, naszego miasta. Nie może być tak, że względy walki partyjnej determinować będą nasze lokalne decyzje, dotyczące naszego miasta.
Byłam pracownikiem Zamechu. Tam też pracował mój mąż, moja mama, mój tata, mój wujek, moja ciocia, i …większość mojej rodziny. Wiem co dla Elbląga znaczyło to przedsiębiorstwo. Wiem też, że to za sprawą czołowych liberalnych polityków doprowadzono do sprzedaży tej niezwykle ważnej dla globalnej energetyki firmy. Teraz chcemy elbląskiemu społeczeństwu powiedzieć, że należy oddać hołd temu przedsiębiorstwu. Dlaczego więc nie walczyliśmy o utrzymanie produkcji turbin w polskiej, uznanej firmie? W mojej ocenie jest to hipokryzja. Najpierw sprzedajemy to co mamy najlepsze, a później domagamy się uznania tego za wartość niezwykłą dla miasta, a w mojej ocenie dla kraju.
Z drugiej strony mamy wniosek dotyczący uczczenia wspaniałych ludzi, którzy oddali życie w służbie ojczyzny - Maria i Lech Kaczyńscy. Z szacunku dla tych niezwykłych osób nie będę siliła się na wymienianie ich zasług. Uważam, że byłoby to niestosowne.
Dla postronnego obserwatora przedstawia się więc dylemat wyboru pomiędzy ważnej dla lokalnej społeczności firmą, a kontrowersyjnej w ocenie, i politycznie lokowanej roli pary prezydenckiej. Uważam, że powinniśmy, zamiast przedstawiania alternatywy zastanowić się w jaki sposób należycie uhonorować Marię i Lecha Kaczyńskich oraz Zamech.
Stawianie wyborów zerojedynkowych w tak ważnych sprawach może służyć jedynie dalszemu antagonizowaniu społeczności. Tylko czy o to chodzi? Chyba tak, zgodnie z klasykiem: „ bo nie chodzi o to by złapać królika, ale aby gonić go”.
Maria Kosecka
rondo nie ma nazwy aczy musi miec nazwe? lepiej niech zostanie jak jest dlatego nie nie wywoluje kolejnych emocji i klotni a pani kosecka dobrodziejka nie ma sie czym zajac i musi swoj nos wpychac wszedzie ?
...a jakże jest i opinia nadesłana i jaki wartościowy materiał! Musze ciebie zmartwić tu cytuje "... Dla postronnego obserwatora przedstawia się więc dylemat wyboru..." zdecydowana większość nie ma problemu z wyborem tylko 25 w Radzie Miasta!
Pani Maria wyraża swoje zdanie podpisując się ,każdy z nas może też to zrobić .A tak na marginesie lubię jej opinie .
Miałem o pani Marii jak najlepsze zdanie, ale napisanie że ... oddali życie w służbie ojczyzny - Maria i Lech Kaczyńscy ... to już delikatnie mówiąc przesada. I to że im należy się nazwa ronda /zamiast ZAMECH/ to też jest zastanawiające. I nic tu nie mają proszę pani żadne jakieś tam rozgrywki partyjne. A nazwa ronda - Zamech - jest nie związana z jakąkolwiek "rozgrywką" partyjno-polityczną. A ta uszczypliwość ...wystąpienie radnego związanego ze służbą zdrowia ... jest nie na miejscu i nie przystoi tak szacownej pani byłej radnej.
Te dwa zdania w całości dyskredytują tę opinię: "Mamy więc, z jednej strony inicjatywę dowartościowania niezaprzeczalnych zasług wybitnego męża stanu i jego niezwykle zacnej małżonki", "Z drugiej strony mamy wniosek dotyczący uczczenia wspaniałych ludzi, którzy oddali życie w służbie ojczyzny".
Czy nie jest tak ,że tego typu akcje przeprowadza się przed wyborami .Chyba innej aktywności powinniśmy oczekiwać od radnych ,szkoda ,że Michał podąża tą samą drogą co jego koledzy .Wszystko na pokaz i bez refleksji.
Czy w tej dziurze nie ma większych problemów?
Proponuję " Rondo Dobrej Nadziei " - Może się opamiętają
Pani Maria to wspaniała kobieta. Szkoda, że już nie zasiada w ławach rady miasta. Takich ludzi miastu potrzeba.
Rondo pojednania i szacunku