Zmarły niedawno profesor Władysław Bartoszewski powiedział kiedyś, że "jeśli panna nie jest piękna i posażna to powinna być, choć sympatyczna, a nienabzdyczona". Ta panna to Polska, a dokładniej to my, Polacy, zdaniem profesora -kłótliwi i mający negatywny stosunek do własnej historii.
Przed nami wybory prezydenckie. Obawiam się, że wielu z nas nabzdyczyło się i postanowiło nie wziąć w nich udziału. Chociaż głosowanie to nie tylko prawo, lecz także obowiązek. Rzeczpospolita Polska to nasze dobro wspólne i mamy obowiązek zadbać o to dobro, wybory prezydenckie to jedno z najpoważniejszych wydarzeń w naszej wewnętrznej polityce.
A jest w kim wybierać.
Ważne, by w najbliższą niedzielę odbyć spacer do lokalu wyborczego i oddać głos na osobę, która - zdaniem każdego z nas z osobna - ma najlepsze kwalifikacje do pełnienia zaszczytnej funkcji Prezydenta RP. Gorąco namawiam i proszę o udział w wyborach prezydenckich. Wywalczyliśmy niepodległość i prawo do demokracji, więc swą postawą zamanifestujmy, że los kraju nie jest nam obojętny, że wolność i demokracja to zdobycze, które trzeba pielęgnować.
Wiele osób zastanawia się nad tym czy pójść na wybory czy może tego nie robić. Oczywiście, dla osób, które interesują się polityką, albo po prostu są patriotami i nie jest to obojętne kto wygra wybory – nie ma zbędnego tracenia czasu. Bardzo dużo młodych osób, w ramach tak zwanego buntu nie chce iść głosować, aby pokazać tym, którzy sprawują władzę, że obecny jej stan i system nie podoba im się. Ten jednak rodzaj buntu nie zbyt interesuje tych, którzy sprawują władzę, toteż nie robią oni praktycznie nic, aby przyciągnąć młode osoby do głosowania w wyborach. Warto głosować w każdych wyborach – zarówno tych prezydenckich, jak i tych samorządowych – gdyż właśnie w ten sposób dajemy dowód temu, że jesteśmy patriotami i zależy nam na dobru naszej ojczyzny.
W państwie demokratycznym nie ma przymusu zajmowania się polityką i rzeczywiście wiele osób korzysta z tzw. „wolności od polityki”. Najczęściej uważają, że śledzenie politycznych debat, analizowanie programów wyborczych i udział w głosowaniu jest czystą stratą czasu – czasu, który można przecież spędzić w bardziej przyjemny sposób. Wątpią też w to, że naprawdę mogą uczestniczyć w rządzeniu swoim krajem. Jednak nie ma w demokracji rzeczy ważniejszej od głosu obywatela. Demokracja to system, w którym władzę sprawują wszyscy obywatele. Oczywiście nikt z nas nie rządzi samodzielnie – o tym, jaka decyzja będzie realizowana, rozstrzyga wola większości.
Na „większość” składają się jednak właśnie pojedyncze głosy. Jeśli nie uczestniczymy w wyborach, zwiększamy szanse na to, że nasze zdanie przegra, że sprawy potoczą się inaczej, niżbyśmy tego chcieli. Nikt nie może dać nam gwarancji, że biorąc udział w wyborach zwyciężymy, ale nawet, jeśli przegramy, zwycięzcy będą musieli się z nami liczyć. Będą starali się nas przekonać, spróbują znaleźć rozwiązanie kompromisowe, które przynajmniej po części zaspokoi nasze oczekiwania. Zwycięzcy nie muszą liczyć się tylko z tymi, którzy nie głosują, bo nie stanowią oni realnej siły politycznej. Demokracja to władza ludu, ale nie tego, który zostaje w domu.
Mamy prawo wyborcze, więc korzystajmy z niego, walczyliśmy o taką możliwość. Nie siedźmy bezczynnie i nie narzekajmy na niedobry dla nas wynik wyborów. Nie obwiniajmy innych, tylko sami zadecydujmy! Oddajmy głos na tego kandydata, którego chcielibyśmy widzieć jako naszego Prezydenta. Jeśli nie wiemy na kogo głosować bacznie przyjrzyjmy się kampanii wyborczej. Zastanówmy się który z kandydatów może poprawić warunki życia i ruszajmy do urn. A jeśli nie chodzimy na wybory z lenistwa to nie przystoi nam nazwa obywatel demokratycznego kraju.
Obywatele demokracji są aktywni, bo nie ma demokracji bez aktywnych obywateli. Polska jest krajem o bardzo niskiej frekwencji wyborczej, wielu rodaków uważa to za porażkę naszego systemu edukacji, ale także braku odpowiednich wzorców. Rodzice nie głosują to i dzieci nie będą głosowały.
Dorośli dajcie przykład i ruszcie do urn!!!
Maria Kosecka
Kto glosuje na Bronka ten głupi leming!
Pani Mario, bardzo dobry tekst. Oczywiście idziemy na wybory.
bartman!!!
dlatego idzmy na wybory i przegonmy nieudolnego prezydenta ktory dziala przeciwko polsce i rodakom. idzmy i zaglosujmy na kogo innego aby pozniej ni miec pretensji ze w kraju dzieje sie zle, ze lekarze nie chca leczyc,ze policja wypuszcza przestepcow albo ich nie sciga, ze mlodzi ludzie uciekaja na stale z tego kraju, ze mamy niskie zarobki pomimo wysokiego wyksztalcenia. idzmy i obalmy prezydenta szczynukowicza a na jesien cala ta antypolska mafie w garniturkach ktorzy mowia ciagle o bezpieczenstwie i stabilizacji a za waszymi plecami okradaja was poprzez parabanki,wysokie podatki oraz wypszczaja na wolnosc przestepcow z ktorymi wspolpracuja. ostatnie afery ze skokiem,amber gold,smiercia olewnika sa dowodem ze w kraju nie jest bezpiecznie ani stabilnie
Cóż za propaganda. Ponad obowiązkami mamy jeszcze wolną wolę ( chyba, że politruki także z Pani byłej formacji tę wolność nam odbiorą). Poza tym - niech głosują CI, którzy mają poglądy i świadomość. Ci, którzy się nie interesują polityką głosować nie powinni - lepiej niech pogrylują lub obejrzą Na Wspólnej.
Wszystko byłoby pięknie, ale demokracja jest taką samą fikcją jak socjalizm. Demokracja to dawanie ułudy masom, że mają wpływ na politykę.
Ja zawsze chodzę na wybory. Ubolewam tylko, ze większość głosuję od lat, za wyjątkiem śp Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, na inne osoby niż ja. Nie głosowałem na Kwaśniewskiego bo uważałem, że to leń i cwaniak z poprzednich PZPR układów i nie głosowałem na Komorowskiego. Bo ten też jest z PO wskich układów. A jego przeszłość jest skrywana za mgłą niepamięci i milczenia.
Ja i moja rodzina zawsze chodzimy na wybory - chce ,żeby mój głos też miał wpływ na to kto będzie Prezydentem .Zachęcam innych - to nasz patriotyczny obowiązek .
Demokracja to władza bogatych złodziei i łajdaków nad biednymi uczciwymi frajerami. Niestety frekwencja wyborcza niczego nie zmieni gdyż niezorganizowani uczciwi frajerzy pozwalając na tzw "transformację ustrojową" całkowicie pozbawili się władzy i wpływu na realną politykę. Pozornie totalitarny i autorytarny socjalizm pozostawiał masom furtkę co prawda "nielegalną", ale jednak możliwą do wykorzystania, pozwalającą na pozytywne kształtowanie swojego bytu. Socjalizm w założeniach gwarantował obywatelom podstawowe prawa egzystencjalne i prawa człowieka oraz prawa pracownicze, co było jego słabością a waszą władza na tamtym systemem. W tym systemie otrzymujemy w wyborach tylko garnitur wykreowanych przez bogatych łajdaków celebrytów których wiarygodność i kompetencje są bardziej niż wątpliwe
Trzeba najpierw się spytac wszystkich CZY W POLSCE JEST DEMOKRACJA ---CZY PRL-2.Telewizja:cenzura ,knebel na informacje co dzieje się w Polsce.Ględzenie i pokazywanie bzdurnych filmików i mówienie o byle czyn TYLKO nie o tym co trzeba.