4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm. Te słowa przeszły do historii współczesnej Polski. Wypowiedziała je aktorka, Joanna Szczepkowska, ogłaszając nowy, postkomunistyczny okres w dziejach naszego kraju.
Odbyły się wówczas pierwsze wolne wybory do Senatu i częściowo wolne do Sejmu. Polacy wybierali 100 senatorów, po dwóch z każdego województwa oraz po jednym dodatkowym z Warszawy i Katowic.
Wybory do Sejmu obarczone były warunkami kontraktu zawartego między dotychczasowymi władzami a opozycją. Na jego podstawie opozycja miała do obsadzenia 33 % miejsc w Sejmie, a koalicja rządząca 67 %.
Każdy kandydat musiał zebrać 3000 podpisów poparcia, a komitety miały obowiązek zgłosić tych kandydatów. Wcześniej, przez 40 lat, kandydaci byli nominowani przez Front Jedności Narodowej lub później przez Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego (PRON). Wszystko było z góry ustalone; już przed wyborami wiedziano jaka będzie frekwencja i kto zostanie posłem.
Od 4 czerwca 1989 roku już takiej pewności nie ma. Nic nie jest pewne i do przewidzenia, o czym przekonaliśmy się podczas ostatnich wyborów prezydenckich (24.05.2015).
Czerwcowe wybory 1989 roku były wynikiem porozumienia zawartego między władzą komunistyczną, przedstawicielami solidarnościowej opozycji i kościoła, podczas obrad Okrągłego Stołu, prowadzonych od 6 lutego do 4 kwietnia 1989 roku. Zanotowano rekordową frekwencję, która wynosiła aż 62 %. Miażdżącą przewagę głosów Polacy oddali na kandydatów wystawionych przez Komitet Obywatelski "Solidarność". W pierwszej turze do "rozdania" było 161 mandatów do Sejmu. 160 z nich otrzymali przedstawiciele opozycji. Zajęli też 92 ze 100 miejsc w Senacie. 18 czerwca odbyła się druga tura wyborów, w której o 295 miejsc w Sejmie ubiegali się przedstawiciele strony rządowej. 25 % frekwencja tego dnia świadczyła o stosunku Polaków do zawartego z rządem porozumienia. Ostatecznie reprezentanci "Solidarności" zgarnęli wszystkie możliwe miejsca w Sejmie (161) i 99% w Senacie.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwałą z 24 maja 2013 roku ustanowił 4 czerwca Dniem Wolności i Praw Obywatelskich. 405 posłów było za przyjęciem uchwały, nikt nie był przeciw, a 25 posłów wstrzymało się od głosu.
Treść uchwały w sprawie ustanowienia dnia 4 czerwca Dniem Wolności i Praw Obywatelskich
Dnia 4 czerwca 1989 r. odbyły się pierwsze w powojennej historii Polski częściowo wolne wybory do Sejmu oraz całkowicie wolne wybory do zniesionego w 1946 w następstwie sfałszowanego referendum - Senatu.
Było to symboliczne zwycięstwo kolejnych pokoleń Polaków, którzy nigdy nie pogodzili się ze zniewoleniem. Było to zwycięstwo "Solidarności", przeciwko której w grudniu 1981 r. władza wysłała czołgi chcąc siłą złamać narodowego ducha wolności.
4 czerwca 1989 roku siłę zastąpiła kartka wyborcza i wola poddania się demokratycznym procedurom. Wynik tego głosowania przypieczętował proces uwalniania się Europy od komunizmu.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, przekonany o szczególnym znaczeniu tej daty dla Polski – suwerennego i demokratycznego państwa wolnych i świadomych swoich praw obywateli, ogłasza dzień 4 czerwca Dniem Wolności i Praw Obywatelskich.
W ten sposób w naszym kalendarzu pojawiło się kolejne patriotyczne święto. Próżno jednak wypatrujemy dziś biało - czerwonych flag. Czy wciąż nie czujemy się wolni, czy tylko święto jest zbyt młode i nie wszyscy o nim pamiętają?
Piękne święto .
POLECAM OBEJRZEĆ NA YOU TOUBE " CO MŁODY POKAZAŁ W SEJMIE " BRAWO MŁODZI I SZACUNEK !!!
Skończył się komunizm??? Dobre!!!
żenada. dzień wolności ograniczonej! śmierć komunie!
POkój wam POlacy;)
Dzień zielonego światła dla skorumpowanych durni i złodziei, absolwentów NSZZ Solidarność dzisiejszych ,,Solidaruchów. Natomiast tym faktycznym uczestnikom w walce z czerwoną burżuazją kolejny dzień tułaczki po osiedlowych śmietnikach(...)
Amnestia dla wszystkich!!
@ Wolak - czyżbyś zapomniał, że przyczyną odwołania rządu Olszewskiego był fakt, że Antoś "Trzy wybuchy" Macierewicz na swojej liście współpracowników UB umieścił trzech ministrów i ośmiu wiceministrów tego rzekomo świetlanego rządu? kolejny idiotyzm w twojej wypowiedzi, to pojęcie "demokratycznie wybranego rządu" - może w Wolsce tak jest, ale w Rzeczpospolitej Polskiej rząd POWOŁUJE premier - a nie jest on wybierany; kompromitujesz się w warunkach wielokrotnej recydywy...
Stan poszanowanie wolności i podstawowego prawa do równego traktowania pokazał mętnej pamięci ex -prezydent Komorowski i jego pupilek Jerzy Wcisła otwierając Bibliotekę Elbląską na którą łożymy wszyscy dla swoich 150 "przy ***sów " którzy przyszli poklaskać swojemu wodzowi . Wódz dostał kopa ale niesmak pozostał . Pani Kamila chce nas przekonać że mamy co świętować ? G....o a nie demokracja w tym kraju panuje sitwa politycznych popłuczyn po magdalence . Obywatela ma się w dupie bo wybory wygrywa ten co ma kasę i rozdaje stołki - to chyba widzi każdy w tym mieście. Zawodowi urzędnicy stworzyli klan i wraz z zawodowymi politykami stworzyli klasę zawodowych dziennikarzy którzy dla sponsora napiszą każdą bzdurę i pod każdym kłamstwem się podpiszą za kilka zer przed przecinkiem....
Stan poszanowanie wolności i podstawowego prawa do równego traktowania pokazał mętnej pamięci ex -prezydent Komorowski i jego pupilek Jerzy Wcisła otwierając Bibliotekę Elbląską na którą łożymy wszyscy dla swoich 150 "przy ***sów " którzy przyszli poklaskać swojemu wodzowi . Wódz dostał kopa ale niesmak pozostał . Pani Kamila chce nas przekonać że mamy co świętować ? G....o a nie demokracja w tym kraju panuje sitwa politycznych popłuczyn po magdalence . Obywatela ma się w dupie bo wybory wygrywa ten co ma kasę i rozdaje stołki - to chyba widzi każdy w tym mieście. Zawodowi urzędnicy stworzyli klan i wraz z zawodowymi politykami stworzyli klasę zawodowych dziennikarzy którzy dla sponsora napiszą każdą bzdurę i pod każdym kłamstwem się podpiszą za kilka zer przed przecinkiem....