Dziś, 12 lipca, około godz. 12.00 na skrzyżowaniu al. Piłsudskiego z ul. Płk. Dąbka doszło do zderzenia autobusu miejskiego linii 7 z samochodem osobowym. Kierująca skodą trafiła do szpitala.
Kierująca osobówką kobieta jechała ul. Płk. Dąbka w kierunku ul. Ogólnej, natomiast kierująca autobusem al. Piłsudskiego w stronę ul.Brzeskiej. Obie uczestniczki zdarzenia twierdzą, że miały zielone światło.
Skrzyżowanie to kierowane jest sygnalizacją świetlną i nie jest możliwe, aby obie panie dostały sygnał zezwalający na przejazd przez skrzyżowanie.
Policjanci na podstawie zapisu z monitoringu miejskiego, ustalą wersję wydarzeń. Przez około godzinę ruch na skrzyżowaniu był utrudniony. Policjanci wciąż starają się udrożnić ruch.
Zdarzenie to zablokowało ruch tramwajów w obu kierunkach. Przewidywane są chwilowe zmiany w rozkładach jazdy.
Aktualizacja !
Ze wstępnych ustaleń wynika, że poszkodowana w zdarzeniu, 36-letnia kobieta kierująca skodą, wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Jest możliwe ze obie miały zielone światło. Już był taki przypadek, po prostu była awaria świateł.
Czy to jest powód, by wyłączyć na prawie godzinę linie tramwajową? Graty na bok i jazda powinna być natychmiast przywrócona.
Na tym skrzyżowaniu nagminnie jezdzi się na czerwonym.Wystarczy tylko trochę postać i obserwować
Jeśli w wypadku drogowym są osoby ranne lub śmiertelne aż do zakończenia czynności przez policję pojazdów nie powinno się ruszać. Takie są przepisy i skarżenie się o wyłączeniu linii tramwajowej nic nie da.
przy tym skrzyzowaniu milicja powinna stac dzien i noc!!!! gamonie ciagle jezdza na czerwonym!!!!