Wczoraj, 4 października, w sali Spółdzielni Mieszkaniowej Sielanka, odbyło się spotkanie elblążan w kandydatem na urząd Prezydenta Elbląga, Witolda Wróblewskiego. Wiadomość nie została rozpropagowana w mediach, co zapewne było powodem pojawienia się niewielu mieszkańców. - Zawsze jest sens rozmawiania z ludźmi, nawet jeśli jest ich tylko kilku na sali - mówił Witold Wróblewski.
- Rok temu spotykałem się twarzą w twarz z elblążanami w różnych częściach Miasta, żeby porozmawiać o problemach - dodał Witold Wróblewski. - Samorząd lokalny jest od tego, żeby rozwiązywać problemy, żeby podejmować działania tak, żeby mieszkańcom żyło się lepiej. Bez rozmów z mieszkańcami trudno przekazać im swój punkt widzenia na pewny sprawy. Oczywiście nikt nigdy nie jest w stanie, przez cztery lata, rozwiązać wszystkich problemów, ale trzeba podejmować działania, które ludzie będą akceptowali.
Choć niewiele ludzi pojawiło się na sali, padło kilka pytań. Czy ich tematyka była dla kandydata Komitetu Wyborczego Wyborców Witolda Wróblewskiego zaskakująca? - Trochę lat przepracowałem w samorządzie Elbląga i uczestniczyłem w wielu spotkaniach z mieszkańcami. Wiele problemów od lat jest tych samych, które nie są do rozwiązania w sposób szybki i łatwy - mówił. - Zawsze są też i inne, nowe pytania. Sądzę, że to spotkanie było bardzo ciekawe.
Z sali padło pytanie, czy Elbląg będzie miał na wkład własny jeśli uda się pozyskać środki z Unii Europejskiej. - Czy będzie nas stać na to, żeby skorzystać z tych perspektyw, żeby ta przedsiębiorczość się u nas rozwinęła? - pytała uczestniczka spotkania.
- W poprzednich wyborach mówiłem, że sytuacja finansowa Miasta jest bardzo trudna. Przez ten rok czasu do tych 300 mln doszło jeszcze 40. W tej chwili zadłużenie Miasta jest na poziomie 340 mln zł. (...) Trzeba, mówiąc kolokwialnie, "zacisnąć pasa" i szukać oszczędności w wydatkach, które są możliwe do zaoszczędzenia. Oczywiście byłbym naiwny, gdybym opowiadał, że metoda podnoszenia podatków, jako sposób na zwiększenie dochodów, to jest ta metoda. (...) Zachęcaliśmy Wspólnoty, żeby wykupywały za niewielkie pieniądze grunty, zagospodarowując teren wokół siebie. Czyli koszty, które miasto musi ponosić to nie jest sprawa na rok czy dwa. Trzeba przyjąć pewne działania długofalowe - zaznaczał Witolda Wróblewski.
Poruszony został temat elbląskiej służby zdrowia. - W Elblągu było trzech właścicieli szpitali. Szpital Miejski im. Jana Pawła II, Szpital Wojskowy, którego właścicielem był Minister Obrony Narodowej i Zespolony Szpital Wojewódzki, którego właścicielem jest Marszałek Województwa. Nie mówię, że najważniejszym tematem jest połączenie szpitali, bo to nie jest kierunek, to jest narzędzie do działań - mówił Witold Wróblewski. - Do 2016 roku, czy chcemy, czy nie, jest narzucony termin na dokonanie standaryzacji szpitali. Jeżeli dzisiaj mamy kontrakty lepsze, gorsze, niezależnie od miejsca i szpitala, to żeby uzyskać kontrakt po 2016, to te szpitale muszą mieć odpowiednie wyposażenie, spełniać wszystkie standardy, które Minister nałożył i nikt o tym nie mówi.
Co należy zrobić? - Teraz trzeba szybko usiąść i zdecydować na co, który szpital się nastawia, żeby nie tworzyć sobie sztucznej konkurencji, i wtedy przystąpić do tych działań standaryzacyjnych, żeby te standaryzacje nastąpiły - dodaje Witold Wróblewski.
Obszerną relację z odpowiedzi na wszystkie zadane pytania, które padły podczas wczorajszego spotkania, publikujemy w materiale dźwiękowym.
Facet mówi prawdę, patrząc na jego dotychczasowe doświadczenie jest niewątpliwie najbardziej merytorycznym, przygotowanym kandydatem do prowadzenia miasta, jednak dziś najważniejszy jest głos wyborców.......
Jaką prawdę - że przyczynił się do długu miasta. Merytorycznie przygotowany - do bezsensownych inwestycji typu Modrzewina. Teraz inni muszą myśleć jak wyjść z tego zwariowanego pomysłu. Tyle pieniędzy utopił ze Słoniną w ten park technologiczny zamiast dać ułatwienia inwestorom w różnych dziedzinach. Wizjonerzy - wstyd.
Znowu naobiecuje, omami, nie zostanie prezydentem i wróci do Olsztyna. Jakby mu zależało, to by nie oddał mandatu radnego w ubiegłym roku. Ja już nie mam jak zaciskać pasa. Czas na zmiany. Pan Witold przez dwie kadencje tworzył Strategię Rozwoju Elbląga na lata 2001-2015 - jak widać nieskutecznie. Jeszcze raz powtórzę - temu Panu podziękujmy za wkład.
Panie Witoldzie nie przejmuje się pan wypowiedziami takimi jak tych dwóch poniżej hejterów pisowskich.Wiekszość elblążan jest za panem .Czas pogonić to towarzystwo wzajemnej adoracji
znowu z tymi łapkami, nie można dać na minus. Nie zgadzam się z @bulba.
Panie Witoldzie, ma Pan mój głos i wielu moich znajomych, jest Pan najwłaściwszym ze wszytkich kandydatów na urząd Prezydenta Miasta Elbląg. POWODZENIA!!!
Ten co oglądał debatę kandydatów na prezydenta naszego miasta w TVP - Olsztyn , która odbyła się na terenie parku technologicznego przedwczoraj miał szansę wyrobić sobie opinię o kandydatach . Nie ulega żadnej wątpliwości , że najbardziej merytorycznych odpowiedzi udzielał niestety p. Wilk . Piszę niestety , albowiem nie bardzo Go lubię . Ale , to nie znaczy , że nie umiem dokonać niezależnej i uczciwej oceny jego wystąpienia . Reszta kandydatów , to raczej Dyzie marzyciele . To ludzie bez sensownych pomysłów , bo samo stwierdzenie , że jest źle , to raczej za mało , aby zostać prezydentem . A Pan Wróblewski , to raczej przykład partyjnego urzędnika i nie da się rady wykrzesać z niego wielkiej iskry do zapalenia czegokolwiek . Nawet słomianego ognia . Ci z PSL -u niestety są mało palni .
p.Witoldzie powodzenia! konkretny, doświadczony, który jest w stanie zrobić coś dobrego dla Elblaga!
do maruda - chyba oglądaliśmy dwie różne debaty jeśli to Wilk udzielał najbardziej merytorycznych odpowiedzi, on nie do końca rozumiał nawet pytania. Najlepszym kandydatem na dzisiejsze czasy jest Wróblewski
Po debacie w TV Olsztyn nie mam już żadnych wątpliwości - najlepszy Wróblewski, potem Wilk z Nowakiem, a reszta to jakaś egzotyka