Wczorajsza Konferencja Plenarna Elbląskich Organizacji Pozarządowych i wybory przedstawicieli Rad organizacji non-profit, była również okazją do debaty pn. "Co zrobić, aby Elbląg stał się miastem obywatelskim", na którą zostali zaproszeni wszyscy kandydaci startujący w wyścigu o fotel Prezydenta Elbląga - z partyjnych i niepartyjnych komitetów wyborczych. Niestety debata z luźnej polemiki o roli, jaką mają spełniać organizacje pozarządowe w życiu obywatelskim, zamieniła się w polityczną batalię - niejako przez samych uczestników konferencji i tych.... nieobecnych. Tylko pięciu kandydatów skorzystało bowiem z zaproszenia do wspólnej rozmowy. Pozostałych pięciu zabrakło, bo mimo, iż na sali znaleźli się przedstawicieli Platformy Obywatelskiej, kandydatki na Prezydenta Elbląga startującego z ramienia tej partii, zabrakło. Jak się okazało poseł Elżbieta Gelert w tym samym czasie przebywała na inauguracji X Letnich Ogrodów Polityki, na której spotkać można było również Janusza Nowaka, startującego z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Tę dwójkę zdemaskował wczoraj... Janusz Palikot. To wywołało niemałe oburzenie części kandydujących na urząd Prezydenta Elbląga, jak również mieszkańców, zgromadzonych wczoraj, w Ratuszu Staromiejskim.
Zaproszenie do wczorajszej debaty przyjęli przedstawiciele Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego, Ruchu Palikota, Solidarnej Polski, Wolnego Elbląga, KWW Partii Elblążan, Platformy Obywatelskiej oraz Elbląskiego Komitetu Oburzonych. Zabrakło kandydatów startujących z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Prawa i Sprawiedliwości, KWW Naszą Partią Jest Elbląg oraz KWW Witolda Wróblewskiego, który nieoficjalnie popierany jest przez Polskie Stronnictwo Ludowe.
Organizacje pozarządowe - potrzebne, czy nie?
Pierwsza część debaty były to pytania zadawane przez prowadzących spotkanie, dotyczące przede wszystkim spraw związanych z działalnością w życiu publicznym organizacji pozarządowych.
Każdemu komitetowi zadano po trzy pytania. Pierwsze dotyczyło oceny pracy elbląskich organizacji pozarządowych. Mariusz Lewandowski, reprezentujący Elbląski Komitet Oburzonych wskazywał na dwojaką rolę, którą odgrywają w Elblągu organizacje non-profit - Z jednej strony stanowią przybudówkę Platformy Obywatelskiej, z drugiej strony odbiór tych organizacji przez mieszkańców jest nienajlepszy - mówił wczoraj. - Mieszkańcy chyba nie do końca czują, że są przez nich reprezentowani. Tu Lewandowski wskazywał na przykład Strefy Płatnego Parkowania oraz Olsztyna i jego dobre rozwiązanie w tej kwestii - Uważam też, że w żadnym wypadku elbląskie organizacje pozarządowe nie powinny sięgać po władzę, a w Elblągu tak właśnie się dzieje.
Ze zdaniem Lewandowskiego nie zgodził się Michał Glock, kandydat na radnego z ramienia Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego, który podkreślał istotną rolę działania organizacji non-profit - Zajmują się pomocą społeczną, wsparciem osób niepełnosprawnych a członkowie tych organizacji są pośrednikami pomiędzy osobami potrzebującymi, a samorządem - wskazywał.
- Nie mogę się wypowiadać o wszystkich, ale ja znam instytucje pozarządowe zajmujące się sportem. Uważam że są dobrze zorganizowane, czy zabezpieczone pod względem potrzeb dzieci i młodzieży - mówiła z kolei Ewa Białkowska, kandydatka na prezydenta z partii Janusza Palikota.
- Więcej organizacji pozarządowych w mieście oznacza, że jest większe zapotrzebowanie na nie. Widzimy czterdzieści prężnie działających instytucji w Elblągu, które tworzą doskonałe projekty - dodał Paweł Kowszyński, kandydat Solidarnej Polski. - Są one potrzebne. Każda grupa, która ma cel i dąży do niego jest cennym nabytkiem dla społeczeństwa.
Lech Kraśniański (KWW Wolny Elbląg) wskazywał na ważną rolę, jaką organizacje pozarządowe pełnią w życiu publicznym i społecznym, i podkreślał, że w razie wygranej na pewno będzie chciał z nimi współpracować - Ale będziemy wymagali jednego: apolityczności tych organizacji. Wtedy będziemy się świetnie rozumieli - podkreślił Kraśniański.
Pytano również o to, jaką wizję mają kandydaci na Prezydenta Elbląga, w kontekście swojej współpracy z organizacjami pozarządowymi, jeśli uda im się rozpocząć pracę w elbląskim samorządzie - Myślę, że jest w Elblągu kilka organizacji, które na pewno nie przejadają tych pieniędzy, mało tego, zasługują na jeszcze więcej - wskazywał Oliwier Pietrzykowski, reprezentujący nieobecną na debacie poseł Elżbietę Gelert. Henryk Gawroński zaś, wskazywał na rozwiązania systemowe tych problemów - Za nim zaczniemy rozmawiać ile komu dać, to trzeba porozmawiać, czy to na forum Rady Miejskiej, czy w trakcie konsultacji społecznych, jakie tak naprawdę przyjąć tu rozwiązania - podkreślał.
Cezary Balbuza, kandydat na prezydenta z ramienia EKO wskazywał, iż finansowanie organizacji pozarządowych jest jawne i transparentne - Są też w mieście organizacje, które za swoją działalność nie wzięły ani jednej publicznej złotówki, a działają aktywnie i ta działalność jest widoczna - podkreślał, a Mateusz Paradowski, kandydat na radnego z ramienia KWW Partia Elblażan podkreślał, że organizacje mają ogromny problem z pozyskaniem jakichkolwiek środków finansowych - Coraz więcej zadań jest scedowanych na te instytucje, nie zawsze z adekwatnymi środkami - mówił wczoraj.
Ewa Białkowska z kolei uważa, że dobrym pomysłem byłoby rozpoczęcie finansowania organizacji non-profit za pomocą grantów - Bo stałe przychody trochę takie instytucje rozleniwiają, a ona musi być aktywna i prężna - tłumaczyła kandydatka Ruchu Palikota.
Ostatnie z pytań dotyczyło propozycji kandydatów na Prezydenta Elbląga na uaktywnienie społeczne i obywatelskie mieszkańców Elbląga. Paweł Kowszyński uważa, że w tej kwestii przyszły prezydent miasta raz w miesiącu powinien spotykać się na otwartym spotkaniu z mieszkańcami.
Lech Kraśniański (KWW Wolny Elbląg) raz jeszcze nawiązał do daty 14 kwietnia i odwołania ówczesnych władz Elbląga - To pokazuje, że jesteśmy społeczeństwem obywatelskim - mówił - Ale aktywne powinny być też przyszłe władze Elbląga, przypominam, że odwołaliśmy władze Platformy Obywatelskiej, które nie rozmawiały z mieszkańcami. Dlatego nie rozumiem, jak pani poseł Gelert, która jest z tej samej frakcji politycznej mogła nie przybyć na dzisiejsze spotkanie. Wszyscy mamy swoje obowiązki, jednak nam czas udało się znaleźć - wskazywał Krasniański.
Nieobecność poseł Gelert wytłumaczył Janusz Palikot, także obecny na wczorajszej debacie - Gdzie jest pani Gelert? Gdzie jest Pan Nowak? - pytał Janusz Palikot, przy okazji prezentując w swoim laptopie zdjęcie nieobecnych polityków sfotografowanych razem na równoległej imprezie elbląskiej - Ogrodach Polityki - W tej chwili zajadają się tam, smakując wystawny catering - mówił Janusz Palikot. - A Pan Wilk? Może jest w kościele i tam pobiera instrukcje, jak dalej kierować swoją kampanią - dodał Palikot..
... a mieszkańcy pytają
"Odkrycie", które zaprezentował Janusz Palikot zgromadzonym wczoraj w Ratuszu Staromiejskim, szybko zamieniło luźna polemikę w debatę stricte polityczną. Oburzeni wyborcy zasypali gradem pytań przedstawicieli PO: czy poseł Gelert będzie kontynuowała program wyborczy i zasady pracy poprzedniej władzy na linii ratusz-elblążanie i co ma zamiar zrobić, żeby odzyskać zaufanie mieszkańców? - pytano z sali - Byłoby dobrze, gdyby powiedziała pani w jakiej kwestii to zaufanie zostało zawiedzione - odpowiedziała Małgorzata Adamowicz, kandydatka do Rady Miejskiej z listy PO i nawiązała do inwestycji obecnie realizowanych w mieście nie odpowiadając jednak konkretnie na pytanie zadane z sali - Wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniej przegranej i teraz chcielibyśmy zaproponować mieszkańcom Elbląga mądrzejsze rządzenie - łagodził Henryk Gawroński, a Oliwier Pietrzykowski dodał, iż pełen pakiet programu wyborczego, także tego naprawczego, Platforma Obywatelska zaproponuje mieszkańcom juz w tę sobotę, 8 czerwca.
Przedstawicieli Elżbiety Gelert pytano również o to, dlaczego poprzednia władza dopuściła do wyprowadzenia z Elbląga do Gołdapi jednostki rakietowej, pozbawiając przy tym Elbląg i ludzi i miejsc pracy. poproszono również o komentarz tego, dlaczego pani poseł w czasie debaty, na którą dostała zaproszenie, przebywa na równoległej imprezie, jaką są Ogrody Polityki - Czy PO zaczyna rozmowy z SLD w sprawie nowej koalicji? - pytano z sali. Nieobecność Elżbiety Gelert tłumaczył Oliwier Pietrzykowski - Wynika ona z tego, że jeśli ona (poseł Gelert - przyp. red.) da komuś słowo, to tego słowa dotrzymuje. Bardzo proszę żeby panowie, którzy przyjechali wspierać Ruch Palikota do spraw Elbląga podchodzili z troszkę większym dystansem - Jeśli chodzi o pytania o jednostkę rakietową, to nie są sprawy Elbląga tylko polityki obronnej państwa - mówił Henryk Gawroński. Co do kolejnego pytania jest ono tak sformułowane, że ja osobiście pozostawiam je bez komentarza - mówił Gawroński odnosząc się do rzekomo tworzonej koalicji PO-SLD.
Przedstawicieli poseł Gelert pytano również o plany związane z czynszami komunalnymi i ewentualną rewitalizacją basenu miejskiego, czy budową aquaparku, a także o to, czy nadal funkcjonuje powołana jeszcze przez ekipę Grzegorza Nowaczyka Spółka Aquapark - To pytanie nie do nas, tylko do Komisarza Elbląga, Marka Bojarskiego - mówili wczoraj przedstawiciele PO.
Pytania zadawano również pozostałym kandydatom na Prezydenta Elbląga z ramienia zawiązanych na poczet czerwcowych wyborów samorządowych komitetów wyborczych: Ewę Białkowską pytano o to, czy jest rodowitą elblążanką, a Pawłowi Kowszyńskiemu i Cezaremu Balbuzie zadawano pytania o konkretne punkty ich programu wyborczego.
Jedyny rozsądny to Balbuza.
Na debacie było dwóch kandydatów którzy nadają się na prezydenta Elbląga Kowszyński i Balbuza konkretnie odpowiadali na pytania.
A co takiego robią te organizacje pozarzadowe, komu pomagają ? i gdzie ? dlaczego trzeba ich wspierac i inwestowac w nich ? Nie widzimy nic pozytywnego w tych organizacjach. A raczej tylko wyciaganie naszych podatnika pieniedzy!!!!!
Przyszły same planktony, szkoda czasu. Rozsądni poszli na ogrody polityki
Tylko lewica jest szansą dla Elbląga! głosuję na Janusza Nowaka!
no tak Geleret i Nowak. Koryto ciągnie nawet jeśli trzeba .... z jednego!
SLD to nie lewica, to zwykła postkomunistyczna partia z której szczury PZPRowskie uciekły na zrobiona przez siebie tratwę pod nazwą SLD. Nowak wczoraj pokazał gdzie ma wyborców. Ja popieram Balbuzę, Białkowską i na tym koniec
A prezydentem będzie Wilk, jego elektorat nie debatuje na takich biesiadach, tylko słucha dobrodzieja, głosu z Torunia i co najważniejsze karnie idzie w niedzielę na wybory głosując zgodnie z instrukcją!
A Mariuszka L. juz Wolny Elblag odstawił i się nie przyznaje i słusznie bo facet mocno problematyczny
Gelert i Nowak to szczyt chamstwa !!!!!!!, nie żadne ogrody polityki tylko gril i popijawa, przecież na takich tajnych spotkaniach przy wódce powstaje najlepsza koalicja - draństwo i ignorancja dla mieszkańców Elbląga. Wasza przebiegłość i pewność siebie nie zna granic, lecz mieszkańcy za to was rozliczą ( balangowicze i rozrywkowi kretyni ).