Do końca 2013 roku zapadnie decyzja w sprawie przedłużenia funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych, które mogą działać nawet do roku 2026. - W ramach dyskutowanej wewnątrz Rządu debaty modyfikujemy mechanizmy. Chcielibyśmy, żeby był bardziej powiązany z walką z bezrobociem i wskaźnikami bezrobocia - powiedział Janusz Piechociński, wicepremier Rządu, który wczoraj, 3 czerwca, odwiedził Elbląski Park Technologiczny.
Wicepremier podczas konferencji prasowej podkreślał jak ciężki obecnie jest czas dla gospodarki. - Pierwszy raz w historii zdarzyło się tak, że Europa, w której jesteśmy, sześć kolejnych kwartałów nie odnotowuje wzrostu gospodarczego - mówił. - To powoduje, że te ponad 3/4 w ostatnich latach przestrzeni naszego partnerstwa w wymianie handlowej, gospodarczej czy towarowej zasysa z dużo mniejszą dynamiką i kreuje popyt na polskie produkty i usługi.
W zeszłym tygodniu Rada Ministrów przyjęła raport o funkcjonowaniu specjalnych stref ekonomicznych. - Myślę, że to jest namacalny dowód na to, jak to jest ważne obok innych instrumentów zwiększania atrakcyjności polskiej gospodarki - mówi Janusz Piechociński. - Analizujemy i przeglądamy wszelkie inne formy pomocy publicznej dla przedsiębiorczości, dla gospodarki. Przyglądamy się temu i uczestniczymy w wielkiej debacie unijnej. Mogę z całą stanowczością i pewnością powiedzieć, że skończyły się już przewagi konkurencyjne polskiej gospodarki oparte o niższej cenie energii, niższych kosztach pracy czy niższych podatkach. Wchodzimy w nową erę rywalizacji globalnej, gdzie najważniejszą przewagą konkurencyjną będzie kapitał ludzki.
Czy to przypadek, że wicepremier przyjechał do Elbląga w trakcie trwania kampanii wyborczej , by podczas konferencji prasowej pokazać się u boku Witolda Wróblewskiego kandydującego na Prezydenta Elbląga? - O wizytę w Elblągu koledzy z Elbląga zabiegali już dłuższy czas - zapewnia Janusz Piechociński. - Przyjechałem mówić o specjalnej strefie ekonomicznej, nie o wyborach.
Wicepremier przyznał jednak, że kondycja naszego miasta nie napawa optymizmem. - Martwi mnie sytuacja ekonomiczna miasta. Na pewno na rok przed wyborami samorządowymi warto się zapytać, dlaczego do tego stanu nadzwyczajnego doszło i warto wybrać dobrze, żeby ten rok nie był dla Elbląga i elblążan rokiem straconym - dodaje Piechociński. - Apeluję do społeczności obywatelskiej w Elblągu, żeby kampania była pozytywna, żeby wybrać postać, którą bez względu na to, jak każdy głosuje, następnego dnia po wyborach uznać, za swojego prezydenta. Wygrać to wygrać, ale wygrać i nie zawieść to dopiero jest sztuka.
Choć Witold Wróblewski startuje z ramienia Komitetu Wyborczego Wyborców Witolda Wróblewskiego, to jest on popierany przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Dlaczego nie startował oficjalnie z listy PSL-u? - Mamy świadomość, że trzeba także w tym wymiarze, kiedy są przedterminowe wybory, minimalizować konfrontację polityczną - wyjaśnia Janusz Piechociński.
Specjalnie dla czytelników info.elblag.pl Janusz Piechociński zgodził się udzielić krótkiego wywiadu. Na materiał filmowy zapraszamy już wkrótce.
Szkoda że wszystkie media pomijają ostatni etep pytań od obywateli . Nie było tak słodko .
Kolegom Słoniny już dziękujemy
Jedyny człowiek który moze zatrzymać zadłuzenie Elblaga,wie co w trawie piszczy, inni zanim w to wejda zadłużą jeszcze na wiele lat a inwestorzy znaja Wróblewskiego i cenią go.
Facet mówi do rzeczy, zobaczymy czy pomoże Wróbleskiemu z Modrzewina i tak jestem za Wróblewskim.
Koledzy Słoniny dobrz rzadzili tylko PO rozłożyła na łopatki i wyborcy co ich wybrali PO już dziękujemy.
Mamy wojewodę z PSL-u i na tym dość ! PSL, to partia "zasiadaczy" na fotelach. Ich niewątpliwą zaletą jest to, iż znakomicie się w te fotele wpasowują i trudno ich potem z nich wyrwać. A wyrwać należałoby każdego z nich.
Ludzie mamy tylko rok – tu potrzeba kogoś kto zna miasto, zna urząd. Nie ma czasu na uczenie się. Dlatego ja jestem za! To jedyny kandydat z doświadczeniem, który nie będzie musiał się uczyć tego wszystkiego a będzie mógł działać.
alfik, przypomnij sobie że Elbląg został najbardziej zadłużony przez ekipę Gburzyńskiego. Prominentnym członkiem tej ekipy był Wróblewski. ta za czasów Gburzyńskiego trafił do UM. Ma on więc wieloletnie doświadczenie w zadłużaniu budzetu oraz lawirowaniu miedzy partiami.
ania, piszesz głupoty; urząd należy gruntownie zmienić. Zrobić to może tylko ktoś kto zna problemy samorządu lecz nie jest skażony urzędniczymi nawykami. TAKI CZŁOWIEK TO NOWAK , wykształcony, z samorządowym doświadczeniem, z dobrymi nawykami z dużych budów, NIESKAŻONY URZĘDNICZYMI NAWYKAMI.
TYLKO NIE PSL, to najbardziej interesowna partia w Polsce. Handlują wszystkim i z każdym. TYLKO NIE TO !!!!!!