Kolejnym kandydatem na Prezydenta Elbląga jest Witold Wróblewski, którego oficjalnie poparł Henryk Słonina, pełniący tę funkcję przed Grzegorzem Nowaczykiem aż przez trzy kadencje. Jak Witold Wróblewski ocenia swoje szanse oraz szanse kandydatów na radnych startujących z Jego Komitetu, opowiedział w rozmowie z info.elblag.pl.
Dlaczego zdecydował się Pan kandydować?
Znam ludzi, znam miasto, znam samorząd lokalny i wojewódzki. Wiem, że Elbląg jest w trudnej sytuacji finansowej i moja wiedza, i doświadczenie przekonują mnie, żeby kandydować na prezydenta w najbliższych wyborach.
Te wybory są specyficzne, bo za niewiele ponad rok odbędą się kolejne. Czy to nie za krótki okres, by się sprawdzić na tym stanowisku?
Każde wybory są w perspektywie czteroletniej. Tak się zakłada, jednakże mieszkańcy się wypowiedzieli co do odwołania poprzedniej władzy. W tej chwili jest bardzo ważny okres dla samorządów, żeby z pieniędzy, które są w najbliższej perspektywie finansowej 2014-2020, jak najwięcej środków mogło trafić do naszego miasta. Ja się urodziłem i mieszkam w Elblągu. Nie mam zamiaru się z niego przeprowadzać, dlatego chcę, żeby to miasto się rozwijało. Żeby tak się stało należy uzdrowić finanse miasta, przygotować projekty przed następną perspektywą, szukać współpracy z przedsiębiorcami. W tej chwili finanse nie pokrywają zobowiązań, które miasto chce zaciągnąć. Dług publiczny jest ok. 300 mln. To będzie problem, jak wygospodarować środki na inwestycje, które mogłyby być rozwojowe.
Kiedy zrodziła się w Panu myśl, żeby kandydować?
To nie była łatwa decyzja dlatego, że włożyłem dużo pracy w zaangażowanie przygotowanie zadań na szczeblu wojewódzkim. Po rozmowach podjąłem taką decyzję. Znam Elbląg i samorząd, ale to mieszkańcy podejmą decyzję, czy mnie wybiorą.
Mówi się, że walka będzie się głównie toczyć między trzema partiami - PiS-em, SLD oraz PO. Czy uważa Pan, że Pana Komitet ma realną szansę , żeby pozyskać mandat radnego?
Zobaczymy. Zaprezentowaliśmy swoich kandydatów. Na pewno widać, że są to ludzie z dorobkiem, doświadczeniem, ale również i ludzie młodzi. Są przedstawiciele prawie wszystkich dziedzin. Mam nadzieję, że ludzie postawią na ludzi, którzy potrafią coś zrobić.
Jaka ilość mandatów byłaby dla Pana satysfakcjonująca?
Oczywiście chcielibyśmy, żeby tych mandatów było jak najwięcej, ale Komitetów Wyborczych jest 11, jest około 500 kandydatów i jest bardzo krótka kampania wyborcza. Trzeba powiedzieć, że tempo jest zawrotne i jak się wypowiedzą mieszkańcy zobaczymy. Nie chcę wróżyć z fusów. Uważam, że jest to ciekawy materiał dla socjologa, na jakieś opracowanie pracy naukowej na temat takiej sytuacji społecznej.
A jak ocenia Pan swoje szanse?
Mam nadzieję, że mieszkańcy naszego miasta wezmą pod uwagę kto, coś zrobił, coś potrafi, a nie to, że mówi że potrafi. Na pewno kandydatów będzie sporo. Czas na rejestrację mają do 31 maja, więc tak naprawdę jeszcze nie znamy tej liczby. Nie chciałbym oceniać ich ani swojej siły.
Z kim Pan by się widział w drugiej turze?
Poczekajmy na to, kto będzie startował.
Do Elbląga zaczynają przyjeżdżać politycy z pierwszych stron gazet, by wesprzeć swoich kandydatów. Pana oficjalnie poparł Henryk Słonina. Dlaczego nie był on obecny na Państwa konferencji, chociaż dzień wcześniej można było Go spotkać na spotkaniu otwartym sympatyków SLD?
W dzień naszej konferencji Henryk Słonina wyjeżdżał do córki, dlatego zostawił nam list (z poparciem kadydatury Witolda Wróblewskiego. Został on odczytany na konferencji - przyp.red. ). Jest na urlopie do 10 czerwca. Gdyby dzisiaj mógł być na spotkaniu to na pewno sam zabrałby głos. Na pierwszym spotkaniu komitetu wyborczego był obecny i rozmawiał z kandydatami.
Jest Pan członkiem PSL-u. Rozumiem, że może Pan liczyć na ich wsparcie?
Oczywiście PSL popiera moją kandydaturę. Uważam, że w samorządzie lokalnym potrzebni są ludzi z wiedzą, kompetencjami, doświadczeniem, niekoniecznie decydować powinna o tym polityka. Na pewno trzeba korzystać z pewnych przełożeń politycznych, żeby jak najwięcej dla regionu uzyskać. Natomiast uważam, że nie dotyczy to samorządu lokalnego.
Będzie Pan korzystał z wiedzy i doświadczenia Henryka Słoniny?
Będę rozmawiał ze wszystkimi, niezależnie od opcji politycznej. Bardzo cenię prezydenta Słoninę. Nie wiem czy komuś uda się pobić jego rekord będąc 24 lata prezydentem i wiceprezydentem. To nie jest taka prosta sprawa. Zawsze uważałem, że mam dużą wiedzę i duże doświadczenie, jako samorządowiec, ale na pewno będę korzystać z jego wiedzy, ale nie tylko z jego. Jestem otwarty na ludzi, którym zależy na naszym mieście.
Na koniec chciałam zapytać o Państwa logo. Skąd wziął się pomysł?
Na sercu leży mi Elbląg, dlatego są tutaj serca. Do tego przypomina to koniczynkę na szczęście.
Dziękuję za rozmowę.
Najlepszy kandydat ma mój głos i mojej rodziny.
W końcu widzę, że mamy konkretnego i sprawdzonego kandydata na Prezydenta naszego kochanego Elbląga. Dość pajacowania:-)
Jest niereformowalny i niewybieralny. Nie podejmował żadnej decyzji bez Henryczka. Nasiadówka 3 godziny, i do Henia.
Panie Wróblewski, jak Panu nie wstyd. Jest Pan zwykłym b..... Byłem z Panem umówiony jako Prezydentem Elbląga. Na spotkanie czekałem przez 1,5 miesiąca. A Pan przyszedł i powiedział że nie ma czasu bo jest spotkanie jakiejś komisji. To co się dzieje w Elblągu, to również zasługa Waszych rządów. Taki stołek musi być intratny, że chce Pan za wszelką cenę zostać Prezydentem. bo o dobro mieszkańców w tym przypadku nie chodzi. Traktował Pan swoich petentów jak intruzów, i to się nie zmieni.
Bardzo kompetentny i uczciwy, ma wiedzę , jako wice marszałek ma dobrą opinie , dużo zrobił tam, nie teraz pokaże w Elblągu co potrafi , jestem za.
Sprawdzony i kompetentny. TYLKO WITOLD WRÓBLEWSKI
Dobry kandydat na prezydenta- kompetentny i doświadczony szkoda że w Elblągu decydują o tym inne względy....nie zawsze merytoryczne np. nowoczesność
Konkretny facet, nie bije piany i nie obiecuje cudów, wie że jest tragicznie w naszym mieście, mając doświadczenie, wiedzę tylko ON uratuje miasto przed upadkiem i zarządem komisarycznym a to nam w tej chwili grozi. Trzeba być specem i twardzielem aby rozegrać to tak aby nas mieszkańców nie bolało, moja rodzina ufa Panu i ODDAMY GŁOS na TAK.
Poznałam tego człowieka kilka lat temu – konkretny i dotrzymujący słowa. Życzę powodzenia. Myślę, że to jedyna osoba, z dotychczas przedstawionych, które mogą pomóc naszemu miastu.
Teraz można iść na wybory, bo jest na kogo głosować. Powodzenia panie Witoldzie.