Sąd uznał, że kontrowersyjny youtuber i przedsiębiorca Zbigniew S. nie znieważył elbląskiego prokuratora. Chodziło o wypowiedzi mężczyzny, które padły, w związku z głośną sprawą z 2016 r., pobicia 11-latka przez pijanego 30-latka. Wyrok nie jest prawomocny.
Zbigniew S. znany youtuber, wideobloger, biznesmen i skandalista wielokrotnie już zajmowała się medialnymi wydarzeniami z Elbląga. Ostatnio sprawą śmierci młodego żołnierza - więcej na ten temat pisaliśmy tutaj. W 2017 roku Zbigniew S. pojawił się w Elblągu w związku z pobiciem 11-letniego chłopca przez pijanego 30-latka. To skończyło się dla niego aktem oskarżenia, m.in. o publiczne nawoływanie do występku i znieważenie elbląskiego prokuratora.
Na wyrok sądu youtuber czekał blisko siedem lat. Akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie Prokuratura Rejonowa w Chojnicach, prowadząca tę sprawę, skierowała do elbląskiego sądu już w lipcu 2017 roku. Zarzucono mu publiczne nawoływanie do występku (art. 255 § 1 kk), grożenie popełnieniem przestępstwa na szkodę danej osoby (art. 190 § 1 kk.) oraz znieważenie publiczne i w środkach masowego przekazu (art. 216 § 1 i 2 kk). Za te czyny groziła mu odpowiednio kara grzywny, ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do lat 2, a także kara grzywny, ograniczenia wolności, bądź pozbawienia wolności do roku. Poszkodowanymi w tej sprawie miałby być dwie osoby: ówczesny elbląski prokurator rejonowy i rektor jednej z elbląskich uczelni.
Sam termin rozpoczęcia procesu wielokrotnie przekładano. Ostatecznie ruszył on w sierpniu 2020 roku przed Sądem Rejonowym w Elblągu. Przez niecałe dwa lata sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Wyrok jednak w Elblągu nie zapadł. 25 sierpnia 2022 roku Sąd Najwyższy wydał postanowienie o przekazaniu sprawy Sądowi Rejonowemu w Legionowie. Na postanowienie tego sądu oskarżony musiał czekać kolejne dwa lata. Wyrok zapadł w marcu tego roku.
Sąd uznał Zbigniewa S. oskarżonego za winnego zarzucanego mu czynu z art. 255 kodeksu karnego (nawoływanie do występku) i wymierzył mu karę grzywny. Postępowanie o czyny z pkt. II, III i IV (dotyczące właśnie znieważenia prokuratora i rektora - przy. red.) Sąd umorzył. Wyrok zapadł 14 marca 2024 r., do wyroku wpłynęły dwie apelacje, w związku z czym po otrzymaniu zwrotnych potwierdzeń odbioru zawiadomień akta zostaną przesłane do sądu II instancji, celem rozpatrzenia apelacji
- informuje Katarzyna Brogosz, Kierownik BOI Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie.
Przypomnijmy. W listopadzie 2016 roku 11-letni Michał, został napadnięty i pobity, gdy wracał rowerem do domu z kiermaszu szkolnego, przy skrzyżowaniu ulic płk. Dąbka i Pionierskiej. Sprawcą okazał się 30-letni Piotr U., notowany wcześniej za groźby i zniszczenia. Dzień po zatrzymaniu podejrzany wyszedł na wolność, a zastosowano wobec niego jedynie dozór policyjny, którego 30-latek i tak nie przestrzegał. Tak łagodne postępowanie wymiaru sprawiedliwości wobec Piotra U. zbulwersowało wiele osób, w tym również Zbigniewa Stonogę. W 2017 roku, wraz z rodzicami pobitego chłopca, zorganizował agitacje przed siedzibą elbląskiej prokuratury. Raz, w towarzystwie grupy elblążan, udało mu się wejść do środka, ale już nie spotkać z Jarosławem Żelazkiem, ówczesnym szefem Prokuratury Rejonowej w Elblągu. Stonoga swoje działania relacjonował na Facebooku i nie przebierał w słowach, nazwał prokuratora "nierobem" i "łotrem". Domagał się jego natychmiastowej dymisji. Reakcją na działania blogera było zawiadomienie do prokuratury, w którym zarzucono mu m.in. znieważenie elbląskiego prokuratora.
Warto dodać, że sprawa dotycząca elbląskiego prokuratora jest tylko jedną z wielu, w związku z którymi Zbigniew S. stawał przed sądem. Część spraw m.in. przed Sądami Okręgowymi w Łodzi i Krakowie nadal się toczy, wśród nich np. ta dotycząca wyrządzenie szkody w majątku spółki na kwotę 42 mln zł.