To był zwyczajny pech? Mężczyzna, który wylał na trawnik przy ul. Żeromskiego trujący nadtlenek wodoru, nie wiedział, co znajduje się w opróżnianej przez niego beczce. Takie wyjaśnienie przyjęła elbląska prokuratura, która umorzyła postępowanie w tej sprawie.
Postępowanie zostało umorzone z powodu braku znamion przestępstwa
- mówi prokurator Sławomir Karmowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło 15 czerwca na ul. Żeromskiego. Wtedy sytuacja nie wyglądała tak niewinne. Kłęby dymu zasnuwającego ulicę i widok niezidentyfikowanej wtedy substancji zaniepokoiły mieszkańców. Wezwano straż pożarną i policję. Na miejscu znaleziono dwie, ok. 200-litrowe beczki, tylko jedna z nich była częściowo wypełniona.
- W jednej z beczek znajdowało się kilka litrów substancji trującej. Był to nadtlenek wodoru. To substancja żrąca, która jest szkodliwa dla człowieka przy bezpośrednim kontakcie – mówił wtedy jeden ze strażaków pracujących na miejscu zdarzenia. Opanowanie sytuacji trwało kilka godzin, w tym czasie ulica była zamknięta dla ruchu. Jak się okazało właściciel beczek z niebezpieczną substancją (jak informują urzędnicy na obu beczkach były naklejone etykiety z nazwą substancji P3 - STABICIP OXI) chciał je oczyścić i dlatego wylał zawartość na trawnik. Sprawą zajęła się elbląska prokuratura, po blisko trzech miesiącach postępowanie umorzono.
Z ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna zakupił beczki do przechowywania wody i nie wiedział, że w jednej z nich znajduje się taka substancja. Prokuratura umorzyła postępowanie w jego sprawie. Mężczyzna w ramach postępowania administracyjnego został zobowiązany do usunięcia tych substancji
- dodaje prokurator Karmowski.
Właściciel beczek z niebezpieczną substancją ostatecznie może więc mówić o sporym szczęściu. Jedyną "karę" wymierzyli mu urzędnicy, który zobowiązali go do usunięcia ich, ale tym razem w sposób zgodny z prawem. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Wszystko wychodzi po latach
To jakaś paranoja.! Ten cymbał powinien za to odpowiedzieć.!!!!
Więcej syfu wdychasz na codzień na ulicy, to Ci wyjdzie po latach a nie nadtlenek wodoru. Pracuję na codzień z dużo niebezpieczniejszymi substancjami xd
To gość wylał po prostu wodę utlenioną
To gość wylał po prostu wodę utlenioną
to znaczy, że każdy może fekalia wylewać na trawnik i powiedzieć, że nie wiedziałam, żart jakiś, co za absurdy, to co wylał nie było wodą i nie pachniało i to już powinno go zastanowić, za bezmyślność i głupotę należy karać,
H332: Działa szkodliwie w następstwie wdychania. H302: Działa szkodliwie po połknięciu. H314: Powoduje poważne oparzenia skóry oraz uszkodzenia oczu. Działanie toksyczne i inne szkodliwe działanie biologiczne na ustrój człowieka: roztwór o stężeniu nieprzekraczającym 20% działa drażniąco, o większym stężeniu - żrąco.
Jaki brak znamion przestępstwa?? Gość wziął beczkę i wylał jej zawartość na trawniku w centrum miasta!! Cokolwiek by tam nie było to jego zachowanie było co najmniej dziwne. Poza tym co to za tłumaczenie? Nie wiedział co jest w środku. Bo zapomniał? Śmiech na sali! Ktoś kto myje auto na swojej posesji dostanie mandat za używanie szamponu do auta, a gość wylał trucizne w centrum miasta i został poklepany po plecach. Państwo z kartonu!!
zeznał pod przysięgą, że głosował na pis, to prokurator z miejsca umorzył...
To podobnie jak u czerepaka - kwasonosa, tylko czerepcio posłużył się dzieckiem.