Poniedziałek, 23.12.2024, Imieniny: Dagna, Wiktoria, Slawomir
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii ELBLĄSKA TEMIDA

"To była toksyczna miłość". Ruszył proces kobiety oskarżonej o zabójstwo partnera

19.12.2018, 14:00:00 Rozmiar tekstu: A A A
"To była toksyczna miłość". Ruszył proces kobiety oskarżonej o zabójstwo partnera
Fot. Ryszard Biel

My się kochaliśmy, ale to była toksyczna miłość. Ja chciałam, żeby on nie pił i zaczął się leczyć. Nie chciałam go zabić, ani zranić. Nie wiem, dlaczego tak się stało- mówiła przed sądem Barbara K., elblążanka oskarżona o zabójstwo swojego partnera, Dariusza S. W środę (19 grudnia) rozpoczął się jej proces.

Do tragicznego zdarzenia doszło 10 kwietnia tego roku w jednym z mieszkań przy ul. Brzozowej. Około godz. 6 rano policja otrzymała zgłoszenie o kobiecie, która wzywa pomocy. Na miejscu zastano 53-letniego mężczyznę ugodzonego nożem w szyję. Wykrwawiał się. Mimo reanimacji 53-latek zmarł. O zadanie śmiertelnego ciosu oskarżono 55-letnią Barbarę K., jego partnerkę. Dziś przed elbląskim sądem rozpoczął się jej proces.

Co doprowadziło do tragedii, która zdarzyła się za zamkniętymi drzwiami mieszkania przy ul. Brzozowej? Podczas pierwszej rozprawy na to pytanie starała się odpowiedzieć sama oskarżona. Barbara K. odpowiadała na pytania sądu, ale także oskarżenia i obrony.

9 kwietnia Dariusz przyszedł do mnie wieczorem, około 20 i wyszedł około 2. Po dwóch, trzech godzinach usłyszałam stukanie w drzwi. Po raz kolejny zaczął stukać do drzwi około godziny 5, 6 rano. Wpuściłam go, bo nie chciałam, aby sąsiedzi skarżyli się. (...) W pewnym momencie wyjął półlitrową butelkę wódki i zaczął pić. Zdenerwowałam się na niego. Wyniosłam wódkę do drugiego pokoju. Powiedziałam mu, żeby wyszedł. Odpowiedział, że nigdzie nie wyjdzie. Zaczął przeklinać. Mówił "oddaj mi szmato tę wódkę". Krzyknęłam, że nie, że ma natychmiast wychodzić. On uderzył mnie w klatkę piersiową, w twarz, zaczął ciągnąć mnie za włosy. W klatkę piersiową uderzył mnie jeszcze jeden czy dwa razy. Chwyciłam nóż. Gdy zobaczyłam jak on leży chciałam włączyć telefon, aby zadzwonić na pogotowie, ale ręce mi się trzęsły. Wyszłam na dwór, podbiegłam do taryfiarza i powiedziałam, żeby zadzwonił na pogotowie, bo człowiek się wykrwawia

- tak oskarżona zeznawała o wydarzeniach feralnego jeszcze w trakcie śledztwa.

Barbara K. nie przyznała się do winy, wielokrotnie podkreślała, że nie chciała zabić czy zranić swojego partnera, a samego momentu zadania mu śmiertelnego ciosu nie pamięta.

Wzięłam nóż, bo chciałam się przed nim bronić. Ja tego nie planowała. Ani go zabić, ani spowodować obrażeń. (...) Nie było między nami konfliktu. Nie wiem, dlaczego się tak stało. Gdy był trzeźwy nie obawiałam się go. Tylko w momencie, gdy był pijany robił się agresywny. Byliśmy przyjaciółmi. Chciałam mu pomóc. Namawiał go wielokrotnie, aby się leczył. Mówiłam mu, że jeśli będzie dalej pił, przestaniemy się spotykać, ale on tego nie przyjmował do wiadomości. Parę razy zdarzyło się, że uderzył mnie w twarz, ale nigdy nie zachowywał się tak agresywnie, jak wtedy (...) Bardzo jest mi przykro, że doszło do takiej sytuacji, że tak się stało, że go wpuściła. W innych okolicznościach to by się nie zdarzyło

- mówiła przed sądem Barbara K.

Dziś przed sądem zeznania złożyli również świadkowie, wśród nich znalazła się była żona zmarłego oraz jego syn, będący w tej sprawie oskarżycielem posiłkowym. - Nie ukrywam, że mój ojciec miał problem z alkoholem. Od zawsze. Odkąd przeszedł na emeryturę ten problem się wzmógł (...) - zeznawał ostatni z wymienionych świadków. - Z mamą rozwiódł się trzy lata temu. Nigdy nie widziałem, aby podniósł rękę na mamę, siostrę, czy na mnie. Oskarżoną poznałem. Zrobiła na mnie wrażenie miłej i uprzejmej, widać było, że przeszkadza jej problem alkoholowy ojca.

To nie jest coś, co da się zapomnieć. Mam żal, że oskarżona nie wezwała policji, że nie próbowała zareagować w inny sposób

- odpowiedział syn pokrzywdzonego na pytanie, czy ma żal do oskarżonej.

Barbarze K. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8 do 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności.
 

Natasza Jatczyńska
Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0


Komentarze do artykułu (10)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +11
    ~ Kolo
    Środa, 19.12

    Szkoda Kobiety, prawda jest taka, że policja nic by jej nie pomogła, chyba że jednorazowo, następnego dnia problem by był na nowo

  2. 2
    +13
    ~ nina
    Środa, 19.12

    szkoda kobiety,wspołczuje jej

  3. 3
    +3
    ~ kek
    Środa, 19.12

    Nieumyślne spowodowanie śmierci, od 8 do 25 lat. Dzisiaj przed sądem zeznawał facet co po pijaku jadąc autem zabił 2 dziewczynki. Powiedział że przyznaje się i chce dostać 9 lat i sąd się na to zgodził. Gdzie tu sprawiedliwość?

  4. 4
    +3
    ~ kek
    Środa, 19.12

    Dzisiaj przed sądem zeznawał facet co jadąc autem po pijaku zabił 2 dziewczynki. Poprosił o 9 lat i sąd się zgodził. Tej kobiecie grozi od 8 lat do 25 lat albo nawet dożywocie. Gdzie tu sprawiedliwość?

  5. 5
    --9
    ~ Aga
    Środa, 19.12

    Z tego co mi wiadomo noże służą do czego innego...szkoda, że nie wpadła na pomysł, żeby w inny sposób się bronić

  6. 6
    +2
    ~ do AGI
    Czwartek, 20.12

    a miałaś kiedyś do czynienia ze skór....em co ciebie atakuje na 2 m2 to nie gadaj głupot !! Jest takie powiedzenie tonący brzytwy się chwyta i to jest ta sytuacja powinno być w afekcie!!

  7. 7
    --1
    ~ bbb
    Czwartek, 20.12

    Aga ty przestań mędrkować, kozaczysz bo nie wiesz jak to jest, więc siadaj i nie pisz głupot

  8. 8
    +1
    ~ alek
    Czwartek, 20.12

    Aga ty przestań mędrkować, kozaczysz bo nie wiesz jak to jest, więc siadaj i nie pisz głupot

  9. 9
    +2
    ~ cieśla amator
    Czwartek, 20.12

    Miłość to wybór czynienia bezinteresownego dobra dla drugiej osoby. Tu chyba nie było miłości co najwyżej współuzależnienie, zakochanie, egoizm. Ile błędów, bólu i zła czynimy szukając lub nie rozumiejąc miłości.

  10. 10
    +2
    ~ Agata
    Czwartek, 20.12

    Szkoda mi tej kobiety bardzo,byłam jej sąsiadką i wiem,że bez powodu się nie broniła,bo to była(jest)cicha,spokojna kobieta tylko dużo w życiu przeszła,łącznie z tym,iż poznała niewłaściwego człowieka na swoje drodze.Widocznie nie wytrzymała poniżania itd.a nikt z nas nie wie jakby się zachował w takiej sytuacji tak naprawde,bo w pewnym momencie w kobiecie "coś" widocznie pękło i postanowiła się bronić.

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.0550861358643