Pszczelarze mają za sobą wyjątkowo trudny sezon. Jakby tego mało teraz jeszcze pasieki w okolicach Elbląga zaatakował zgnilec, wyjątkowo groźna choroba pszczół. Czy odczujemy to, płacąc więcej za miód?
Zgnilec amerykański, choroba zakaźna pszczół, zaatakował po raz kolejny pasieki w powiecie elbląskim.
To jedna z groźniejszych chorób, z którymi się borykamy. Groźna, tym bardziej że nie możemy leczyć pszczół, a jedynie spalić zaatakowaną rodzinę. We wcześniejszych miesiącach można podejmować próby ratunku, chociażby przenosząc zarażone rodziny. W Polsce niedozwolone jest stosowanie leków, które pozwoliłyby nam sobie z nią poradzić. Często w tej sprawie podnosiliśmy głos, ale w argumencie słyszymy, że ślady leków można znaleźć w miodzie. Tymczasem to jest nie do końca prawda, jak pokazują badania
– mówi Waldemar Badeński z Karczowisk Górnych, pszczelarz z kilkudziesięcioletnim stażem.
Okolice Elbląg, Braniewa i inne obszary Polski północnej to tereny najbardziej zagrożone wystąpieniem zgnilca. Tu choroba przypomina o sobie co jakiś czas. Ostatnio pod koniec sierpnia, w Nowych Sadłukach (gmina Młynary). Co oznacza, że zaraza może zniszczyć pasieki również w okolicznych gminach. Takich przypadków w ostatnich latach było więcej. Niestety jak twierdzą pszczelarze w tym przypadku, krecią robotę wykonują dodatkowo osoby, które po amatorsku zajmują się hodowlą pszczół.
– Stawiają pasieki na działkach, w przydomowych ogródkach. Z wielkim sercem, chęcią pomocy. Niestety daje to odwrotny skutek. Osoby, które się nie znają, nawet nie widzą, że coś złego dzieje się z pszczołami, w początkowej fazie choroby, kiedy jeszcze coś można zrobić. Później jest już za późno. Dlatego, zawsze takim amatorom powtarzam, że hodowla pszczół wymaga dużej wiedzy, my zdobywamy ją od lat. To, co można wyczytać w Internecie to za mało, ale z chęcią się podzielimy swoimi wiadomościami – dlatego zapraszam zima na spotkania pszczelarzy, czy to w Elblągu, czy w Młynarach lub Rychlikach – dodaje Badeński.
W tym rok choroba jest groźniejsza, bo pszczoły mają za sobą ciężki sezon. Niesprzyjająca pogoda latem sprawiła, że owady są teraz osłabione i bardziej narażone na zachorowanie. Czy ta sytuacja odbije się na konsumentach i więcej zapłacimy za miód?
Niekoniecznie miody będą droższe, ale na przykład bardzo trudno będzie znaleźć dobry miód lipowy. Są jednak miody wielokwiatowe i nektarowo-spadziowe. Będzie sporo miodu rzepakowego, który polecam wyjątkowo. To prawdziwa kroplówka w formie miodu. Świetna na zimę, jako ochrona przed sezonowymi chorobami
– zachęca pszczelarz z Karczowisk Górnych.
Bardzo fajny sklep z różnymi akcesoriami pszczelarskimi jak słoiki, butelki, etykiety, odzież, pokarm itp. kupicie w sklepie https://sklep.pasieka24.pl/