Czy pracownicy ratusza są w jakikolwiek sposób poddawani kontroli i ocenie ich wiedzy oraz umiejętności? - pyta nasz Czytelnik. Okazuje się, że tak. Zatrudnieni w Urzędzie Miejskim w Elblągu urzędnicy przechodzą okresową ocenę ich pracy. Ta ma wpływ m.in. na ich zarobki i możliwości awansu, ale także w przypadku negatywnej oceny, skutkować może rozwiązaniem umowy o pracę.
Pracownicy samorządowi zatrudnieni na stanowiskach urzędniczych, w tym kierowniczych stanowiskach urzędniczych w Urzędzie Miejskim w Elblągu oraz pracownicy samorządowi zatrudnieni na stanowiskach kierowników miejskich jednostek organizacyjnych, podlegają okresowym ocenom. Ich szczegółowe zasady określa ustawa z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych. Wewnętrzny tryb i sposób dokonywania okresowych ocen urzędników zatrudnionych w elbląskim ratuszu, ustala z kolei Zarządzenie Prezydenta Elbląga.
To z niego dowiedzieć się można, że celem przeprowadzenia oceny pracownika jest planowanie jego indywidualnego rozwoju, pomoc w rozwoju i doskonaleniu zawodowym, przygotowanie awansów, przekwalifikowania, kształtowanie wynagrodzeń i sposobu nagradzania, przygotowanie kadry następców, planowanie zatrudnienia oraz rekrutacja pracowników.
Oceny okresowej nie podlegają urzędnicy, którzy są zatrudnieni na podstawie wyboru i powołania, pracujący na stanowiskach pomocniczych i obsługi, stanowiskach doradców i asystentów, a także na umowę na zastępstwo, za pracownika podczas jego usprawiedliwionej nieobecności.
W elbląskim Magistracie nadzór nad przebiegiem dokonywania okresowych ocen sprawuje Sekretarz Miasta. Nie on jednak bezpośrednio ocenia pracowników ratusza. Oceny dokonuje bezpośredni przełożony ocenianego urzędnika, nie rzadziej niż raz na dwa lata i nie częściej niż raz na 6 miesięcy, na podstawie ustalonych kryteriów oceny. Te zostały podzielone na obowiązkowe i dodatkowe. Wśród tych pierwszych znalazły się sumienność, sprawność, bezstronność, umiejętność stosowania odpowiednich przepisów, planowanie i organizowanie pracy oraz postawa etyczna. W zależności od rodzaju stanowiska dobierane są również kryteria dodatkowe, którymi są m.in. wiedza specjalistyczna, umiejętność obsługi urządzeń technicznych, znajomość języka obcego (czynna i bierna), podnoszenie kwalifikacji, komunikatywność, pozytywne podejście do obywatela, umiejętność negocjowania, radzenie sobie w sytuacjach kryzysowych, samodzielność czy kreatywność.
W każdym przypadku, ocena dotyczy wykonywania przez urzędnika obowiązków, wynikających z zakresu jego czynności na zajmowanym stanowisku pracy. Podlegający tej procedurze pracownicy ratusza otrzymują ocenę pozytywną (w określonej skali: bardzo dobry, dobry, zadowalający, dostateczny) lub ocenę negatywną (poziom niezadowalający).
Urzędnik, który otrzyma ocenę negatywną, przechodzi po 3 miesiącach ponowną ocenę jego pracy. Uzyskanie ponownej negatywnej oceny skutkuje już rozwiązaniem umowy o pracę z ocenianym pracownikiem. Oceniany urzędnik może odwołać się od przyznanej oceny bezpośrednio do Prezydenta Miasta. Ma na to 7 dni od daty jej doręczenia.
Zapytaliśmy w Urzędzie Miejskim, czy i z iloma osobami rozwiązano na tej podstawie umowę o pracę, od momentu wprowadzenia procedury oceniania urzędników, a więc od 2009 r.
Dotychczas, w związku z podwójną negatywną oceną, w Urzędzie Miejskim w Elblągu zwolniona została jedna osoba. Miało to miejsce w 2013 roku
- poinformował nas Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego elbląskiego Magistratu.
Kto się wkońcu weźmie za dyrektorkę i nową kierowniczkę w Departamencie Edukacji? Totalny chaos i bałagan. Już dawno tam takiego syfu nie widziałam...
NA PEWNO ;-) na ocenę a co za tym idzie na zarobki nie ma wpływu kto? i jak bardzo siedzi w 4-litery (p)ani kierowniczce, która w/w oceny wystawia!!!
pitolenie o Szopenie, to tylko czysta propaganda te oceny i to aż jest żałosne
pytam a kto ocenia np Radejową z PUP, przecież ta osoba nic nie robi tylko ***zi w stołek już tyle lat?!
PUP nie ma żadnych efektów pracy, więc po co utrzymuje się ten leniwy urząd, zlikwidować tak samo jak straż miejską.!!!
Ładne nogi :)
urzędnika ocenia przełożony,a kto oceni przełożonego? oceny pana prezydenta to wiemy, dokonają mieszkańcy. A my mieszkańcy będziemy bardzo krytyczni w ocenie, zapamiętamy te stracone lata, i takie traktowanie ludzi.
w Elbląskim Urzędzie Miejskim pracują jak w PRL - petent jest traktowany jak wróg
w UM "wróg" traktowany jest po królesku, z nim wszyscy licza się, to zwykłych ludzi tylko traktuje się jak "gorsy sort"
Nie wszyscy są tacy źli. Ja przy całej tej krytyce chcę podziękować za bezinteresowną pomoc pani Annie Łazińskiej w pok. 309 na IIIp. Wspaniała urzędniczka , która lubi swoją pracę,zawsze uśmiechnięta i serdeczna,w przeciwieństwie do pani sekretarki w pokoju obok ( darła się na petentkę jak na gnoja jakiegoś), która chyba pracuje za karę w urzędzie. Świetną i pomocną urzędniczką jest również pani Urszula Zaborowska oraz urzędnicy siedzący w biurze podawczym