Od wielu lat dziki straszą mieszkańców osiedla Nad Jarem. W związku z rozbudową dróg i likwidacją ich naturalnych terenów dzikie zwierzęta zaczęły wychodzić do miasta. Co roku podczas mrozów można je spotkać ryjące trawniki i szukające pożywienia przy śmietnikach. Część mieszkańców już się przyzwyczaiła do ich widoku i nie reagują tak jak powinni.
Miasto oraz Spółdzielnia Mieszkaniowa Nad Jarem wielokrotnie rozmawiali o zabezpieczeniu terenów miejskich przed dzikami. Do budżetu miasta na rok 2015 wpisano inwestycję budowy około 180 metrowego płotu, aby dziki nie wchodziły na tereny na osiedlu Nad Jarem. Koszt tejże inwestycji miałby wynosić około 35 tysięcy złotych.
„Płot miałby zostać przygotowany w konsultacjach z Spółdzielnią Mieszkaniową Nad Jarem, Zespołem Szkół nr 1, Nadleśnictwem Elbląg oraz kołem łowieckim” - informuje nas Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego.
Ponadto, jak nie ma mrozów teren graniczący z lasem jest oblewany raz w tygodniu środkiem odstraszającym dziki. W tym roku do Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego wpłynęły 2 zgłoszenia dotyczące dzików. Faktem jest, że nie wszyscy mieszkańcy łapią od razu za telefon, ale również część z nich jest przyzwyczajona do dzikich zwierząt i nie wzywa pomocy.
W styczniu Wojskowe Koło Łowieckie Odyniec będzie prowadziło na terenie leśnym trzy odstrzały dzików. Terminy są wyznaczone na 17,24 i 31 stycznia bieżącego roku. W ten sposób zmniejsza się populację dość dużej ilości dzików.
Czy płot będzie dobrym rozwiązaniem? Jak dodaje Łukasz Mierzejewski z rozmowie z nami:
„Na autostradach takie płoty zdają rezultat. U nas wszystko byłoby konsultowane, jak już wspomniałem. Ten płot byłby zabezpieczeniem terenów miejskich i zapewne wkopany tak, by dziki nie rozryły ziemi, aby się przedostać.”
Nie zapominajmy jednak, że w zeszłym roku dziki pojawiały się nie tylko na osiedlu Nad Jarem. Wychodził również na tereny osiedla Zawada oraz w okolicach Dębicy. Pojawia się w związku z tym pytanie, czy dziki nie zaczną straszyć mieszkańców Zawady wychodząc z lasu przez tereny Modrzewiny?
Wystarczy tylko postawić tablice , ZAKAZ WEJŚCIA DZIKOM bez ostrzeżenia będzie użyta broń palna i dziki odejdą ,
Zeby tak na moją posesje przyszły ja bym ich ugościł . Głodny bym nie był.
Ciepło sie robi będzie co wrzucić na grilla .
Jaki płot ?! - Po co ?! - Zwierz jest łowny , a zatem zrobić odstrzał i po kłopocie . Ludzie , czy Wy nie macie innych kłopotów . Przed wojną w Polsce było 5 tyś. kormoranów i ówcześni uczeni bili na alarm , że populacja zżera za dużo ryb . Dziś jest 160 tyś. tych ptaków i cisza . Bobry robią szkody liczone w skali kraju w milionach złotych i cisza . Ekologia ekologią , a , gdzie rozsądek , bo chyba nie w lesie ?
Gajowy największe szkodniki to ludzie a zwłaszcza politycy. Dać pozwolenie na odstrzał polityków
Ile można czytać o tym samym jak ktoś jest mało twórczy pisze o niczym
Były w swoim czasie artykuły o wilku , wilka wygnali do lasu . Więc mamy artykuł o dziku . I owszem... " dziki " , to na Zawadzie są ale nie takie z lasu : ) Nie bójmy się natury , jesteśmy częścią jej .
Pieniądze wyrzucone w błoto.
Zgoda , ale jest pewna różnica pomiędzy dzikiem , a z politykiem . Politycy są oswojeni i nie chcą jeść żołędzi . Chociaż i też bywają nielichymi świniami .
A mi , to wygląda na zorganizowaną akcję Ratusza . Swego czasu co biedniejszym mieszkańcom darowano kozy . Bo , to bydlę żre wszystko i jeszcze daje mleko . Widocznie z braku kóz postanowiono co zaradniejszym mieszkańcom podarować po dziku . Też żre wszystko , ale nie daje mleka . Zatem nie próbujcie go doić , bo bardzo tego nie lubi . A , kto lubi no chyba tylko krowa . Zatem pomysł jest wart pochwały i bez szemrania łapcie dziki i do domu . Zresztą jak postawią płot , to możecie zastawić swojego dzika na dworze , bo do tego dzik zwyczajny i mróz też mu nie szkodzi . Pamiętajcie tylko o oznakowaniu swojego dzika jakąś farbą na łbie , bo spasiony dzik kusi jak cholera i ktoś może wam zwyczajnie go podprowadzić . Kończąc pozdrawiam wszystkich szczęśliwców i ich dziki - Darz bór .