Kilkumiesięczna kontrola oznakowania na polskich drogach przyniesie szereg zmian w ograniczeniu prędkości na drogach krajowych. Jak wynika z raportu GDDKiA, do 15 czerwca zmiany zostaną wprowadzone w 406 miejscach.
W 262 przypadkach prędkość dopuszczalną, w stosunku do obowiązujących limitów podwyższono, w 144 obniżono. Policja oraz drogowcy analizując stan oznakowania, brali pod uwagę różne czynniki. Były to między innymi: liczba wypadków, natężenie ruchu na danym odcinku drogi, parametry drogi, postulaty mieszkańców oraz to, czy w pobliżu jezdni są szkoły, czy inne zabudowania. Zmiany nie dotkną elblążan poruszających się po mieście, ale tych podróżujących m.in do Olsztyna, Gdańska, Poznania, Bydgoszczy, Krakowa już tak.
Z raportu GDDKiA wynika, że najczęstsza zmiana, jaka zostanie wprowadzona na drogi, to podwyższenie dopuszczalnej prędkości z 70 do 90 km/h. Obniżając dopuszczalną prędkość zarządca dróg najczęściej ustawi znak 70 km/h.
W związku z wprowadzanymi zmianami, rodzi się pytanie, które również zauważyli internauci przy okazji artykułu z dnia 6 maja 2013 r., ograniczeniu bezterminowego prawa jazdy.
Czy zmiany, jakie są wprowadzane w Polsce, w ruchu drogowym, doprowadzą do tego, że co jakiś czas będziemy musieli sprawdzać, oprócz stanu zdrowia, także naszą wiedzę, z zakresu przepisów drogowych? - Uważam, że to bardzo dobry pomysł – mówi pracownica jednej z elbląskich szkół jazdy. - Kierowcy, najczęściej jeżdżą na pamięć. Nie zwracają uwagi na znaki, więc przy takich zmianach, łatwo doprowadzić do wypadku. Wystarczy, z drogi dwukierunkowej zrobić jednokierunkową i o wypadek nie trudno – mówi.
Sprawa jest sporna. Znajdą się na pewno zwolennicy, ale również przeciwnicy takiej praktyki. Wszelkie działania mają z zasady na celu poprawienie jakości i ograniczenie wypadków na drogach. Jak do tej pory żaden z posłów na sejmowej mównicy, nie zasugerował takiego pomysłu. Czy ich inwencja twórcza nie wybiegnie tak daleko?
Najpierw popatrzcie kto przestrzega ustawione przy jezdni znaki i namalowane.Do sumy Mandatów o jedne zero dodać i zrobi sie spokój.
PORA by ktoś kto zajmuje się tablicami z nazwami ulic uzupełnił je i poprawił ich stan bo pokazują bzdurny kierunek lub wcale ich nie ma.Duże miasto a bajzel a miało być tak fajnie-mowa o tych tablicach z nazwą ulicy.
Jak czytam te bzdury o kierowcach ,że jeżdzą na pamięc , to po takim kursie pamięć straci taki kierowca. Szanowna Pani , która opowiada te bajki . Według mojej wiedzy jaką posiadam od 59lat jako kierowca zawodowy mistrz mechaniki pojazdowe .Ja miałbym obecnie zdawać egzamin z przepisów o ruchu drogowym jak ja się uczyłem to was na świecie nie było .Najpierw sami powinniście się nauczyć jazdy nie na placu manewrowym , a w innych krajach , w tedy mozna na ten temat cos powiedzieć Polska szkoła nauki jazdy jest prowadzona przez urzędników , a nie przez kierowców zawodowych EGZAMINATORZE SĄ TO AMATORZY . Egzaminator powinień to być kierowca , który zawodowo pracował , a nie urzędnik który nosił w kieszeni 6 lat pozwolenie kategori B . A znaki drogowe przestrzegają tylko kierowcy zawod
Kiedy zostanie wprowadzony obowiązkowy egzamin na "prawo do życia"? Egzamin musiałby być powtarzany co kilka lat. Pytanie tylko co z tmi, którzy nie zdadzą... )-: "Dobrowolna" eutanazja?