Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego Jacek Protas chce by mały ruch graniczny między naszym regionem i Obwodem Kaliningradzkim, dotyczył całego obszaru województwa, a nie jedynie wąskiego pasa strefy między 30 a 50 km od granicy.
- Zależy nam by ułatwiona komunikacja z Obwodem Kaliningradzkim dotyczyła wszystkich mieszkańców regionu, a nie tylko tego obszaru, o którym mówi rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady z 2006 roku - mówił Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego Jacek Protas.
Unijny dokument wskazuje, że strefa przygraniczna oznacza obszar między 30 a 50 km od granicy uwzględniając podział administracyjny. Dotyczy zatem osób tylko tam zameldowanych.
Rozmowy rządów Polski i Rosji w sprawie małego ruchu granicznego, zakończyły się w sierpniu 2010 roku. Wynegocjowana umowa nie precyzuje jednak, który obszar ma być objęty małym ruchem granicznym. Stąd na najbliższej sesji Sejmik Województwa Warmińsko-Mazurskiego uchwalił stanowisko w tej sprawie i przekaże je Ministerstwu Spraw Zagranicznych.
- Wydzielenie wąskiego pasa strefy wprowadziłoby sztuczny podział, na którym region straciłby turystycznie i gospodarczo - komentuje dalej Marszałek. - Konieczność objęcia strefą całego województwa wynika z relacji łączących mieszkańców i przedsiębiorców z Warmii i Mazur oraz Obwodu Kaliningradzkiego.
tak? to może też dodać Zakopane? , takimi durnymi pomysłami niweczy się sedno tematu,-- ale co się dziwić tak działa PO,,
Boli Olsztyn że nie łapie się na 50 km. pas w którym ma obowiązywać mały ruch graniczny a Elbląg się łapie :)
prowadzil ślepy kulawego, obwod kaliningradzki jest gospodarczym dnem, warmia-mazury to polska odmiana tego dna, trzeba mieć kuku na muniu aby wierzyć,że jak jedne dno spotka sie z drugim dnem to sie zrobi dobrobyt, zrobi sie podwójne dno i 5 metrów mułu, mafia, krymianał, syf i kiła mogila, taki bedzie efekt tego ruchu bezwizowego, normalni Rosjanie nie przujadą bo ich nie stac na pobyt w Polsce, normalni Polacy też nie pojadą bo po co?