Na kilku lokalnych portalach ukazały się wypowiedzi dwóch urzędników państwowych Grzegorza Nowaczyka i Jerzego Wcisła, które już w samych tytułach do artykułów entuzjastycznie stwierdzały, że kanał przez Mierzeję Wiślaną powstanie w 2017 roku. Podkreślam z całą stanowczością, że nie pierwszy raz zdarza mi się sprostować informacje przekazywane przez urzędników, a dotyczące tak gorącego tematu podgrzewanego jak przysłowiowy kotlet za każdym razem przez przedstawicieli wszystkich opcji politycznych w naszym mieście.
Oświadczam, że nie jest to ważne w tym przypadku, czy ja jestem za przekopaniem Mierzei, czy przeciw, problem jest dużo poważniejszy i zupełnie innej natury. Jako osoba chcąca być dobrze i rzetelnie poinformowana, aby wypowiadać się w temacie postanowiłem nie pierwszy zresztą raz zwrócić się z prośbą o komentarz do artykułów, w których to nasi państwowi urzędnicy informują nasze społeczeństwo między innymi o „…kwestii budowy kanału przez Mierzeję.
- Środki na ten cel są w budżecie państwa, ustalony został harmonogram i w 2017 roku kanał połączy Zalew z Bałtykiem - zapewniał wicemarszałek.
Pewność pana Nowaczyka mnie zdumiała. Zainteresowałem się tematem, ponieważ dostrzegłem u obu panów wyjątkowy i nadprzyrodzony dar przepowiadania przyszłości. Bo jak nazwać zapewnienia urzędnika państwowego, że coś powstanie i że już dziś on wie, że na budowę kanału zabezpieczone są środki w budżecie państwa i tu proszę o uwagę w budżecie, który za kilka lat zostanie dopiero ustanowiony! Napisałem, więc do Ministerstwa Infrastruktury, które bardzo szybko i precyzyjnie odpowiedziało w piśmie o sygnaturze MR-A-pp / 983366 /2009 między innymi :
„…„- Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską” - pragniemy zwrócić uwagę, iż przedmiotowa inwestycja nie dotyczy wskazanej w zapytaniu budowy kanału, lecz budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską, która realizowana jest w ramach w/w Programu Wieloletniego finansowanego ze środków zagwarantowanych w budżecie państwa.”- krótko mówiąc tylko na Drogę Wodną E 70 są środki nie na kanał-przekop mierzei.
Co do kanału żeglownego przez Mierzeję Wiślaną czytamy w piśmie- „Biorąc pod uwagę złożoność całego przedsięwzięcia, szczególnie natury środowiskowej, czego potwierdzeniem są wnioski i zalecenia zawarte w Raporcie o oddziaływaniu na środowisko, informujące o konieczności wykonania 2-3 letnich badań i analiz w celu przeprowadzenia procedury OOŚ (zgodnie z nowymi przepisami) oraz uruchomienia procedury transgranicznej przy udziale strony rosyjskiej oraz Sekretariatu Konwencji Helsińskiej, trwają prace nad urealnieniem terminu realizacji przedmiotowego Programu do roku 2017. Gotowa jest wstępna wersja harmonogramu inwestycji. Ponadto obecnie prowadzony jest proces dokumentacyjny zmierzający do wyboru optymalnego z punktu widzenia ekonomicznego, technicznego oraz czynników środowiskowych wariantu lokalizacji kanału. Jednocześnie informujemy, iż kierując się wcześniejszymi doświadczeniami w przeprowadzaniu aktualizacji programu wieloletniego, należy wziąć pod uwagę wszechstronny proces uzgadniania projektu, m.in. zgodnie z trybem ustawy z dnia 6 grudnia 2006 r. o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, a także konieczność wykonania Strategicznej Oceny Oddziaływania na Środowisko dla przedmiotowej inwestycji. Po zakończeniu ww. procesu nowelizacji programu wieloletniego, zostanie on zatwierdzony uchwałą Rady Ministrów”.
Reasumując nie jest jeszcze znane miejsce budowy kanału przez Mierzeję, nie zapadła żadna decyzja o zrealizowaniu tego przedsięwzięcia, nie ma żadnego zabezpieczenia w budżecie środków na ten cel. Nieśmiało chciałem tylko wspomnieć, że badania, które będą wstępem do podjęcia jakiejkolwiek decyzji zakończą się dopiero za trzy lata. Decyzja, jeśli zapadnie to dopiero przed 2017!
Jaki wynika z tego morał?
A no taki, że urzędnicy zamiast być urzędnikami i z powagą zajmowanego przez siebie stanowiska oraz rzetelnością informować społeczeństwo o faktach zaczynają bawić się w polityków-wizjonerów. Martwi mnie również urzędnicza pewność, że nikt z mieszkańców nie zechce zweryfikować przekazanych do publicznej wiadomości informacji, pozwalając tym samym na kreowanie rzeczywistości. Chcąc wykorzystać dar obu Panów bardzo proszę o przepowiedzenie nam mieszkańcom Elbląga miedzy innymi, kiedy: Osiedle Zatorze zostanie połączone z miastem tunelem lub wiaduktem? Kiedy zostanie dokończona duża inwestycja przy SP nr 14? Kiedy Gimnazjum przy ulicy Lotniczej zgodnie z ustawą będzie miało ogrodzony teren? Kiedy w porcie elbląskim zaczną być przeładowywane ładunki? Kiedy miasto wyrazi zgodę na odbudowę kamieniczek wzdłuż rzeki Elbląg na Nowym Starym Mieście? Kiedy powstanie aqua park i stadion? Kiedy w wodzie Zalewu Wiślanego przestana występować bakterie coli? I najważniejsze, kiedy w Elblągu pojawią się nowi pracodawcy? Jest powiedzenie: nie słowa, lecz czyny świadczą o istnieniu i kompetencji człowieka.
Pozdrawiam pełen dobrej nadziei, oczekując na sprostowanie do artykułów, mieszkaniec Elbląga Dariusz Babojć.
to nie konfabulacje, maniupulacje ani noworoczne życzenia, to CUDA Panie, CUDA, prawdziwe CUDA,
Kolejne kłamstwo prowincjonalnego POlityka Platformy.
Więcej o działaczach PO http://dziennikelblaski.wm.pl/Krzysztof-Lisek-moze-stracic-immunitet,85403
Wysyp cudów na Święta, kampania wyborcza w E-gu już widać ruszyła.Obiecanki cacanki , gruszki na wierzbie i śliwki na sośnie.Zgadzam się z autorem artykułu.
Właśnie mówili w TV o tym jakże przez tuska rozbuchanym "sukcesie" podpisania w październiku z ruskami umowy o żegludze w zalewie. I jak sięmozna było spodziewać, kolejny raz tusk kłamał i ściemniał społeczeństwu, gdyżtą umowęmożemy sobie wsadzić głęboko, bo mogą jeździc bez większych przeszkód tylko statki polskie i ruskie ale jużz innych krajów (o co nam szczególnie zależało ze względu na port w Elblagu i transport towarów choćby z Ukrainy), to juztutaj są bardzo duże utrudnienia. Rezultat taki, że port w Elblagu nadal stoi i będzie stac pusty, a za to port w Gdańsku myśli o przejeciu naszych interesów z m.in. ukraińcami. KOLEJNY RAZ BRAWO TUSK I JEGO ZWOLENNICY