Na wczorajszej sesji Rady Miejskiej wrócił temat lepszego zagospodarowania zieleńca pomiędzy ulicami Mickiewicza i Żeromskiego. Radny Tomasz Lewandowski skarżył się na panujące tam po zmroku ciemności, odbywające się libacje i burdy, małą ilość urządzeń zabawowych dla dzieci i zniszczoną nawierzchnię alejek.
Radny Platformy Obywatelskiej zgłosił interpelację w sprawie zagospodarowania terenu zielonego pomiędzy ulicami Mickiewicza i Żeromskiego. Tomasz Lewandowski wyliczył, że w zwykłe dni z „parku”, w jednym czasie korzysta ok. 30-40 osób, z czego około połowę stanowią dzieci i młodzież. Liczba osób korzystających z zieleńca jako drogi komunikacyjnej jest jeszcze większa, a liczba ta wzrasta w weekendy i wakacje.
- W chwili obecnej tylko w bezpośrednim sąsiedztwie „parku” mieszka ponad 200 rodzin w blokach i ciągach kamienic oraz domkach jednorodzinnych przy ulicach Mickiewicza, Wojska Polskiego i Asnyka – mówił radny Lewandowski. - Na rogu ul. Żeromskiego i Reja do 2010 r. oddane zostanie kolejne 96 mieszkań.
Tomasz Lewandowski przyznał, że w ostatnim roku funkcjonalność „parku” się poprawiła, m.in. poprzez ustawienie konstrukcji do wspinania dla dzieci oraz wyznaczenie boiska (postawiono dwie bramki i siedziska). Jednak zdaniem radnego to za mało. Lewandowski zwrócił uwagę w szczególności na brak oświetlenia zieleńca i jego alejek po zmroku.
- Korzystanie z niego wieczorem staje się niebezpieczne. Zaciemnienie sprzyja spotykaniu się w parku grupek młodzieży w celu spożywania alkoholu przez nikogo nie będąc widzianym. Śpiewy i inne odgłosy libacji, niekiedy burd, przeciągają się nawet do godzin porannych – skarżył się radny PO. - Niestety jako miejsce spotkań wybiera się zwykle plac zabaw dla dzieci, który został częściowo już zdewastowany.
Radny Lewandowski wytknął także brak miejsc do zabawy dla małych dzieci.
- Po zniszczeniu wiszącego mostku i jednej części drabinek pozostały dwie osobne wieże ze zjeżdżalnią i jedno miejsce do wspinania. To zdecydowanie za mało dla kilkunastu dzieci chcących się bawić w tym samym czasie. Nie ma huśtawek, karuzeli, piaskownicy – wyliczał radny.
Tomasz Lewandowski, który jest także przewodniczącym klubu radnych Platformy Obywatelskiej, zwrócił również uwagę, że miejsce zabaw dla małych dzieci nie jest ogrodzone od psów, a nawierzchnia alejek jest zużyta i nie przystosowana dla małych rowerków, deskorolek i wrotek.
W związku z tym radny PO w swojej interpelacji zawnioskował o ustawieniu oświetlenia na terenie zieleńca i dodatkowych urządzeń zabawowych dla dzieci, wyłożeniu nowej nawierzchni na alejkach, otoczenie płotkiem placu zabaw oraz ustawieniu dodatkowych ławek z oparciem. Lewandowski chce także wytyczenia drugiego boiska do piłki nożnej, boisk do siatkówki i koszykówki, a także ustawieniu rampy do jazdy na wrotkach.
Podczas wczorajszej sesji radny Lewandowski nie usłyszał od prezydenta odpowiedzi na swoją interpelację. Wiceprezydent Witold Wróblewski poinformował, że radny otrzyma ją na piśmie. Jednak mając w pamięci podobną interpelację Jerzego Wcisły z kwietniowej sesji, także dotycząca zieleńca pomiędzy Żeromskiego i Mickiewicza, można domyśleć się, że wniosek Tomasza Lewandowskiego, będzie tylko pobożnym życzeniem radnego.
Wówczas Prezydent Henryk Słonina wykluczył możliwość rozbudowy zieleńca o dodatkowe urządzenia do zabaw dla dzieci.
- Ten teren docelowo przeznaczony jest pod inwestycje – mówił w kwietniu br. prezydent. – Nie będzie więc żadnych nowych urządzeń do zabawy dla dzieci.
Poniedziałek, 20.01.2025, Imieniny: Fabian, Sebastian
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
Pan radny Lewandowski upomniał się o park teraz, gdy do nowych drogich bloków wprowadza się bogacze. Znając prawdziwe oblicze Platformy i jej miłości do liberalizmu i bogactwa ów platformersiak przypomniał sobie o parku. Żenada. ŻAL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jakie inwestycje to powinien być teren do wypoczynku dla dzieci. Plac zabaw i boisko to idealne rozwiązanie w tym miejscu. Ponadto powinno się posadzić tam więcej drzewek. Nasz wielce panujący prezydent ma kolejne jakieś wyimaginowane pomysły.
Przechodze tam codziennie miedzy 21.00, a 03.00 i jakos nie widzialem tego o czym pisza w artykule;)
A może przebudować plac zabaw na malborskiej, ni ma chętnych?
To się nazywa potocznie "park bez drzew" :)
zbudowac tam stadion!
Zbudujcie tam dzieciakom porzdąny skatepark, żeby nie musiały jezdzić na pomniku. Rampa w parku Dolinka to porażka z nawierzchnia z polbruku, a to zlomowate monstrum w parku przy PTTk szkoda slow. Trzeba dac mlodziezy mozliwosc rozwijania swojej pasji, czynnego uprawiania sportu i zdrowego wspolzawodnictwa, inaczej bedzie jak jest ... libacje w parkach i na placach zabaw i grupki nieletnich w naciegnietych "kondomikach" na glowach, obok ktorych strach przejsc.
popieram pana radnego Lewandowskiego, znam Tomasza osobiście i uważam, że ma rację aby ten zieleniec stał się faktycznie parkiem-zieleńcem a nie prowizorką w stylu miłościwie nam panującego...
ktos tu madrze zauwazyl ze obok buduja sie mieszkania dla bogaczy i pewnie dlatego teraz radni sie tym zainteresowali.
no tak wszyscy macie racje. Jeśli chodzi o te wieczorne libacje to problem można rozwiązać zupełnie za darmo... Mianowicie panie Lewandowski niech przy jakieś okazji pan napomni panu komendantowi naszej policji by wieczorami patrole nie chowały się na rynku itp i nie jeżdziły tylko po głównych ulicach i nie odwiedzały takich miejsca jak te w/w "alejki" (bo tak je wszyscy nazywają) DO PANA KOMENDANTA---Poza tym o WIELE bezpieczniej było gdy na miście były patrole piesze (w wielu miastach chodzą one nawet zima i jakoś żyją) u nas w Egu było je widać latem, ale bardzo sporadycznie bo odrazu policjanci zamiast chodzić to się chowali po pks-ach itp. (oszczędność była by duża nie tylko na paliwie, ale i na rozbitych radiowozach.....)