Wczoraj, 30 sierpnia zakończyły się trwające pięć dni XIII Elbląskie Noce Poezji i Teatru. Na zakończenie imprezy – organizatorzy przygotowali gratkę dla miłośników teatru i muzyki, a mianowicie spektakl Teatru Muzycznego z Poznania, czyli operetkę w dwóch aktach „Wesoła Wdówka”. Sztuka dostarczyła wielu artystycznych wrażeń. Miejsca nie zabrakło zarówno na śmiech, jak i na refleksję. Był to występ na miarę wydarzenia kulturalnego jakim są „Elbląskie Noce Poezji i Teatru”.
Ostatniego dnia festiwalu Teatr Muzyczny z Poznania pokazał jedno z najpopularniejszych dzieł w literaturze operetkowej i najwybitniejszą pozycją w dorobku Franciszka Lehara - „Wesołą wdówkę”. Oglądając "Wesołą wdówkę" usłyszeliśmy takie przeboje, jak: "Ach, kobietki", "Pieśń o Wilii" czy cudowny walc "Usta milczą, dusza śpiewa". Operetka, mimo że jej prapremiera odbyła się w 1905 roku, wciąż cieszy się dużą popularnością.
Z przyjemnością przenieśliśmy się w ten niedzielny wieczór do dziewiętnastowiecznego Paryża i przyglądaliśmy się perypetiom wdówki, spadkobierczyni ogromnej fortuny. Kobieta po śmierci męża wyjeżdża do Paryża. Ponieważ istnieje obawa, że może zakochać się we Francuzie, a co za tym idzie ogromny majątek przypadnie cudzoziemcowi, szykowana jest intryga, która ma temu „nieszczęściu” zapobiec. Koniec końców, wdówka przechytrzyła wszystkich i mimo dwudziestomilionowego majątku udało jej się wyjść za mąż z miłości.
Operetkę wystawiano niemal na wszystkich scenach świata. I wszędzie publiczność, dokładnie znając perypetie i zwroty akcji, emocjonuje się, widząc na scenie wesołą dziewczynę, która z dużym wdziękiem stara się o względy ukochanego wzbudza jego zazdrość, kokietując konkurentów starających się o jej względy i pieniądze.
Kunsztu banalnej fabule operetki dodaje mieszanka talentów artystycznych. Usłyszeliśmy nie tylko arie i grę orkiestry, ale widzieliśmy również dobrą grę aktorską, balet, stroje i wnętrze adekwatne do epoki, w której miała miejsce akcja. Niecodziennie w naszym mieście mamy możliwość cieszyć się takimi występami. Dobrze, że w końcu i elblążanie mieli okazję zobaczyć u siebie „Wesołą wdówkę”.
W spektaklu wystąpiło: 12 solistów, chór w składzie 10 osób, dziesięcioosobowy balet oraz orkiestra w składzie 27 osób.
Totalna żenada
Dlaczego żenada? mnie się podobało. rozumiem, że nie wszyscy preferują taki rodzaj sztuki ale żeby zaraz nazywać to żenadą. a sztuka została wystawiona w 3 aktach a nie dwóch.
Widać że info.elbląg też tam było ,mamy relację na stronce a konkurencja elbląg24 śpi