Oszuści posuwają się do najróżniejszych sposobów, aby zdobyć nasze zaufanie oraz, a właściwie przede wszystkim nasze pieniądze. Przykładem z ostatnich dni może być oszukiwanie na... „sprzedaż miodu”. Ofiarami takiego procederu padają zazwyczaj ludzie starsi. Policja ostrzega przed kupowaniem przedmiotów od obcych osób odwiedzających nasze mieszkania.
Mechanizm działania oszustów jest następujący: obca osoba powołuje się na znajomość z naszą rodziną, zdobywa nasze zaufanie, a następnie prosi o pieniądze, które ma przekazać naszemu znajomemu lub członkowi rodziny. Gdy otrzyma pieniądze zazwyczaj znika bez śladu.
O takim sposobie działania jednego ze sprawców przekonał się 80-letni elblążanin, który otworzył drzwi nieznanemu mężczyźnie podającemu się za przyjaciela jego synowej.
- Ów mężczyzna wypakował z torby 19 słoików miodu mówiąc, że to właśnie synowa prosiła go, aby przywiózł je tutaj, a ta niebawem je odbierze. Mężczyzna zażądał od 80-latka 350 złotych, bo jak powiedział, na taką kwotę umówił się z jego synową. Po otrzymaniu pieniędzy sprawca pożegnał się i wyszedł z mieszkania. Jak się później okazało synowa nic nie wiedziała o nieznajomym „pszczelarzu”, natomiast pozostawiony przez niego miód był wart najwyżej 120 złotych - sierż. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu.
Policja ostrzega przed kupowaniem przedmiotów od obcych osób odwiedzających nasze mieszkania. W razie wątpliwości co do intencji takiej osoby zawsze można zadzwonić na policję, która przyjeżdżając na miejsce wylegitymuje taką osobę.
Nie opowiadajcie głupot, że policja będzie "jak ze sraczką" jeździła do każdego domokrążcy :D LOL
Identyczna historia z miodem spotkała już moją nieżyjącą babcię około 2 lat temu w Starym Polu. Tłumaczenie starszym ludziom, żeby nie otwierali drzwi nieznajomym i nie wierzyli w takie historie jest niestety jak tłumaczenie czegoś małemu dziecku. A takim naciągaczom żerujących na starych ludziach (często z zanikami pamięci, schorowanych) nogi z d...bym powyrywała. Przepraszam za dosadność ;-)