Od dziś część praktyczna egzaminu na prawo jazdy może zostać skrócona po 25 minutach, jeżeli w tym czasie kierowca udowodni, że potrafi dobrze prowadzić samochód.
65% przystępujących do egzaminu na prawo jazdy kat. B w Elblągu, nie zalicza go na placu manewrowym. Jeszcze gorzej wygląda jazda po mieście, gdzie blisko 90% egzaminów jest przerywanych, głównie ze względu na wymuszenie lub nieudzielenie pierwszeństwa i stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym przez zdającego. Tak wyglądają aktualne statystyki egzaminów przeprowadzonych przez elbląski WORD.
- Dużo egzaminów było przerywanych między 30 a 40 minutą, kiedy to jadąca dotychczas poprawnie i pewna już pozytywnego wyniku osoba egzaminowana, popełnia błąd – przyznaje Henryk Biedulski, egzaminator nadzorujący w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Elblągu.
Dane te już wkrótce mogą ulegać zmianie, bowiem już od dzisiaj weszły w życie zmiany w egzaminach na prawo jazdy. Najważniejsze z nich mówią o możliwości zakończenia egzaminu po wykonaniu wszystkich wymaganych zadań, już po 25 minutach. Łatwiej będzie także na placu, gdzie zdający nie będzie musiał już wskazywać wszystkich czynności kontrolnych pojazdu, a jedynie wylosowane.
Skrócenie zadania pierwszego
Pierwszą istotną zmianą będzie skrócenie zadania pierwszego, które do tej pory polegało na wskazaniu przez zdającego czynności auta, czyli m.in. wszystkich świateł, których było w sumie 15.
- Po zmianie rozporządzenia osoba zdająca lub komputer wylosuje jedno światło i jeden płyn, które zdający będzie musiał wskazać i opisać – tłumaczy Tomasz Piętka, Główny Specjalista Ministerstwa Infrastruktury.
Plac manewrowy
Druga zmiana dotyczyć będzie jazdy po placu manewrowym i po tzw. łuku. Do tej pory osoba egzaminowana podczas jazdy nie mogła przekroczyć namalowanej na placu białej linii, ale mogła na nią najechać.
- Ta zmiana z pewnością trochę utrudni zadanie osobom zdającym, gdyż każde najechanie na linię będzie traktowane jako błąd – wyjaśnia Tomasz Piętka.
Oblałeś egzamin na placu nie jedziesz na miasto
Mniej istotną zmianą w przepisach będzie uniemożliwienie zdającemu wyjazdu w miasto, podczas gdy egzamin zakończył się dla niego negatywnie już na placu manewrowym. Przepisy dotychczas zezwalały na kontynuowanie egzaminu, nawet gdy ten został przerwany na placu. Tym samym osoba zdająca miała możliwość sprawdzenia się w ruchu miejskim.
- Teraz to się zmieni. Nie będzie już takiej możliwości, by kontynuować egzamin po tym jak zakończył się on na placu. Kontynuacja takiego egzaminu stanowiła zagrożenie dla innych uczestników ruchu – mówi Piętka.
Egzaminator wskaże każdy błąd
Korzystną zmianą może być to, że egzaminator będzie zobowiązany informować na bieżąco o każdym popełnianym przez egzaminowanego błędzie.
- Dotychczas nie było to określone w przepisach i nie wszyscy egzaminatorzy mówili o błędach, co zwłaszcza w końcowym etapie egzaminu mogło wysunąć pewne podejrzenia, że egzaminator wymyślił sobie te błędy. Co warto podkreślić, aż 80% osób zdających życzy sobie by mówić o błędach podczas trwania egzaminu – uzasadnia zmianę Tomasz Piętka.
Kolejna zmianą mówi o tym, że za każdym razem po zakończeniu egzaminu, egzaminator będzie wydawał arkusz z oceną negatywną lub pozytywną. Aktualnie arkusz jest wydawany tylko w przypadku nie zaliczenia egzaminu.
- Osoba która zdała nie otrzymywała arkusza, a zdarzało się, że WORD w systemie komputerowym przez przypadek wpisywał ocenę negatywną. Teraz zdający będzie miał potwierdzenie zaliczonego pozytywnie egzaminu – mówi Główny Specjalista Ministerstwa Infrastruktury.
Egzamin może trwać tylko 25 minut
Najistotniejszą chyba zmianą, która ucieszy wiele osób starających się o prawo jazdy, będzie możliwość zakończenia egzaminu z oceną pozytywną już po 25 minutach. Nie oznacza to jednak, że po zmianie egzamin trwać będzie tylko 25 minut. Egzamin nadal będzie trwał minimum 40 minut.
- Nowe przepisy stwarzają tylko możliwość skrócenia egzaminu, jednak zależy to tylko od egzaminatora. Egzamin może trwać 40 minut albo i dłużej – zaznacza Stanisław Lecheta, dyrektor WORD w Elblągu.
- Egzamin będzie mógł się zakończyć między 25 a 40 minutą tylko wtedy, gdy zdający wykona wszystkie zadania już po 25 minutach. Wtedy też na polecenie egzaminatora będzie mógł kierować się do WORD-u – precyzuje zmianę Tomasz Piętka.
MS
Żadne przepisy nie spowodują, że egzaminatorzy będą oblewać w sposób uzasadniony.Jeżeli chce się dokopać zdającemu to każe się wyłączyć silnik i mówi mu się jaką sprawia przyjemność poinformowanie, że oblał.Czy można oblać za to, że wg egzaminatora ustawiłem lusterko pod złym kątem, przecież lusterko ustawiam pod siebie żebym to ja widział, albo powiedziałem klakson, a nie sygnał dźwiękowy.
Zdałem za pierwszym razem i cieszę się że mam to za sobą
A ja mam przed sobą ten kurs i jak czytam o tych manewrach to chyba obleję nawet przy przygotowaniu dobrym
Zgadzam się z olo, jeśli egzaminatorzy mają chęć kogoś oblać to na pewno to zrobią. Powód zawsze się znajdzie. Po prostu trzeba płacić za drugi i i n-ty egzamin.
nooo, z tym klaksonem to chyba troche przesada. co to ma byc niby klkson?
Nie przesadzaj,zastosowanie klaksonu a nie sygnału dźwiękowego jakie stwarza zagrożenie?I tak jak egzaminatorbędzie chciał to i tak obleje.
ja znam przypadek ze jedna dziewczyna z ktora bylam w jednej grupie powiedziała klakson a nie sygnał dźwiękowy i koles ja oblal tak samo jak moj kolega zapomnial w ogole o tym sygnale dzwikowym i tez go oblal... kurde czy takie cos swiadczy o nieumiejetnosci prowadzenia samochodu?? bez sensu... A ci niektórzy egzmainatorzy to na prawde tacy wredni i chamscy ze szkoda gadac
ja bede miał za 5 dni egzamin kolejny, ciekawe jak te nowe zasady wygladaja? chce juz miec to za soba...
I dobrze że was oblewają!!!Trzeba udowodnić że na "prawko"zasłuzyłeś(aś),wykazać się,spełniać wymogi zawarte w charakterystyce absolwenta kursu.Co z tego że cie przepuszczą gdy ty wyjedziesz na droge i bedziesz stwarzał zagrożenie dla siebie i innych?Ja na kat.B zadłem za II razem,na C i E za I,i cieszę sie bo to mnie nauczyło pokory,poszanowania dla przepisów ruchu drogowego.Teraz jestem instruktorem nauki jazdy w Gdyni,zdawałem w Elblągu i jesli masz choć troche odwagi-przyjedz do Gdańska i spróbuj tam zdać egzamin.Elbląg jest rewelacyjny pod względem atmosfery "przedegzaminacyjnej"tworzonej dla kandydatów na kierowców,instruktorow etc.nie ma stresu,egzaminatorzy jak to się teraz mówi wporzo.Nie ma na co narzekać,przepisy w ręke i zakuwać,bo ta wiedza będzie procentować w przyszłości na drodze.powodzenia