23-letni Piotr F., o rok starszy Damian D. oraz 41–letni Jarosław S. trafili do policyjnego aresztu. Mężczyźni zaczepili mieszkańca Elbląga i grożąc mu pobiciem zmusili do oddania pieniędzy i telefonu komórkowego. Teraz za swój czyn odpowiedzą przed sądem. Za rozbój Kodeks Karny przewiduje karę nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, około godziny 22.00, w okolicach ulicy Wiejskiej. Trzech stojących na chodniku mężczyzn zaczepiło przechodnia prosząc o papierosy. Gdy zostali poczęstowani, zażądali od niego wydania pieniędzy. Jeden z nich wyjął z rękawa drewnianą pałkę i zagroził jej pobiciem, gdy nie otrzyma gotówki. Wystraszony mężczyzna oddał napastnikom swój telefon komórkowy oraz pieniądze. Wtedy ci pozwolili mu odejść.
- Mężczyzna, mimo wcześniejszych gróźb napastników, powiadomił o zdarzeniu oficera dyżurnego elbląskiej komendy – mówi oficer prasowy Krzysztof Nowacki z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Na miejsce pojechał patrol prewencji. Gdy policjanci podjechali do grupy mężczyzn, którzy stali u zbiegu ulic Wiejskiej i Obrońców Pokoju, jeden z nich odrzucił od siebie telefon komórkowy. Mężczyzną tym był 24-letni Damian D. Jak się okazało, wyrzucony przez niego telefon był własnością poszkodowanego elblążanina. Policjanci skontrolowali całą grupę. Przy 24-latku znaleźli również drewnianą pałkę, którą posłużył się przy rozboju. Pozostali dwaj to 23-letni Piotr F. i 41-letni Jarosław S.
Wszyscy trzej trafili do policyjnego aresztu. Dziś mężczyźni usłyszą zarzuty dokonania rozboju. Za ten czyn Kodeks Karny przewiduje karę nawet do 12 lat pozbawienia wolności.