Mirosław Kozłowski, przewodniczący regionu elbląskiego NSZZ „Solidarność” nie podziela opinii władz miasta, że kryzys nie dotyka Elbląga. – My obecnego kryzysu nie dostrzegamy, bo u nas taka kryzysowa sytuacja panuje od wielu lat – mówi Kozłowski.
Przewodniczący związku odniósł się do publikacji prasowych, w których przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Elblągu twierdzą iż miasto nie boryka się jeszcze ze światowym kryzysem i optymistycznie podchodzą to tegorocznego budżetu.
- Jako pierwsi alarmowaliśmy, że w Polsce może pojawić się kryzys ekonomiczny – mówi Mirosław Kozłowski. – Nie rozumiem optymizmu władz miasta. Kryzys już w elbląskich firmach widać. Jedyne czego nie wiadomo, to jak długo ta negatywna sytuacja ekonomiczna będzie się jeszcze utrzymywała.
Kozłowski skrytykował też rząd, że nie realizuje 13 postulatów antykryzysowych wypracowanych przez komisję dialogu społecznego.
- Poczekamy jeszcze do końca maja na decyzję rządu – mówi Kozłowski. – Jeśli nadal nie będzie żadnej reakcji ze strony premiera Tuska, to podejmiemy decyzję co dalej. Nie wykluczamy ogólnopolskiej akcji protestacyjnej.
Związek już zresztą powołał do życia Protestacyjno-Związkowy Zespół Koordynacyjny, którego zadaniem będzie przygotowanie struktur zakładowych „Solidarności” do akcji protestacyjnej.
- Dlatego będę krytykował władze miejskie tak długo, dopóki nie zobaczę konkretnego inwestora w Elblągu, który utworzy nowe miejsca pracy – mówi Mirosław Kozłowski.
Elblaga kryzys nie dotyka bo przemysł, wszelkie zaklady pracy zostały dawno zlikwidowane,pozostały tylko sklepy i banki atych bez liku no i emeryci
Koziołki do Poznania!! Przestana macic i niszczyc nasz Elblazek!!
Kozioł, na tej fotce wyglądasz jak shrek
nasi rządzący jak zwykle obudzą się "z ręka w nocniku"...