Działali krótko, jednak na swoim koncie mają kilka napadów z bronią na stacje benzynowe i sklepy oraz prostytutki. Teraz pięciu członków zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym odpowiada przed Sądem Okręgowym w Elblągu. Grozi im kara 10 lat pozbawienia wolności.
W poniedziałek ruszyła rozprawa zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. Choć pięciu przestępców ma zarzuty działania w takiej organizacji, to nie przyznają się do posługiwania bronią. Dodatkowo nawzajem obciążają się winą.
W skład szajki wchodziło pięć osób z Ostródy w wieku od 20 do 39 lat. Chociaż działali od lipca do października 2008 r., lista zarzutów jest długa.
Ta grupa ma na swoim koncie napady na sklepy, stacje benzynowe oraz czerpanie korzyści majątkowych z prostytucji. Próbowali wprowadzić do obrotu także narkotyki – mówi sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. – Szczególnie niebezpieczny jest Michał B., który w 2006 roku, posługując się bronią palną napadł na pracownika stacji benzynowej i uderzył go bronią w głowę. Drugiego napadu dokonał na ochroniarzy, którzy przewozili utarg ze sklepu Intermarche w Ostródzie. Pracownicy ochrony jednak poradzili sobie z bandytą.
Michał B. ma status więźnia niebezpiecznego. Dlatego na rozprawę do Sądu Okręgowego w Elblągu przybył z obstawą uzbrojony w broń palną policjantów.
Członkowie grupy w lipcu ub. r. napadli na ekspedientkę sklepu i zabrali 2 tys. zł. W sierpniu ub. r. na drodze pod Piławkami napadli na prostytutki i zrabowali pieniądze. Próbowali też zmusić panie lekkich obyczajów do płacenia haraczu. W Ostródzie próbowali też sprzedać pół kilograma marihuany.
- Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym grozi im kara 10 lat pozbawienia wolności – mówi sędzia Dorota Zientara.
chyba ktoś błędne informacje podał do artykułu, bo mija się i to znacznie z prawdą, może po prostu najpierw trzeba przeczytać akt oskarżenia.
bziku! powiedz jeszcze, że z pomówienia siedzą.