Sejm przyjął poprawkę Senatu do nowelizacji ustawy o czasie pracy kierowców, która zakłada, że będą oni mieli prawo do co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku w jednym tygodniu. Ale to nie koniec zmian.
Nowelizacja zakłada ponadto limit 10 godzin pracy na dobę dla kierowców pracujących w nocy. Limit ten będzie obowiązywał kierowców niezależnie od tego, jak długo pracują w nocy. Dotychczas polskie przepisy zakładały, iż kierowca dopiero po przepracowaniu 4 godzin w porze nocnej mógł ograniczyć czas pracy do 10 godzin na dobę.
Nowelizacja dostosowuje polskie prawo do unijnej dyrektywy, która zakłada, że każda praca niezależnie od tego, jak długo trwa, jest pracą w porze nocnej, jeśli odbywa się między północą a godz. 7 rano. Pracownik wykonujący taką pracę ma czas pracy ograniczony do 10 godzin w danej dobie oraz prawo do wyrównania finansowego za tę pracę, według zasad określonych w przepisach krajowych.
jakieś strasznie głupie to - wg tych przepisów noc zaczyna sie o 24 a kończy o 7 rano. To już chyba bardziej odpowiednio by było od 22 do 6 rano.
męczą tych kierowców tirów i męczą, policja, krokodylki, celnicy etc a kiedy ktoś pomysli żeby za dostawczaki sie wziąc i busy ? tam nie ma tacho i oni poginaja po 12 i więcej godzin bez przerwy z krótka przerwą na spanie . Duzym zestawem nie zrobisz trasy elblag katowice i z powrotem w ciągu doby bo cie zgarną zaraz, a na busach to wcale nie taka rzadka sprawa, oni stwarzają większe zagrożenie niz tiry ale nikt nie mysli zeby zrobić z nimi porzadek