Wyścig do Europarlamentu rozpoczęty

Radny Tomasz Lewandowski z Platformy Obywatelskiej, poseł Witold Gintowt – Dziewałtowski i Władysław Mańkut z SLD. To nazwiska, które nieoficjalnie przewijają się w kontekście nadciągających wyborów do Parlamentu Europejskiego. Na razie nie udało nam się ustalić kto będzie reprezentował nasze miasto z list Prawa i Sprawiedliwości.

7 czerwca br. będziemy wybierali 50 deputowanych Parlamentu Europejskiego z Polski. Do 18 kwietnia br. partie polityczne, koalicje czy organizacje mają obowiązek zgłosić do Państwowej Komisji Wyborczej informacje na temat komitetów wyborczych. Kampania wyborcza zacznie się 23 mają br. i potrwa do 5 czerwca br.

Raczej nie mamy szans, aby kandydat z Elbląga otwierał którąkolwiek listę wyborczą do Europarlamentu. Nasz okręg obejmuje bowiem województwo warmińsko-mazurskie i podlaskie. Raczej jest pewne, że pierwsze miejsca zajmą kandydaci z Olsztyna.

PO z ambicjami

Elbląska Platforma Obywatelska chce na liście do Europarlamentu widzieć Tomasza Lewandowskiego – radnego miejskiego i szef klubu radnych PO. - Tą decyzję powinien zatwierdzić jeszcze zarząd partii – mówi Jerzy Wcisła z Platformy Obywatelskiej. - Jednak na pewno naszym jedynym kandydatem będzie właśnie Tomasz Lewandowski, jeśli wyrazi wolę kandydowania. Jerzy Wcisła ocenia, że kandydat z Elbląga powinien zająć czwarte miejsce na liście wyborczej.

-Listę w naszym okręgu otworzy poseł Krzysztof Lisek – mówi Jerzy Wcisła. - Drugie miejsce przypadnie komuś z Olsztyna, trzecie z województwa podlaskiego. Powinniśmy więc otrzymać czwarte miejsce.

Jeden z elbląskich działaczy PO mówi, że partia ma ambicje wprowadzenia swojego kandydata do Europarlamentu. 

- Tomek jest naszym mocnym kandydatem. Jest widocznym radnym w Radzie Miejskiej. Warto promować młodych polityków – mówi działacz PO, który nie chce podać nazwisko. - Mamy swojego posła, radnych wojewódzkich i miejskich. Przy dobrej kampanii wyborczej być może mamy szanse na europosła.

Tomasz Lewandowski jeszcze się waha czy wyrazić zgodę na start w wyborach.

Lewica ma... kandydatów na kandydatów

Działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej mają bardzo trudny orzech do zgryzienia. Bowiem mają kilku kandydatów, którzy są...kandydatami na kandydatów. Władysław Mańkut, szef SLD w naszym województwie mówi, że dopiero zarządy regionalne i wojewódzki zdecydują, kto będzie reprezentował lewicę w wyścigu o fotel deputowanego w Europarlamencie.

- Nie zakończyliśmy jeszcze procesu wyłaniania naszych kandydatów. Na razie są to więc kandydaci na kandydatów – mówi Władysław Mańkut. - Będziemy o tych osobach dyskutować.

Z naszych informacji wynika, że Lewica chciałaby na swoich listach widzieć posła Witolda Gintowt – Dziewałtowskiego.

- To chyba obecnie nasza najbardziej rozpoznawalna postać w polityce – mówi Mańkut.
Tymczasem sam zainteresowany unika jednoznacznej deklaracji co do startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

- Nie wiem jeszcze o żadnych kandydatach SLD z Elbląga – mówi wymijająco Witold Gintowt - Dziewałtowski. - Na pewno sam nie będę nikogo wskazywał. To decyzja zarządu partii.

Tymczasem okazuje się, że elbląskie SLD rozważa także kandydaturę Władysława Mańkuta.

- Nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte. Jednak potwierdzam, że jest rozważana moja osoba – mówi Mańkut. - Gdybym dostał propozycję startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego, musiałbym się poważnie zastanowić. Nasze kandydatury musimy przecież jeszcze ustalić z Unią Pracy, Krajową Partią Emerytów i Rencistów oraz ze związkami zawodowymi.

PIS będzie kilku kandydatów

Prawo i Sprawiedliwość w Elblągu chce na listach do Europarlamentu mieć kilku kandydatów z naszego miasta. Jednak, jak uważa senator Sławomir Sadowski, za wcześnie jeszcze mówić o konkretnych nazwiskach.

- Rozmawiamy z kilkoma osobami, jednak nie chciałbym aby przed zakończeniem rozmów padły już konkretne nazwiska. Dodatkowo dochodzi kwestia miejsc na listach wyborczych – mówi senator Sławomir Sadowski. - Na pewno jednak na liście do Parlamentu Europejskiego będą kandydaci PIS z Elbląga.

Zapytany o to, czy także jemu zaproponowano start w eurowyborach, senator Sławomir Sadowski unika jednoznaczniej odpowiedzi.

- Jarosław Kaczyński raczej niechętnie patrzy na start w tych wyborach parlamentarzystów PIS – mówi Sadowski. - Z tego co wiem zgodę na kandydowanie uzyskał tylko Zbigniew Ziobro. Nie dostałem na razie takiej propozycji.

Nie wiadomo czy inne ugrupowania polityczne z Elbląga wystawią swoich kandydatów na listach do Europarlamentu. Z naszych informacji wynika, że koalicja SDPL i Zieloni na pewno kandydata z Elbląga nie zgłoszą.

- Nie ma takiej osoby – mówi Jerzy Ząbek z SDPL. - Nie wiemy też, czy udzielimy naszego poparcia jakiemuś kandydatowi z naszego województwa. Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym.