We wtorek, 24 lutego już po raz trzeci przed elbląskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces Łukasza M. i Olega CH. oskarżonych o zabójstwo taksówkarza, które miało miejsce w maju 2003 roku na elbląskiej berlince. Zastanawiające jest to czy tym razem uda się rozwikłać tą sprawę?
Przypomnijmy, w maju 2003 roku doszło do zabójstwa elbląskiego taksówkarza na odcinku „berlinki” prowadzącym do Braniewa. O dokonanie tej zbrodni oskarżonych zostało dwóch mężczyzn, którzy byli ostatnimi klientami w życiu taksówkarza. Proces, który nie wydawałby się skomplikowany do tej pory nie może jednak się zakończyć. Linie obrony prezentowane przez oskarżonych i ich obrońców nastręczają bardzo dużo trudności dowodowych i wymagają od sądu wyjątkowej rzetelności, w szczególności wobec tego, że obaj oskarżeni nie przyznają się do winy. Wspomnieć przy tym należy, że wyjaśnienia jednego z nich ulegały w przeciągu tych kilku lat radykalnej zmianie, gdyż początkowo wskazywał siebie jako wyłącznego sprawcę, a aktualnie twierdzi, iż nie dokonał tej zbrodni. Wersja drugiego z nich jest natomiast konsekwentna, gdyż od początku procesu twierdzi on, że jest niewinny wskazując na sprawstwo swojego kolegi.
Dwukrotnie zapadały już wyroki skazujące wobec oskarżonych, ale za każdym razem Sąd Apelacyjny w Gdańsku je uchylał i przekazywał sprawę do ponownego rozpoznania.
Ciekawe, czy tym razem uda się sądowi wyjaśnić okoliczności tego tajemniczego zabójstwa sprzed kilku lat.
Tyle lat, jestem ciekaw czy tym razem sąd da radę.