Wczoraj podczas przeszukania mieszkania 54-letniego Bogdana G. policjanci kryminalni znaleźli wiatrówkę oraz rewolwer gazowy, na który nie miał on wymaganego pozwolenia. Dzień wcześniej do elbląskiego szpitala trafił inny 50-latek, który został postrzelony właśnie z wiatrówki.
Jak ustalili policjanci trzech mężczyzn wspólnie spożywało alkohol w jednym z mieszkań przy ul. Bema w Elblągu. Jeden z nich w czasie tego spotkania przyniósł do pokoju wiatrówkę, załadował ją, a następnie strzelił do 50-latka. Śrut utkwił pod skórą głowy. Dodatkowo pomiędzy mężczyznami doszło do szamotaniny, w wyniku której poszkodowany został uderzony w twarz kolbą użytego wcześniej karabinka. Dwaj pijani mężczyźni opuścili mieszkanie pozostawiając "niegościnnego" gospodarza lokalu. Gdy byli w okolicach Placu Słowiańskiego postrzelony wcześniej mężczyzna przewrócił się na ziemię. Na miejsce wezwano pogotowie. Mężczyzna trafił do szpitala.
- Policjanci szybko ustalili przebieg całego zdarzenia. W mieszkaniu Bogdana G. oprócz wspomnianej wiatrówki znaleźli również rewolwer gazowy kal. 9mm wraz z amunicją, na który ten nie miał pozwolenia - mówi Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - W chwili zatrzymania 54-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Gdy wytrzeźwiał usłyszał m.in. zarzut nielegalnego posiadania broni palnej gazowej. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.