Ta książka jest swoistym kompendium wiedzy na temat elbląskiej kultury ostatniego półwiecza. Przewijają się w niej nazwiska, procesy, zjawiska i emocje, które kształtowały życie kulturalne naszego miasta od czasów powojennych, aż do dziś. Książka godna polecenia miłośnikom i znawcom Elbląga oraz tym, którzy dopiero poznają jego historię. Warto by zajrzeli do niej także malkontenci, którzy twierdzą, że „w Elblągu nic się nie dzieje”. Ryszardowi Tomczykowi owe „nic” zajęło ponad 300 stron. Ale – jak sam autor przyznaje – jest to książka niepełna.
W miniony piątek na Małej ScenieTeatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu odbyła się laudacja książki pt. „Nie samym chlebem”, Ryszarda Tomczyka.
Szyderca, prześmiewca, satyryk. Tak autor mówi sam o sobie. Te cechy wyróżniają dotychczasowe publikacje autora. „Nie samym chlebem” w założeniu jest książką afirmatywną. A jako, że natura ciągnie wilka, nie brak tu i gorzkich słów.
- Postanowiłem napisać książkę, o tych ludziach, o których w moim przekonaniu warto pamiętać – mówi dr Ryszard Tomczyk. – Oczywiście, że w pełni nie mogło się to udać.
Do dnia dzisiejszego dochodzę, dlaczego nie ma o tym czy owym – przyznaje Tomczyk – Mam pewien dyskomfort. Tego dyskomfortu zażywam od czasu do czasu przy najrozmaitszych okazjach. Przyjaciele odwracają się ode mnie tyłem, bo liczą w indeksie ilość punktów ile im poświęciłem. Jest to bardzo nieprzyjemna sytuacja. Radzę tym, którzy chcą pisać książkę o swoich przyjaciołach, żeby się nad tym głęboko zastanowili. To taka rada z przymrużeniem oka.
Gospodarzem wczorajszej laudacji był Mirosław Siedler, dyrektor Teatru im. Aleksandra Sewruka.
- Książkę można czytać od deski do deski, można też czytać wybiórczo – mówi Mirosław Siedler. - Próbowałem w ten sposób, wybierając fragmenty na tzw. chybił trafił. Najczęściej trafił. Każdym fragment, nad którym się zatrzymujemy okazuje się fragmentem istotnym.
Można by pokusić się o stwierdzenie, że „Nie samym chlebem” jest specyficznym epitafium dla elbląskiej kultury. Mimo, że wielu bohaterów książki odeszło, inni są w Elblągu i wciąż aktywnie działają to osobliwe czasy, w których przyszło im działać już minęły.
- Ta książka jest książką o najrozmaitszych ludziach, którzy byli z teatrem związani – dodaje Tomczyk - Jest to Książka o procesach teatralnych, o zdarzeniach kulturalnych. Nie znajdziemy tu informacji o tym, co zrobiły poszczególne instytucje, ale o tym, co zrobił konkretny człowiek.
W wydanie książki zaangażowany był także Jerzy Wcisła, dyrektor elbląskiego Biura Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego województwa warmińsko-mazurskiego.
- Pan Ryszard Tomczyk na stałe wpisał się w historię naszego miasta. Znany jest przede wszystkim z tego, że potrafi doskonale zarchiwizować i opisać historię powojenną Elbląga –mówi Jerzy Wcisła. - Miałem przyjemność czytać ostatnie maszynopisy tej książki. Ryszard Tomczyk jest największym autorytetem, jeżeli chodzi o znajomość teatru. Jest miłośnikiem dobrego teatru i to w tej książce widzimy. To jest książka o ludziach kultury. I to nie są hymny pochwalne. Jest to książka pełna emocji, pełna subiektywnych odczuć. Lecz czym byłby teatr bez emocji? A czym byłaby książka o teatrze, gdyby nie była książką z emocjami? Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam.
W „Nie samym chlebem” obrywa się elbląskim notablom, których działania nie raz miały negatywny wpływ, choćby na postrzeganie Elbląga, jako ośrodka kulturalnego (przykładowo, prezent wręczony przez władze elbląskiej Solidarności papieżowi Janowi Pawłowi II podczas Jego wizyty w Elblągu w 6 czerwca 1999 roku). Słów krytyki, pisarz nie szczędzi także elbląskim mediom. Przy czym wskazuje na kilku dobrych dziennikarzy czy fotoreporterów.
Nie można nie zwrócić uwagi na język, jakim pisze Ryszard Tomczyk. Pisze w sposób interesujący, momentami tak zawiły, że trudno nie zatrzymać się na chwilę nad jednym konkretnym zdaniem, by zastanowić się nad jego sensem. A i tak, bez znajomości faktów z życia Elbląga, może być niezrozumiałe. Język Tomczyka często zakrawa na język poetycki i wskazuje na erudycję pisarza. A jednocześnie sprawia wrażenie tak naturalnego, że nie sposób inaczej. Wiele historii, przeplecionych licznymi anegdotami i fragmentami recenzji sprawiają, że czytanie „Nie samym chlebem”, jest przyjemnością samą w sobie.
Książka jest wyrazem miłości Ryszarda Tomczyka do teatru. I bynajmniej, jak zauważył Jerzy Wcisła nie jest to miłość „wiernopoddańcza, a mocno krytyczna”. Lecz miłość jak w starym dobrym małżeństwie.
Publikacja "Nie samym chlebem" została wydana ze środków i pod patronatem Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego, Prezydenta Miasta Elbląga, przy wsparciu Fundacji Elbląg, firmy MOP 83 oraz firmy „Konkurencja". Książka dostępna jest w księgarniach oraz w biurze Fundacji Elbląg, przy ul. Zw. Jaszczurczego 17. Koszt książki: 30 zł.
" Pan Ryszard Tomczyk na stałe wpisał się w historię naszego miasta. Znany jest przede wszystkim z tego, że potrafi doskonale zarchiwizować i opisać historię powojenną Elbląga –mówi Jerzy Wcisła" - Nieprawda! Tomczyk opisuje wszystko wybiórczo i nie raz popelnia lapsusy w opisach. Nie wychyla sie, nie bada nowego srodowiska tylko opsiuje w kółko to co zna czyli swoje srodowisko nie analizujac mlodego pokolenia tworców wszelakich. To, ze jest starszy i ma wiecej znajomosci nie upowaznia go do brylowania w temacie znawaca kultury Elblaga bo ja moge napisac 400 stron na takie tematy kultury ktorych Ryszard T. nie opisal poniewaz w jego mniemaniu nie zaslugiwaly na uwage. Ale na szczecie tylko w jego mniemaniu no i za szczescie autor sam sie przynaje i zdaje sobie sprawe ze nie opisal wszystkiego. Przynajmnije sie nie madrzy. Faktem, jest, ze dzieki znajomosciom mozna wydac ksiazke bo nie sadze aby R.T. sam ja wydal, Malo kogo na to stac.