Uczennica z IV Liceum w Elblągu, która
odkręciła kurek z gazem na lekcji fizyki, na razie nie usłyszała
jeszcze zarzutów. Prokuratura Rejonowa w Elblągu zbiera informacje
na ten temat.
- Ta sprawa jest w prokuraturze na
etapie wstępnym - wyjaśnia Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy
Prokuratury Rejonowej w Elblągu. - Mówimy tu ewentualnie o zarzucie
narażenia na utratę zdrowia i życia wielu osób. Jednak, aby
sformułować taki zarzut, musimy posiadać ekspertyzę biegłego.
Dopiero wtedy zdecydujemy o akcie oskarżenia.
17 latka jednak na pewno nie uniknie
kary w swojej szkole. Rada Pedagogiczna IV Liceum Ogólnokształcącego
zdecyduje, jaką karę poniesie uczennica. Jak mówią nauczyciele, z
dziewczyną były już problemy wychowawcze.
Przypomnijmy, że sześcioro uczniów
jednego z elbląskich liceów trafiło do szpitala z podejrzeniem
zatrucia gazem. Wstępne ustalenia wskazują, że 17-letnia uczennica
szkoły odkręciła zawór z gazem w sali fizyki.
- Wstępne ustalenia wskazują, że
17-letnia uczennica szkoły odkręciła zawór z gazem w sali fizyki.
Na miejscu pracowali cały dzień policjanci. O zdarzeniu
poinformowana została straż pożarna i Wydział Zarządzania
Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Elblągu - mówi Jakub Sawicki z
zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
17 latka została przesłuchana przez
policję. Dziewczyna twierdzi, że zawór z gazem odkręciła
przypadkiem i nie miała zamiaru nikogo truć.