Wczoraj na przejściu granicznym w Gronowie, elbląscy celnicy udaremnili próbę wywozu z Polski 200 kg mięsa, ukrytego pod silnikiem i w karoserii samochodu Mercedes Benz. Jego kierowca, mieszkaniec Obwodu Kaliningradzkiego Viktor Y., przewoził w foliowych workach poporcjowane serca drobiowe bez znaków jakości zdrowotnej, etykiet oraz oznaczeń identyfikacyjnych.
- Zakaz legalnego wywozu do Rosji polskiego mięsa i jego przetworów, spowodował, że co pewien czas celnicy z przejść granicznych z Obwodem Kaliningradzkim spotykają się z przypadkami „prywatnego importu” tych towarów przez obywateli Rosji – mówi Anna Hatała-Wanat, rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie. - Kupują oni w Polsce wyroby masarskie i wiozą je do siebie. Ukrywane, hurtowe ilości mięsa, często przewożone są z naruszeniem podstawowych zasad higieny i wymogów sanitarnych.
Tak było wczoraj na przejściu w Gronowie. Około godz.18 na pasie wyjazdowym z Polski pojawił się Mercedes Benz. Kierowcą był mieszkaniec Obwodu Kaliningradzkiego Viktor Y. W trakcie kontroli stwierdzono, że w podłodze pojazdu wykonano skrytkę. Po jej otwarciu okazało się, że znajdują się tam czarne foliowe worki, wypełnione mięsem. Nie było to jednak jedyne miejsce, z którego celnicy wydobyli mięso. Pod silnikiem oraz w bocznych ścianach Mercedesa funkcjonariusze natrafili na kolejną część towaru. W sumie elbląscy celnicy wykryli 200 kg serc drobiowych.
- Znalezione mięso nie posiadało znaków jakości zdrowotnej, etykiet oraz oznaczeń identyfikacyjnych. Mężczyzna nie posiadał też stosownych świadectw weterynaryjnych, uprawniających do wywozu takiego towaru – mówi Anna Hatała-Wanat. - Nie zostały też spełnione żadne z podstawowych wymogów dotyczących transportu produktów spożywczych. W takiej sytuacji celnicy powiadomili zastępcę Powiatowego Lekarza Weterynarii, który wydał decyzję o utylizacji zatrzymanego mięsa.