Niedawno elblążanie mieli możliwość oglądania w elbląskim Muzeum wystawy zdjęć, dokumentujących życie codzienne polskich marynarzy podczas II wojny światowej. Efektem popularyzacji wystawy jest zapowiedź upowszechnienia całej kolekcji, liczącej prawie tysiąc negatywów.
Zagmatwane, powojenne losy zdjęć z okrętów wojennych pod polską banderą spowodowały, że pierwszy i ostatni album fotograficzny przygotowano z nich w 1948 roku w Londynie. Z powodów politycznych nie był dostępny w kraju. Ale negatywy do Polski trafiły, gdyż starał się o nie Jerzy Pertek, znany pisarz-marynista, opisujący w książkach wojenne boje polskiej floty. Niestety, Pertkowi nigdy nie udało się wykorzystać bogactwa, jakie otrzymał od środowiska emigracyjnego. Zdjęcia przeleżały w jego archiwum kilkadziesiąt lat. Dopiero po jego śmierci, po długich rozmowach, rodzina pisarza zdecydowała się na przekazanie kolekcji negatywów Bibliotece Raczyńskich w Poznaniu, gdzie utworzono Izbę Pamięci Jerzego Pertka.
W ostatnich latach, przy pomocy Stowarzyszenia Lastadia i Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego, udało się z części materiału utworzyć wystawę fotograficzną, jako pierwszy krok ku przypomnieniu tej cennej kolekcji.
- Ta właśnie wystawa trafiła w październiku do Elbląga, gdzie nieoczekiwanie odnalazł się żyjący bohater jednej z bardziej charakterystycznych fotografii, mat Jan Mielcarzewicz z niszczyciela „Krakowiak” - mówi Ewa Trocka z elbląskiego Muzeum. - Wystawa w Elblągu wzbogaciła się o jego album odbitek z czasów wojny, mundur, odznaczenia i dokumenty. To dało impuls do kolejnych działań.
- Zamierzamy wystąpić o fundusze, umożliwiające wykonanie wielkoformatowych odbitek z całego tego materiału – zapowiada Jerzy Matysiak z Biblioteki Raczyńskich. – Byłoby to, z jednej strony, działaniem zabezpieczającym dziedzictwo historyczne, z drugiej, umożliwiając szeroką prezentację, przyczyniłoby się do promowania postaw patriotycznych, tradycji narodowych, do popularyzacji naszych dziejów.
Okazją do pełnego upowszechniania wojennych fotografii może stać się przyszłoroczny jubileusz Biblioteki Raczyńskich. Poznańska skarbnica wiedzy obchodziła będzie bowiem 180 rocznicę powstania.
Zagmatwane, powojenne losy zdjęć z okrętów wojennych pod polską banderą spowodowały, że pierwszy i ostatni album fotograficzny przygotowano z nich w 1948 roku w Londynie. Z powodów politycznych nie był dostępny w kraju. Ale negatywy do Polski trafiły, gdyż starał się o nie Jerzy Pertek, znany pisarz-marynista, opisujący w książkach wojenne boje polskiej floty. Niestety, Pertkowi nigdy nie udało się wykorzystać bogactwa, jakie otrzymał od środowiska emigracyjnego. Zdjęcia przeleżały w jego archiwum kilkadziesiąt lat. Dopiero po jego śmierci, po długich rozmowach, rodzina pisarza zdecydowała się na przekazanie kolekcji negatywów Bibliotece Raczyńskich w Poznaniu, gdzie utworzono Izbę Pamięci Jerzego Pertka.
W ostatnich latach, przy pomocy Stowarzyszenia Lastadia i Gdańskiego Towarzystwa Fotograficznego, udało się z części materiału utworzyć wystawę fotograficzną, jako pierwszy krok ku przypomnieniu tej cennej kolekcji.
- Ta właśnie wystawa trafiła w październiku do Elbląga, gdzie nieoczekiwanie odnalazł się żyjący bohater jednej z bardziej charakterystycznych fotografii, mat Jan Mielcarzewicz z niszczyciela „Krakowiak” - mówi Ewa Trocka z elbląskiego Muzeum. - Wystawa w Elblągu wzbogaciła się o jego album odbitek z czasów wojny, mundur, odznaczenia i dokumenty. To dało impuls do kolejnych działań.
- Zamierzamy wystąpić o fundusze, umożliwiające wykonanie wielkoformatowych odbitek z całego tego materiału – zapowiada Jerzy Matysiak z Biblioteki Raczyńskich. – Byłoby to, z jednej strony, działaniem zabezpieczającym dziedzictwo historyczne, z drugiej, umożliwiając szeroką prezentację, przyczyniłoby się do promowania postaw patriotycznych, tradycji narodowych, do popularyzacji naszych dziejów.
Okazją do pełnego upowszechniania wojennych fotografii może stać się przyszłoroczny jubileusz Biblioteki Raczyńskich. Poznańska skarbnica wiedzy obchodziła będzie bowiem 180 rocznicę powstania.