Jeśli mecenas Lech Obara i posłanka PiS Iwona Arent mają rację, to bank BGŻ może mieć olbrzymie problemy z odzyskaniem swoich wierzytelności od upadłych Zakładów Mięsnych "Elmeat". Natomiast pojawia się "światełko w tunelu" dla 150 pracowników spółki, którzy czekają na wypłaty zaległych pensji. Wszystko przez zamieszanie wokół sprawy hipoteki ustanowionej na gruntach na ul. Mazurskiej w 2003 r.
- Ja się wcale nie dziwię, że żaden inwestor nie chciał kupić pozostałości po "Elmeacie" - mówi Mirosław Kozłowski, przewodniczący elbląskiego regionu NSZZ "Solidarność". - Pan prezydent złamał prawo. Samodzielnie podjął decyzję o ustanowieniu hipoteki na gruntach pod "Elmeatem" w 2003 r. i zaciągnął kredyt na ponad 4 mln zł bez zgody Rady Miejskiej. Mecenas Lech Obara uważa, że to powinno skutkować wyłączeniem roszczeń hipotecznych banku BGŻ.
Obecnie bank jest uprzywilejowanym wierzycielem Zakładów Mięsnych "Elmeat" i to jego roszczenia są zaspokajane w pierwszej kolejności przez syndyka masy upadłościowej. Jeśli okaże się, że faktycznie prezydent Henryk Słonina potrzebował zgody radnych na zaciągnięcie kredytu hipotecznego, może okazać się iż działania te nie były zgodne z prawem.
- Wtedy po prostu tej hipoteki nie ma - uważa mecenas Lech Obara. - W tym momencie trzeba usunąć niezgodności w księdze wieczystej nieruchomości, bo jest tam zapis o nieistniejącej hipotece.
Tymczasem sędzia komisarz Renata Połuch uważa, że nie zmieni to wiele w prowadzonym procesie upadłościowym Zakładów Mięsnych "Elmeat".
- Jeśli faktycznie hipoteka została ustanowiona niezgodnie z prawem, to możliwe jest wyłączenie banku BGŻ z uprzywilejowanej pozycji, jako wierzyciela rzeczowego - mówi sędzia Połuch. - Wtedy w pierwszej kolejności zostaną zaspokojone roszczenia pracowników upadłej spółki. Natomiast kredyt został zaciągnięty i musi zostać spłacony.
Sędzia Renata Połuch dodaje, że żadna oficjalna informacja nie wpłynęła jeszcze do sądu w tej sprawie.
Mecenas Lech Obara twierdzi jednak, że w świetle prawa hipoteka nie została ustanowiona. Pismo w tej sprawie olsztyński adwokat już skierował do syndyka masy upadłościowej Zakładów Mięsnych "Elmeat".
Bank BGŻ w Warszawie nie zamierza komentować tej sytuacji.
Tymczasem NSZZ "Solidarność", byli pracownicy "Elmeatu" i mecenas Lech Obara zwrócili się z prośbą o interwencję do posłanki PiS, Iwony Arent. Ta, po zapoznaniu się z raportem Najwyższej Izby Kontroli z października br., postanowiła złożyć doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Henryka Słoniny.
- Rok temu zwrócili się do mnie pracownicy upadłych Zakładów Mięsnych "Elmeat" w Elblągu i reprezentujący ich interesy mecenas Lech Obara. Dziś składam do Prokuratury Rejonowej w Elblągu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Elbląga Henryka Słoninę - mówi posłanka Arent. - Moi prawnicy dokładnie analizowali całą sprawę i widzimy podstawy do takiego działania. Prezydent Słonina w 2003 r. zaciągnął bez zgody Rady Miejskiej w Elblągu kredyt w wysokości ponad 4 mln zł dla spółki "Elmeat". To tak, jakby prezydent Elbląga samodzielnie poręczył wielką pożyczkę dla prywatnej firmy. Teraz, jak pozostałości po upadłym zakładzie zostaną sprzedane, zaspokojony będzie tylko bank. Pracownicy nie mają szans na odzyskanie swoich pieniędzy.
- Ja się wcale nie dziwię, że żaden inwestor nie chciał kupić pozostałości po "Elmeacie" - mówi Mirosław Kozłowski, przewodniczący elbląskiego regionu NSZZ "Solidarność". - Pan prezydent złamał prawo. Samodzielnie podjął decyzję o ustanowieniu hipoteki na gruntach pod "Elmeatem" w 2003 r. i zaciągnął kredyt na ponad 4 mln zł bez zgody Rady Miejskiej. Mecenas Lech Obara uważa, że to powinno skutkować wyłączeniem roszczeń hipotecznych banku BGŻ.
Obecnie bank jest uprzywilejowanym wierzycielem Zakładów Mięsnych "Elmeat" i to jego roszczenia są zaspokajane w pierwszej kolejności przez syndyka masy upadłościowej. Jeśli okaże się, że faktycznie prezydent Henryk Słonina potrzebował zgody radnych na zaciągnięcie kredytu hipotecznego, może okazać się iż działania te nie były zgodne z prawem.
- Wtedy po prostu tej hipoteki nie ma - uważa mecenas Lech Obara. - W tym momencie trzeba usunąć niezgodności w księdze wieczystej nieruchomości, bo jest tam zapis o nieistniejącej hipotece.
Tymczasem sędzia komisarz Renata Połuch uważa, że nie zmieni to wiele w prowadzonym procesie upadłościowym Zakładów Mięsnych "Elmeat".
- Jeśli faktycznie hipoteka została ustanowiona niezgodnie z prawem, to możliwe jest wyłączenie banku BGŻ z uprzywilejowanej pozycji, jako wierzyciela rzeczowego - mówi sędzia Połuch. - Wtedy w pierwszej kolejności zostaną zaspokojone roszczenia pracowników upadłej spółki. Natomiast kredyt został zaciągnięty i musi zostać spłacony.
Sędzia Renata Połuch dodaje, że żadna oficjalna informacja nie wpłynęła jeszcze do sądu w tej sprawie.
Mecenas Lech Obara twierdzi jednak, że w świetle prawa hipoteka nie została ustanowiona. Pismo w tej sprawie olsztyński adwokat już skierował do syndyka masy upadłościowej Zakładów Mięsnych "Elmeat".
Bank BGŻ w Warszawie nie zamierza komentować tej sytuacji.
Tymczasem NSZZ "Solidarność", byli pracownicy "Elmeatu" i mecenas Lech Obara zwrócili się z prośbą o interwencję do posłanki PiS, Iwony Arent. Ta, po zapoznaniu się z raportem Najwyższej Izby Kontroli z października br., postanowiła złożyć doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Henryka Słoniny.
- Rok temu zwrócili się do mnie pracownicy upadłych Zakładów Mięsnych "Elmeat" w Elblągu i reprezentujący ich interesy mecenas Lech Obara. Dziś składam do Prokuratury Rejonowej w Elblągu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Elbląga Henryka Słoninę - mówi posłanka Arent. - Moi prawnicy dokładnie analizowali całą sprawę i widzimy podstawy do takiego działania. Prezydent Słonina w 2003 r. zaciągnął bez zgody Rady Miejskiej w Elblągu kredyt w wysokości ponad 4 mln zł dla spółki "Elmeat". To tak, jakby prezydent Elbląga samodzielnie poręczył wielką pożyczkę dla prywatnej firmy. Teraz, jak pozostałości po upadłym zakładzie zostaną sprzedane, zaspokojony będzie tylko bank. Pracownicy nie mają szans na odzyskanie swoich pieniędzy.
Wreście mamy aferę w Elblągu. Ktoś pójdzie siedzieć.
Panie Kozlowski niech sie pan wezmie za prace a nie za rozrabianie.Mieszkancy Elblaga wiedza ze rozpoczal pan kampanie wyborcza na prezydenta miasta E-g .Glosy ma pan pewne ludzi konfliktowych takich jak pan.