Dziś tuż po godz. 8 na skrzyżowaniu ul. Grottgera, Grunwaldzkiej i Dębowej jadący w stronę pętli na Druskiej tramwaj potrącił wjeżdżającego na tory rowerzystę. Jadący rowerem 76-letni mężczyzna, z obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala.
Do kolizji doszło, gdy jadący Al. Grunwaldzką rowerzysta, na niedawno przebudowanym skrzyżowaniu, skręcał w prawo w ulicę Dębową. Sprawca Stanisław O. widząc jadący w stronę pętli tramwaj próbował go wyprzedzić i przejechać przed nim. Wówczas doszło do zderzenia. Zarówno rowerzysta jak i prowadząca tramwaj kobieta, mieli zielone światło.
Policja sprawdza trzeźwość obu kierujących. Niewykluczone, że jadący rowerem mógł być pod wpływem alkoholu. Ruch tramwajowy na tym skrzyżowaniu był zablokowany przez około godzinę.
Fot. Milan
Co to za idiotyczne światła, które pokazywały zielone i dla rowerzysty i dla tramwaju?!?!?!?!!? Mi kiedyś na kursie instruktor powiedział: "masz zielone to nie zastanawiasz sie wiele tylko jedziesz", a jak jest takie zielone, że i dla osoby z poprzecznej dla drugiej których tory przebiegu się krzyżują to bzdura totalna!!!!!
Poprzedniku! Nie wystarczą zielone światła, trzeba patrzeć na znaki, być może był znak ustąp pierwszeństwa przejazdu tramwajowi. Podobnie jest na skrzyżowaniu Płk. Dabka- Węgrowska. Trzeba niestety wychylić jeszcze sznowną główkę i upewnić się czy tramwaj nie jedzie na ciebie. Nie wystarczy mieć klapek na oczach, bo jest zielone światło- jak ci mówił dziwny instruktor. A poza tym istnieje stara zasada ograniczonego zaufania pomimo wszelkich znaków i świateł!