Pięć lat mogą spędzić we wspólnej celi ojciec i syn. 44-letni Krzysztof S. oraz 20-letni Łukasz S. będąc pod wpływem alkoholu demolowali samochody.
Dzisiaj w nocy oficer dyżurny skierował patrol w rejon ulicy Poprzecznej. Drogą szli dwaj mężczyźni, którzy zostali wskazani przez zgłaszających jako sprawcy zniszczenia mienia. - Na szlaku wędrówki mężczyzn policjanci zastali uszkodzone samochody oraz zdemolowaną budkę telefoniczną – relacjonuje Jakub Sawicki, rzecznik KMP. - Ucierpiał Opel, Polonez, Daewoo oraz Volkswagen. Pojazdy miały przebite opony. Z budki telefonicznej natomiast wyrwana została słuchawka.
Policjanci ustalili, że oprócz dwóch zatrzymanych był jeszcze trzeci sprawca. - Według relacji świadków do mężczyzny przyjechała karetka pogotowia. Na jej widok mężczyzna prawdopodobnie poczuł się lepiej, bowiem ukradł z niej maskę tlenową, a następnie uciekł – mówi Sawicki, dodając, iż znane są już personalia złodzieja. – To tylko kwestia czasu, kiedy wpadnie w nasze ręce – zapewnia rzecznik.
Ojciec i syn, są dobrze znani elbląskiej policji. Dziś po wytrzeźwieniu usłyszą zarzuty zniszczenia mienia. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.
do ciezkich robot z takimi GNOJAMI, szkodnikami!