Zarzut stawiania czynnego oporu oraz znieważenia policjantów postawiony zostanie mężczyźnie, który będąc prawdopodobnie pod wpływem alkoholu m.in. uszkodził radiowóz.
Wczoraj po godzinie 19.00 patrol policji skierowany został na ulicę Sadową. Zgłaszająca osoba poinformowała oficera dyżurnego o zakłócaniu porządku w jednym z mieszkań. Przybyli na miejsce funkcjonariusze powitani zostali przez mężczyznę wiązanką przekleństw. Będąc coraz bardziej poirytowany obecnością gliniarzy zaczął ich odpychać i szarpać za mundur, wówczas policjanci obezwładnili 32-latka i założyli mu kajdanki.
- Gdy mężczyznę posadzono na tylnym siedzeniu służbowego Poloneza 32-letni Rafał S. odwrócił się na plecy i zaczął kopać w drzwi. Wygiął ramę okna i wybił szybę – relacjonuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - W międzyczasie na ulicę wybiegła konkubina mężczyzna Ada W. Kobieta, która była w zaawansowanej ciąży krzyczała, że nigdzie nie pojadą, łapała za klamki, próbowała wsiąść za kierownice radiowozu. Zdesperowana usiadła na maskę samochodu i zaczęła skakać.
- Będąc na komendzie Rafał S. nie chciał poddać się badaniu na zawartość alkoholu, choć jego woń była wyraźnie wyczuwalna – wyjaśnia J. Sawicki. Mężczyzna został zatrzymany w areszcie. Będzie mu postawiony zarzut stawiania czynnego oporu oraz znieważenia funkcjonariuszy. Grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności.
W przypadku kobiety – ze względu na ciążę - odstąpiono od zatrzymania. Kara jej jednak nie minie, bowiem odpowie za niszczenie cudzej rzeczy. W tym przypadku grozi kara do 5 lat odsiadki.
Fot. BB