„Chcę być dorosłym” to było jedno z siedmiu życzeń chłopca z pewnego serialu lat 80-tych, ale zdaje się, że tym razem wypowiedział je pewien 15-latek z Elbląga. Spełniającym to życzenie nie był natomiast tajemniczy kot o imieniu Rademenes a 46-letni ojciec chłopca.
Sytuacja miała miejsce przy ul. Jana Pawła II. Tam policyjny patrol ruchu drogowego zatrzymał osobową skodę. Policjantów zainteresował niski wzrost kierującego i „chłopięco wyglądająca twarz”. Obok zaś siedział mężczyzna, który co jakiś czas chwytał za kierownicę i korygował tor jazdy auta.
Za kierownicą samochodu siedział 15-latek. Był zdziwiony samym zatrzymaniem i jak powiedział policjantom: „przecież dobrze jechałem i nawet wolniej niż 50 na godzinę”. Z siedzenia pasażera dał się słyszeć głos ojca chłopaka: „panie policjancie, on gra w gry na komputerze ma specjalną kierownice i umie jeździć”.
Policjanci zbadali alkotestem 46-letniego ojca. Wynik badania to blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna tłumaczył się tym, że dał namówić się synowi na taką przejażdżkę z domu na Modrzewinę i z powrotem, bo był pewny umiejętności dziecka. Wielokrotnie widział jak ten wygrywał wyścigi w komputerowych grach…
Tym razem finał był zupełnie inny. Na miejsce przyjechała matka chłopca, której przekazano zarówno 15-latka jak i pijanego męża. Teraz chłopiec odpowie przed sądem rodzinnym za kierowanie autem bez uprawnień. Mężczyzna, który udostępnił synowi skodę, również wytłumaczy się ze swojego zachowania przed sądem.
- Odstąpiliśmy od nałożenia mandatu ze względu na wyjątkową lekkomyślność mężczyzny – mówi jeden z policjantów dokonujących kontroli. – Stworzył on potencjalnie groźną sytuację dla innych uczestników ruchu. Może także odpowiedzieć za sprawowanie w stanie nietrzeźwości opieki nad małoletnim.
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Nie wierzę!!! " Odstąpiliśmy od nałożenia mandatu ze względu na wyjątkową lekkomyślność mężczyzny". W razie czego można się powołać na ten zapis?!!!
bnp bo zapewne sprawa trafi do sądu, a nie zakończyła się postępowaniem mandatowym. tyle że piszący artykuł nie wyjaśnił
Tolerancja policjantów godna zastanowienia. Czyżby kolejny znajomy ?
U komentujących wychodzi nieznajomość prawa - policjant może wystawić mandat albo skierować sprawę do sądu. Tam kara będzie już wyższa.
I tu nasuwa się pytanie , Na pewno był to kolega, kolegi i tak zostało załatwione .Młodego kierowcy nie wolno karać , pijany nie był jechał przepisowo , a że ledwie go było widać za kierownicy , to nie jest jego wina, przepisy nic nie mówią ile powinno być widać kierującego zza kierownicy .
Ten młody chłopak powinien dostać prawo jazdę bez zdawania egzaminu , on jest prymusem , w tym wieku śmiga jak stary szoferaka , Brawo mały , powiedz tym panom , ze podrośniesz i będziesz widoczny ,
"Odstąpiliśmy od nałożenia mandatu ze względu na wyjątkową lekkomyślność mężczyzny" -- > z dwojga złego chyba jednak Ojciec dokonał właściwego wyboru :):)
Czy wy czytacie ze zrozumieniem. Sprawę skierowano do sądu, gdyż mandat tutaj byłby zbyt słabą karą. Tu nie ma żadnej pobłażliwości, to sąd wyznaczy karę, gdyż czyn ten przekraczał naruszenie przepisów o ruchu drogowym. Działanie policji było jak najbardziej prawidłowe.
Teraz chłopiec odpowie przed sądem rodzinnym za kierowanie autem bez uprawnień. Mężczyzna, "który udostępnił synowi skodę, również wytłumaczy się ze swojego zachowania przed sądem."
Głupota ludzka nie ma granic ...