Elbląscy policjanci po raz kolejny poszukują sprawcy uszkodzenia szlabanu. Tym razem niefortunne zdarzenie miało miejsce w okolicach budynku przy ul. Robotniczej 94.
Opisywana sytuacja a właściwie cały ciąg następujących po sobie zdarzeń miał miejsce 17 maja tego roku około godz.17. Na zabezpieczonym przez policje filmie widać jak pewien mężczyzna jedzie rowerem. Wydaje się, że nie zauważa on opuszczonego szlabanu, ponieważ przed nim jeszcze naciska na pedały roweru zamiast hamować. Później z impetem uderza w szlaban, zgina jego ramię oraz robi salto.
Jeżeli ktoś rozpoznaje niefortunnego rowerzystę proszony jest o kontakt z policjantem: 55 230 13 75 lub mailowo: policja@elblag.ol.policja.gov.pl
kom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Po co te szlabany Po Co.
"Później z impetem uderza w szlaban, zgina jego ramię oraz robi salto. Gdzie ten film? Chcemy to zobaczyć :)
To prawda, po co te szlabany. Głupota jak nic, niech sielanka raczej nie ustala tego gościa bo powinien zażądać odszkodowanie.
jak nic był pewien, że się podniesie...a tu ch...
Hahahah co za ....
A, czy przed szlabanem był znak ostrzegawczy , że przejazd może być zamknięty ,Jeżeli takiego znaku nie było to osoba upadająca na asfalt ma prawo domagać się odszkodowania .
Najwyraźniej słońce go oślepiło. Dobrze że się człowiek nie połamał.
Salto mortale , człowiek ten nie zrobiłt ego salta celowo. Ci co założyli ten szlaban powinni za to odpowiedzieć. Wszyscy w tym mieście sie zaszlabaniają im podlejsze blokowisko tym większe szlabany. A co gdyby ten człowiek się zabił ?
Sielanka wszedzie stawia płoty i szlabany , kuriozum na Żeglarskiej swojego czasu zagrodzili płotem kobiecie ( wdowie) wejście do posesji . Musiała wycinać drzewo z boku aby móc podjechac pod dom bo w bloku mieszka jakaś szuja z dyrekcji Sielanki . Postawili blok na ziemi zabranej właścicielom którym grożono wywłaszczeniem bo miał tam powstac budynek użytecznosci publcznej a postawiono blok mieszkalny i po prostu okradziono ludzi. Lokatorzm pobliskich budynków których wywłaszczono obiecano dojazd do garaży a spółdzielnia zrobiła bramę i pozamykała wszystko. To co się dzieje w tym mieście przechpdzi wszelkie pojęcie . Jak w Misiu Barei bo w bloku mieszka ktoś z SIelanki imog arobić wszystko.
Fart ze gosc przeżył i mam nadzieję cieszy się zdrowiem. Przecież specjalnie tego nie zrobil. Czy sm nie jest ubezpieczona od takich wypadkow, czy nie wystarczy tu znak zakaz wjazdu nie dotyczy mieszkancow.