Sekcja zwłok nie przyniosła jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną śmierci młodej kobiety, która w miniony weekend została pobita w parku Kajki. Trzydziestolatka zmarła w szpitalu. To był tragiczny finał kłótni, która wybuchła między parą, która nocą wracała z imprezy u znajomych, wynika ze wstępnych ustaleń śledczych.
Patmorfolog nie wydał jednoznacznej opinii co spowodowało zgon kobiety i w jaki sposób przyczynił się do tego jej partner . Spodziewaliśmy się jasnych i klarownych spostrzeżeń, ale biegły nie odważył się, w tej tak poważnej sprawie, udzielić ich bez zapoznania się z całą dokumentacją medyczną i przeprowadzenia badań wycinków pobranych w trakcie sekcji. Te zostaną poszerzone również o obecność środków farmakologicznych w organizmie kobiety. Dopiero po przeprowadzeniu wszystkich tych badań patomorfolog będzie mógł określić przyczynę śmierci trzydziestolatki i wydać opinię umożliwiającą nam dalsze działania
- tłumaczy Jarosław Żelazek, szef Prokuratury Rejonowej w Elblągu, która prowadzi tę sprawę.
Do dramatycznych zdarzeń doszło w miniony weekend w elbląskim parku Kajki. W nocy z soboty na niedzielę (16-17 września), jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych, para trzydziestolatków spędziła wieczór u znajomych na zakrapianej alkoholem imprezie, a gdy wracali do domu, doszło między nimi do awantury. Mężczyzna zaczął okładać partnerkę. Ciosy były bardzo silne. Gdy na miejscu pojawiła się policja i karetka pogotowia kobieta była już nieprzytomna. Odwieziono ją do szpitala, a jej partnera zatrzymano. Na wniosek prokuratury trafił on na trzy miesiące do aresztu tymczasowego.
Mężczyzna przyznał się do pobicia, ale odmówił składania szczegółowych wyjaśnień. Początkowo przestępstwo zostało zakwalifikowane jako spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jednak lekarzom, mimo wielogodzinnej walki, nie udało się uratować kobiety. Prokuratura nie wyklucza więc zmiany kwalifikacji czynu na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym, a nawet zabójstwo. Odpowiedzi na pytania, koniecznych do postawienia zatrzymanemu mężczyźnie poważniejszych zarzutów, na razie nie przyniosła sekcja zwłok kobiety, którą przeprowadzono w ubiegły piątek.
Nie zmieniliśmy przyjętej kwalifikacji czynu. Czekamy na ostateczną opinię biegłego patomorfologa, to może potrwać około dwóch tygodni. Równolegle prowadzonych jest wiele innych czynności. Policja na pewno [przeprowadzi ponowne oględziny miejsca, są przesłuchiwani świadkowie. W tej sprawie dużo jest też dowodów do przebadania, między innymi odzież i ofiary i zatrzymanego. Robimy wszystko tak, jakbyśmy prowadzili sprawę o najważniejsze przestępstwo, a to zwykle wymaga długotrwałych działań
- zapewnia Jarosław Żelazek.
Pokolenie gier komputerowych, życie człowieka ma małą wartość, odebrać je to chwila moment, śledczy powinni jeszcze przebadać rodzinę w której wychowywał się młody człowiek, zapewne nie wpojono mu od dziecka szacunku i miłości do drugiego człowieka, na efekty nie trzeba było długo czekać...
tak jak myslalem ***a uniknie odpowiedzialnosci karnej. Pewnie kobieta sama sie pobila ze skutkiem smiertelnym. Polskie prawo to kpina jest u nas gorzej niz w bangladeszu
Znam zmarłą panienke do towarzystwa - pani M. Zwykla dziwka, narkomanka I straszny zlodziejka. A typ zwykle de..l. Ps. W ogole nie wzruszyla mnie jej smierc.
Lens czy nie za ostro napisane?