Dzisiaj rano policjanci z elbląskiej drogówki zatrzymali kierowcę autobusu, który miał wieźć kilkudziesięcioro uczniów na wycieczkę szkolną z Elbląga do Gdańska. Po badaniu okazało się, że kierowca miał 0,6 promila alkoholu w organizmie, a co więcej przyjechał pod szkołę autobusem.
Ta niecodzienna sytuacja miała miejsce dzisiaj o godzinnie 8. pod szkołą podstawową przy ulicy Piłsudskiego w Elblągu. Policjanci na prośbę dyrekcji placówki kontrolowali stan techniczny autobusu wycieczkowego i trzeźwość kierowcy. Okazało się, że 40-letni Tomasz B. miał 0,6 promila alkoholu w organizmie.
Oświadczył policjantom, że wczoraj wieczorem wypił piwo i kieliszek wódki. Jego tłumaczenie nie miało żadnego znaczenia, gdyż był nietrzeźwy i brał odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci. Kierowca został zatrzymany i odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwym. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Przewoźnik podstawił kierowcę zastępczego, który został przebadany i z godzinnym opóźnieniem mógł zawieźć dzieci do Gdańska.
Jakub Sawicki
KMP Elbląg
"Dzisiaj rano policjanci z elbląskiej drogówki zatrzymali kierowcę autobusu, który miał wieźć kilkudziesięcioro uczniów na wycieczkę szkolną z Elbląga do Gdańska. " (...) "a co więcej przyjechał pod szkołę autobusem." - a czym miał przyjechać?? deskorolką??
Kuzwa mac, zero odpowiedzialnosci tego czlowieka...masakra...
Tylko jeden komentarz - ale osioł.
W arrivie też pomykają na dwóch gazach -proponował bym sprawdzić.
Pijaki nadal jeżdżą za kierownica.POGONIĆ POSŁÓW I CAŁY TEN RZĄD ZA TAKI STAN.Pijaki mają się dobrze.SKANDAL.
dziwne ze go nie puscili bo ostatnio milicjanci oddali kluczyki pijakowi
Moje dziecko miało jechac tym autobusem....
totalna bezmyślność, głupota i nieodpowiedzialność ....jak można narażać tyle dzieci !!!
Na własne życzenie stracił prace i prawo jazdy... No przecież wiedział dzień wcześniej ze ma wieść wycieczkę, i chyba normalne że teraz rodzice wzywają policję prawie do każdej wycieczki by sprawdzi stan pojazdu i trzeźwość kierowcy. Trzeba być lekko mówiąc idiotą by myśleć(?) "a może się uda"
To nie rodzice wzywają pod szkołę policję tylko kierownik wycieczki. Taki jest jego obowiązek, a nie dobra wola.