Chwile grozy przeżyli we wtorek pracownicy elbląskiego ratusza. Po gmachu budynku chodził mężczyzna, który groził urzędnikom pistoletem.
Około południa młody mężczyzna, chory prawdopodobnie na schizofrenię, wszedł do Urzędu Miejskiego z pistoletem na plastikowe kulki. Zanim obezwładnili go strażnicy zdążył przestraszyć urzędników. Interwencję podjął jeden ze strażników miejskich, który akurat pełnił dyżur w magistracie.
Komendant Straży Miejskiej Jak Korzeniowski mówi, że strażnik wykazał się wyjątkową odwagą.
- Odebraliśmy zgłoszenie od urzędników, że mężczyzna chodzi po wydziałach i wygraża pracownikom pistoletem - mówi Korzeniowski. - Nikt wtedy nie był pewien, czy ten człowiek nie posiada prawdziwej broni. Był ubrany w moro i wyglądał groźnie. Jednak strażnik miejski podjął interwencję. Pomogli mu jeszcze koledzy, którzy byli w pobliżu. Udało im się obezwładnić napastnika i odebrać mu broń.
Jak się okazało pistolet był zabawką na plastikowe kule. Jednak jego wygląd przypominał do złudzenia broń ostrą.
- Interwencja strażnika mogła jednak źle się skończyć - mówi komendant Jan Korzeniowski. - Przy mężczyźnie znaleziono także nóż.
Strażnicy miejscy, po ujęciu zamachowca, natychmiast powiadomili policję.
- Mężczyzna był agresywny, wymachiwał czymś przypominającym broń krótką – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Zatrzymany i obezwładniony przez strażników, został przekazany policjantom. Trafił do 110. Szpitala Wojskowego na oddział psychiatryczny. Zabezpieczony pistolet to zabawka strzelająca plastikowymi kulkami.
Policja będzie prowadziła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Jednak działania funkcjonariuszy będą utrudnione ze względu na stan zdrowia psychicznego chorego.
Jak się okazuje, to nie pierwsza taka interwencja strażników w gmachu elbląskiego magistratu.
- Mamy dosyć często do czynienia z takimi wypadkami - mówi komendant Jan Korzeniowski. - Zdarza się, że przychodzą ludzie sfrustrowani decyzjami urzędu, są nerwowi lub pod wpływem alkoholu. Naszym zadaniem jest wtedy wyproszenie takiej osoby z urzędu. Jeśli jest agresywna, podejmujemy działania i przekazujemy kogoś takiego policjantom.
Fot. Mateusz Milanowski