Szczytem głupoty popisał się 34-letni kierowca vw passata, którego wczoraj przy ulicy Różanej zatrzymali policjanci. Pijany mężczyzna zamknął się w aucie i dopiero po kilku minutach oddał się w ręce policji. Po badaniu trzeźwości okazało się, że ma 4,5 promila alkoholu w organizmie.
- Około godziny 19.35 policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli vw passata. Na widok policjantów kierowca zamknął się w aucie i nie chciał otworzyć drzwi – relacjonuje całe zdarzenie Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji. - Po kilkuminutowej perswazji funkcjonariuszy, drzwi się otworzyły, a kierowca bełkotliwym głosem zaczął się tłumaczyć. Po badaniu okazało się, że ma 4,5 promila alkoholu w organizmie. Krzysztof Ch. oświadczył policjantom, że był u kolegi i pił wódkę. Do domu miał zaledwie kilkaset metrów. Jednak trasę wolał pokonać samochodem. Teraz oprócz straty prawa jazdy grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
Policjanci przypominają!
Zgodnie z Ustawą o Wychowaniu w Trzeźwości i Przeciwdziałaniu Alkoholizmowi, stan po użyciu alkoholu występuje wówczas, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi od 0,2 do 0,5 promila. Natomiast stan nietrzeźwości występuje, gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila.
Prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie po użyciu alkoholu jest wykroczeniem karanym aresztem lub grzywną. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości jest już przestępstwem zagrożonym karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. W obydwu przypadkach sąd orzeka o zakazie prowadzenia pojazdów.