Kobieta powinna mieć prawo decydować sama, a nie być traktowana jak inkubator. Pewnie, że 4 tysiące złotych się przydadzą, ale bardziej potrzebny jest systemowe wsparcie - elblążanki, komentują podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy "Za życiem".
Mam świadomość ile kosztuje utrzymanie dzieci. Te 4 tys. jednorazowo to moim zdaniem jest tylko taki ochłap rzucony po to, aby zatkać nam - kobietom buzię. To owszem powinny być 4 tys., ale nie wypłacane raz, tylko co miesiąc, jeśli już chcemy mówić o wsparciu dla rodziców dzieci niepełnosprawnych
- mówi Teresa Lubaszewska z Jelonek, mam trzech dorosłych już synów.
4 tys. zł za urodzenie niepełnosprawnego dziecka to tylko mydlenie oczu. Wychowanie takiego dziecka jest bardzo kosztowne, na co to ma starczyć, rehabilitację, protezy, które trzeba zmieniać co jakiś czas, gdy dziecko rośnie, pieluchy, dojazdy? Nie. Współczuję tym rodzinom, które dostaną takie wsparcie. Tak naprawdę poza tym jednorazowym świadczenie zostaną sami ze swoim problemem i jeszcze usłyszą dostaliście pieniądze to teraz sobie radźcie. Nie wierzę, że to rozwiąże problem, że rząd wreszcie stworzy systemowe wsparcie dla nas, zbyt długo na to czekam. Myślę, że wręcz przeciwnie ta ustawa doprowadzi do patologii, wypaczeń, kobiety będą rodziły takie dzieci, brały pieniądze i porzucały je. Rząd zacznie inwestować w ośrodki opieki? To przecież absurd
- przekonuje Janina Ostapiuk, elblążanka, jej niepełnosprawna córka ma 25 lat.
W ubiegłym tygodniu prezydent podpisał, przyjętą wcześniej przez rząd, ustawę o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin "Za życiem", więc to już pewne, że nowe prawo wejdzie w życie. Przewiduje ono między innymi, że kobiecie, z tytułu urodzenia dziecka z ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniem albo nieuleczalną chorobą zagrażającą życiu, które powstały w okresie prenatalnym rozwoju dziecka lub w czasie porodu, przysługuje jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. złotych. Wprowadza również instytucje asystenta rodziny, który ma być przewodnikiem po systemie wsparcia. Jego zadaniem będzie koordynowanie dostępnej pomocy.
Te 4 tys. jednorazowo nie rozwiązują problemu. Nie mogę powiedzieć, że to jest niepotrzebne. Tylko kolejność jest nie taka jaka powinna być. Najpierw powinien powstać program wsparcia społecznego, a dopiero potem 4 tys. plus. Choć najgorsze jest to, że nie było konsultacji społecznych. Politycy nie chcą rozmawiać z rodzicami dzieci niepełnosprawnych, a ich sytuacja w tej chwili jest tragiczna. Do 18. roku życia matka dostaje świadczenie 1300 zł od tego jest odprowadzony podatek i ZUS oraz 153 zł świadczenia pielęgnacyjnego. Więc zarówno ta matka, jak i dziecko do tego czasu jeszcze jakoś funkcjonują., choć zdecydowanie jest to jakoś. Jeszcze gorzej jest, gdy dziecko kończy 18 lat, wówczas ono dostaje rentę 644 zł, a matka po tych latach ma rentę socjalną lub najniższą emeryturę. Jednak jeśli nie ma uprawnień emerytalnych, a ma 40, 50 lat to jej sytuacja jest wręcz tragiczna. Przecież taka kobieta wypada z rynku pracy i nie ma szans na zatrudnienie. Taka jest obecna sytuacja. Od kilku lat zarówno rodzice osób niepełnosprawnych, jak i my, Kongres Kobiet, walczymy o zmianę tej sytuacji. Tu nie pomoże 4 tys. po urodzeniu dziecka
- przekonuje Jadwiga Król, radna sejmiku warmińsko-mazurskiego, pełnomocniczka Kongresu Kobiet w Elblągu, wychowuje swojego niepełnosprawnego wnuka.
Elblążanki, z którymi rozmawialiśmy nie ukrywają również, że nową ustawę traktują bardziej jak jałmużnę niż rzeczywistą chęć wsparcia.
Zrobiłam wywiad ze swoimi koleżankami znajomymi, chciałam poznać ich opinię. Wszystkie odbieramy to jako taki policzek, coś poniżającego dla kobiety. Co to ma być jałmużna, temat zastępczy, trudno to nawet określić. Dlaczego wychowanie zdrowego dziecka do 18 roku życia to grubo ponad 150 tys. zł, takie są przynajmniej dane, nie wyobrażam sobie jak jeszcze jest dziecko niepełnosprawne i dochodzą następne koszty: leczenia, rehabilitacji, dojazdy, sprzęt, wyjazdy do ośrodka rehabilitacyjnego. To jest praca 24 godziny na dobę, dla porównania opieka nad taką osobą niepełnosprawną w specjalnym ośrodku kosztuje od 3 do 6 tys. zł miesięcznie, a kobiety poświęcają się i w domach robią to za darmo. Jak można przeżyć za to co w tej chwili dostaje kobieta, nawet jeśli do tego dojdzie jeszcze 4 tys.
- pyta Edyta Jachimowicz, mama Kamila i Piotra.
- Kacper się urodził jako wcześniak, każdą chwilę poświęcałam jemu. Jeździłam na rehabilitację, do lekarza. Nawet jak zdarzyło się, że siadłam przed telewizorem, to jednocześnie go rehabilitowałam, ćwiczyłam go. Wierzyłam, że wszystko będzie dobrze. To nie było dla mnie poświęcenie, wyzwanie, po prostu wiedziałam, że to jest moje dziecko i muszę dla niego zrobić. To mój upór, moja miłość sprawiły, że mój syn, teraz już dorosły mężczyzna, normalnie żyje, skończył szkołę, pracuje, a nie decyzja rządu, czy chęć otrzymania nagrody w postaci 4 tys. zł. Jestem oburzona takim stawianiem rzeczy - dodaje pani Teresa.
Nowe prawo ma wejść w życie 1 stycznia 2017 roku. Jednak jeszcze do końca tego roku rząd ma przyjąć kompleksowy program wsparcia dla rodzin "Za życiem", opracowany na podstawie odrębnych przepisów, być może on będzie odpowiedzią na najważniejsze potrzeby rodziców niepełnosprawnych dzieci.
O bancia
4.000 zł. jednorazowo, a potem renta i zasiłek dla rodzica na niepełnosprawne dziecko, co daje kwotę 2.000 zł. miesięcznie, nie jest tak źle.
baba siedzadza po sroku w 2013 roku zniechecala elblazan do udzialu w obywatelskim przywileju jakim było referendum w sprawie odwolania grzesia .n i całej POwskiej mafii. powinna zostyac usunieta z zycia publicznego pod zazutem utrzymywania rezymu i antydemokratycznej postawy
elbląg - miasto pełne qref
a co środkowa jak jej partia PO rządziła przez 8 lat zrobiła dla ludzi ?! NIC A NIC ŻARLI OŚMIORNICZKI - ona TYLKO potrafi podburzać ludzi by zbijać kapitał polityczny , sama siedzi w zarządzie państwowej spółki
To Was miłe panie nie dotyczy!!
Moim zdaniem argumentacja tych Pań całkowicie niemerytoryczna. Poprzedni rząd robił bardzo niewiele jeśli chodzi o wsparcie niepełnosprawnych ten robi krok w dobrym kierunku i pojawia się fala krytyki pań, według mnie spowodowana tylko antypatią polityczną do PIS
w 2013 .N jeszcze nie było nawet w planach,PiS-owski trollu.poza tym po tym referendum przyszedł prezydent,którego wszyscy wspólnie wykopali po 1,5 roku pseudorządów-takie preludium do "dobrej zmiany",którą teraz mamy w całej okazałości.