- To gdzie ja w końcu jestem? Na Warmii czy Mazurach? – zapytał Czesław Mozil podczas koncertu, który odbył się w sobotę w CSE Światowid. – Na Żuławach! Odpowiedzieli niektórzy z publiczności. Pojawiające się pod artykułami komentarze czytelników, wskazują na dużą wrażliwość mieszkańców odnośnie podziałów terytorialnych i przynależności Elbląga do krain geograficznych województwa.
Elblążanie w komentarzach pod artykułami pojawiającymi się na łamach info.elblag.pl, różnie określają, gdzie leży nasze miasto. Zazwyczaj wymieniają Żuławy, Pomorze, Wybrzeże, nigdy Warmię i Mazury. – Elbląg to Żuławy Wiślane i Wysoczyzna Elbląska z Zalewem Wiślanym – pisze internauta. - Gdzie kaczki, krowy, kury tam Warmia i Mazury. Elbląg to Wybrzeże – dodaje inny.
Skąd takie obruszenie? Z komentarzy internautów wynika, że nie jest im na rękę przynależność do woj. warmińsko-mazurskiego. - Olsztyn, wróg największy, w którym mieszka marszałek tego województwa i to on właśnie blokuje i zabiera wszystko z naszego miasta – pisze internauta. - Elbląg powinien jak najszybciej wyrwać się z tego olsztyńskiego bagna, które pogrąża to miasto od 13 lat – pisze kolejny. Jak widać, główny zarzut mieszkańców, to nierówny podział dotacji i finansów pomiędzy Olsztyn i Elbląg.
Zdaniem internautów, Elbląg wiele traci należąc do woj. warmińsko-mazurskiego. - To nie jest żaden kompleks względem Olsztyna, tylko zwykłe poczucie niesprawiedliwości. Olsztyn i za komuny i teraz może liczyć na państwową przychylność - dzisiejsza pozycja tego miasta nie wzięła się znikąd – pisze mieszkaniec. - Elbląg cały czas jest marginalizowany. Pół biedy jeszcze, gdyby oba miasta mogły żyć odrębnie. Włączenie Elbląga do olsztyńskiego nie tylko pogorszyło jego sytuację gospodarczą ale i niejako upokorzyło mieszkańców. Środki publiczne to kolejne - pół miliarda wywalone na tramwaje dla Olsztyna – żałosne – dodaje.
Mieszkańcy tęsknią do czasów, kiedy Elbląg był miastem wojewódzkim, prężnie rozwijającym się, niestety te czasy już minęły. Opcji, jakie proponują na poprawę obecnego stanu rzeczy jest wiele. - Elbląg nie do Pomorza bo nas okradną drugi raz. Tylko na równych prawach z Olsztynem – pisze czytelnik. - Tak jak Bydgoszcz, Toruń – woj. kujawsko-pomorskie, Zielona Góra, Gorzów Wielkopolski – woj. lubuskie. U nas też można tak zrobić, albo stworzyć odrębne województwo Warmia – dodaje.
Wielu mieszkańców jednak liczy na to, że Elbląg zostanie włączony do woj. pomorskiego, tak jak to było po II Wojnie Światowej, aż do końca 1974 roku, kiedy miasto należało do ówczesnego województwa gdańskiego. - Elbląg historycznie był i jest na Pomorzu i z Warmią i Mazurami nie ma nic wspólnego – pisze internauta. - Zdecydowanie bliżej (i to nie tylko w kilometrach) nam do Gdańska niż Olsztyna. Nawet jakby udało nam się przyłączyć do Gdańska, to na pewno nie będzie gorzej niż jest obecnie. Z Olsztynem tak naprawdę, bardzo mało nas łączy – pisze inny.
- Wiadomo, że obecność w Pomorskim to nie to samo, co województwo elbląskie, ale pomorskie ma jednak inne priorytety niż tyko wyciąganie kasy z UE głównie dla stolicy – pisze internauta. - Pomorskie ma perspektywy, nie bylibyśmy fałszywie postrzegani jako "ściana wschodnia”. Słysząc o naszym mieście "Warmia i Mazury" nóż się w kieszeni otwiera. To zakłamanie – dodaje.
Najlepszym rozwiązaniem o jakim piszą mieszkańcy, jest czas od 1975 do końca 1998 roku, kiedy to nasze miasto było stolicą woj. Elbląskiego. Niestety, z dniem 1 stycznia 1999 roku województwo elbląskie przestało istnieć, a miasto zostało przyłączone do województwa warmińsko-mazurskiego, ze stolicą w Olsztynie. I jakie by nie były marzenia mieszkańców, to miasto leży w granicach administracyjnych tego województwa.
Tylko stolica żuław jest szansa na rozwójm miasta
Ta polityczna ruchawka nie ma nic wspólnego z ideą i działaniami samorządu, który jeszcze na tych terenach nigdy prawdę powiedziawszy nie zagościł, bo zawsze mu przeszkadzał partyjny i opacznie pojmowany sposób budowania realu już dawno piętnowany słusznie przez Piłsudskiego. Jak widać nie ma żadnej realnej szansy na budowę i utrwalanie prawdziwego samorządu opartego na solidnych a nie partyjnych fundamentach wiedzy, logistyki i umiejętności wziętych z zasobu profesjonalistów a nie partyjnych kanapek i zgniłych oportunistycznych mezaliansów. Nadal więc będziemy tkwili w punkcie ustawicznej niemocy twórczej stworzenia jakiegokolwiek przedsięwzięcia, bo władze i społeczeństwo nie bardzo wiedzą o co chodzi ale ich pryncypialna idea jest jedynie słuszna drogą.
Dwa rownorzedne miasta. Tak powinno byc.
ale peplanie dziekować tylko Dziewiałtowskiemu, lisowi farbowanemu i dziadkowi Słoninie
Elbląg był miastem wojewódzkim. Powiatowym jest teraz. Ale faktem jest, że Olsztyn ściąga wszystko, a Elbląg pozostaje daleko, daleko w tyle i jest coraz bardziej marginalizowany.
@awatar: równorzędność by była gdyby połowa urzędów o znaczeniu wojewódzkim była w Elblągu, np. wojewoda w Olsztnie, marszałek w Elblągu.
To dlaczego Dziewiałtowskiego wybrano ponownie na przedstawiciela ELbląga w parlamencie , człowieka który władował nas w Warmińsko-Mazurskie skoro mieszkańcy miasta nie chcą być w WM ?!?! Mieszkańcy bądźcie konsekwentni w swoich decyzjach i działaniach bo nikt was nie bedzie traktować poważnie jak to robiono do tej pory ( politycy maja elblążan za mało rozgarniętych )
jak na razie to w Elblągu bida aż piszczy. Za to pensje w Ratuszu jak w Emiratach Arabskich, bezradnym we łbach pustka aż huczy, kieszenie głębokie jak tęsknota za rozumem. Za całokształ podziękujmy sobie drodzy mieszkańcy-wyborcy
My nie jesteśmy Warmią, ani tym bardziej Mazurami!! Elbląg to Żuławy!
KURSKI i Walendziak to ojcowie przynależności Elbląga do województwa szuwarowego. Dziewałtowski to zaniechanie i milczenie.