Elbląg na Pomorzu? Na fali referendum z 14 kwietnia br. odwołującym byłego prezydenta Grzegorza Nowaczyka i ówczesną Radę Miejską, elbląscy politycy Prawa i Sprawiedliwości zasygnalizowali chęć przyłączenia Elbląga do województwa pomorskiego. Te ostatnie było także jedną z przedwyborczych obietnic obecnego prezydenta miasta, Jerzego Wilka. Pytanie, które zadaliśmy nie jest bezzasadne. W komentarzach pod naszymi materiałami czytelnicy wielokrotnie i pozytywnie wypowiadają się w sprawie zacieśnienia więzów Elbląga i Gdańska. To skłoniło nas do zapytania Jerzego Wilka, czy plany przeprowadzenia takiego referendum, o którym wspinali politycy PiS w programie wyborczym, są nadal aktualne?
Wydaje się to rzeczą szalenie naturalną, że miejsce Elbląga jest przy Gdańsku. W końcu po II wojnie światowej - aż do końca 1974 roku – nasze miasto należało do ówczesnego województwa gdańskiego. Przez 23 lata, od 1975 do końca 1998 roku, samo stało się stolicą w ramach nowego podziału państwa na 49 województw. Z dniem 1 stycznia 1999 roku województwo elbląskie przestało jednak istnieć, a miasto zostało przyłączone do województwa warmińsko-mazurskiego, ze stolicą w Olsztynie. Elblążanie odczuli wtedy tę krzywdę podwójnie: po pierwsze - stracili stolicę; po drugie - jeśli już, widzieliby się raczej w granicach Pomorza, niż Warmii i Mazur.
Temat ze związakami Elbląga z Pomorzem powraca po ostatnim referendum i trudno się nie zgodzić z argumentami, że Elbląg to miasto na Wybrzeżu, a nie na Warmii. Na pierwszej konferencji prasowej, po odwołaniu ze stanowiska włodarza miasta, ówczesnego prezydenta Grzegorza Nowaczyka, elbląskie PiS zasygnalizowało m.in, by referendum w sprawie przynależności miasta odbyło się przy okazji najbliższych wyborów samorządowych, czyli w 2014 roku. Jerzy Wilk, wtedy przewodniczący lokalnych struktur PiS, zasugerował, by do kart głosowania w wyborach prezydenta i rady dołączyć dodatkową - referendalną. Powyższe było podtrzymywane przez Wilka także podczas kampanii wyborczej, poprzedzającej przyspieszone wybory samorządowe i prezydenckie w mieście, które – ostatecznie – Jerzy Wilk wygrał. Już wtedy propozycja obecnego prezydenta miasta wywołała lawinę komentarzy – w większości przychylnie pisząc o powrocie Elbląga do Pomorza.
Jerzy Wilk rozpoczyna właśnie drugi miesiąc swojej pracy. Zapytaliśmy prezydenta, czy plany przeprowadzenia referendum w sprawie zacieśnięcia więzi Elbląga i Gdańska, są nadal aktualne - Cieszę się, że w komentarzach pod materiałami publikowanymi przez Państwa portal wielu internautów wypowiada się na temat powrotu Elbląga do Pomorza – mówi Jerzy Wilk. - Również do mnie, jeszcze jako kandydata na prezydenta miasta, wiele osób zgłaszało się z tym postulatem. Stąd zapis ten znalazł się w moim programie wyborczym.
Prezydent miasta nadal uważa, że zmiana granic województwa pomorskiego i warmińsko- mazurskiego jest konieczna, aby w sposób racjonalny mógł funkcjonować nasz region wraz z całymi Żuławami, Zalewem i Mierzeją Wiślaną oraz z Trójmiastem - Jest to kluczowa kwestia dająca szanse dla przyszłych pokoleń elblążan oraz istotna dla harmonijnego rozwoju Ziemi Elbląskiej i północnej Polski – wskazuje Jerzy Wilk. - Niestety w obecnym województwie Elbląg spada do roli podrzędnego miasta bez jasnych perspektyw.
Gdyby jednak przyjrzeć się idei, o której mówi i marzy wielu z nas, należało by problem rozważyć najpierw od strony formalnej i zadać pytanie o możliwości korekty administracyjnej granic województw w naszym kraju. Zdaje sobie z tego sprawę także Jerzy Wilk – Ta zmiana nie leży w gestii prezydenta miasta, ale rządu i wszyscy zapewne zdajemy sobie z tego sprawę – tłumaczy prezydent. - Ja chcę i nadal to podtrzymuję, zainicjować referendum w tej sprawie, które mogłoby się odbyć wraz z przyszłorocznymi wyborami samorządowymi - wówczas koszt referendum byłby minimalny, Drugim krokiem w kadencji 2014-18, jeśli mieszkańcy opowiedzieliby się za Pomorzem, byłoby stworzenie silnego lobby parlamentarnego, wojewódzkiego i gminnego, w obydwu województwach na rzecz zmiany reformy administracyjnej.
Elbląg do Pomorza – marzeniem ściętej głowy?
Nie wiadomo, czy i z jakim skutkiem - referendum w ogóle się odbędzie, ale ważne jet też inne pytanie: czy mieszkańcy województwa pomorskiego chcieliby "przygarnąć" Elbląg do siebie? I czy pozwoli na to rząd RP? Przecież w 1999 roku, kilka miesięcy po likwidacji województwa elbląskiego, mieszkańcy naszego miasta wzięli udział w lokalnym plebiscycie, w sprawie przyłączenia Elbląga do Gdańska. Większość głosujących była wtedy „za”, ale ostatecznie ich głosy nie został wtedy usłyszane.
Wydaje się być także mało prawdopodobnym, że rząd przychylnym okiem spojrzy na oderwanie Elbląga od Olsztyna – region nie może bowiem istnieć mając tylko jedno duże miasto – w tym przypadku stolicę Warmii. Ale mimo celowości, czy też sensowności – lub nie - naszych marzeń o powrocie do Gdańska, Olsztyn już interweniuje:podczas kwietniowej sesji Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego nad tym tematem debatowali radni. Rozmowę zainicjował wtedy wicemarszałek Jarosław Słoma, sugerując, że pomysł PiS może spowodować destabilizację w województwie warmińsko-mazurskim. Jego zdaniem, przyłączenie Elbląga do województwa pomorskiego wpłynie negatywnie na jego pozycję na arenie ogólnopolskiej. Wicemarszałek wysnuł takie same przypuszczenia w sprawie stolicy Warmii i Mazur.
Czy Elbląg jest skazany na wspólne województwo z Olsztynem? Czy może jednak powrócić do Pomorza? Te pytania będą jeszcze funkcjonowały długo. Dla wielu z nas, w powyższym temacie trudno będzie jednak oddzielić logiczne argumenty rozumu, od sentymentalnych mrzonek naszych serc - i będzie to zupełnie zrozumiałe.
Wydaje się to rzeczą szalenie naturalną, że miejsce Elbląga jest przy Gdańsku. W końcu po II wojnie światowej - aż do końca 1974 roku – nasze miasto należało do ówczesnego województwa gdańskiego. Przez 23 lata, od 1975 do końca 1998 roku, samo stało się stolicą w ramach nowego podziału państwa na 49 województw. Z dniem 1 stycznia 1999 roku województwo elbląskie przestało jednak istnieć, a miasto zostało przyłączone do województwa warmińsko-mazurskiego, ze stolicą w Olsztynie. Elblążanie odczuli wtedy tę krzywdę podwójnie: po pierwsze - stracili stolicę; po drugie - jeśli już, widzieliby się raczej w granicach Pomorza, niż Warmii i Mazur.
Temat ze związakami Elbląga z Pomorzem powraca po ostatnim referendum i trudno się nie zgodzić z argumentami, że Elbląg to miasto na Wybrzeżu, a nie na Warmii. Na pierwszej konferencji prasowej, po odwołaniu ze stanowiska włodarza miasta, ówczesnego prezydenta Grzegorza Nowaczyka, elbląskie PiS zasygnalizowało m.in, by referendum w sprawie przynależności miasta odbyło się przy okazji najbliższych wyborów samorządowych, czyli w 2014 roku. Jerzy Wilk, wtedy przewodniczący lokalnych struktur PiS, zasugerował, by do kart głosowania w wyborach prezydenta i rady dołączyć dodatkową - referendalną. Powyższe było podtrzymywane przez Wilka także podczas kampanii wyborczej, poprzedzającej przyspieszone wybory samorządowe i prezydenckie w mieście, które – ostatecznie – Jerzy Wilk wygrał. Już wtedy propozycja obecnego prezydenta miasta wywołała lawinę komentarzy – w większości przychylnie pisząc o powrocie Elbląga do Pomorza.
Jerzy Wilk rozpoczyna właśnie drugi miesiąc swojej pracy. Zapytaliśmy prezydenta, czy plany przeprowadzenia referendum w sprawie zacieśnięcia więzi Elbląga i Gdańska, są nadal aktualne - Cieszę się, że w komentarzach pod materiałami publikowanymi przez Państwa portal wielu internautów wypowiada się na temat powrotu Elbląga do Pomorza – mówi Jerzy Wilk. - Również do mnie, jeszcze jako kandydata na prezydenta miasta, wiele osób zgłaszało się z tym postulatem. Stąd zapis ten znalazł się w moim programie wyborczym.
Prezydent miasta nadal uważa, że zmiana granic województwa pomorskiego i warmińsko- mazurskiego jest konieczna, aby w sposób racjonalny mógł funkcjonować nasz region wraz z całymi Żuławami, Zalewem i Mierzeją Wiślaną oraz z Trójmiastem - Jest to kluczowa kwestia dająca szanse dla przyszłych pokoleń elblążan oraz istotna dla harmonijnego rozwoju Ziemi Elbląskiej i północnej Polski – wskazuje Jerzy Wilk. - Niestety w obecnym województwie Elbląg spada do roli podrzędnego miasta bez jasnych perspektyw.
Gdyby jednak przyjrzeć się idei, o której mówi i marzy wielu z nas, należało by problem rozważyć najpierw od strony formalnej i zadać pytanie o możliwości korekty administracyjnej granic województw w naszym kraju. Zdaje sobie z tego sprawę także Jerzy Wilk – Ta zmiana nie leży w gestii prezydenta miasta, ale rządu i wszyscy zapewne zdajemy sobie z tego sprawę – tłumaczy prezydent. - Ja chcę i nadal to podtrzymuję, zainicjować referendum w tej sprawie, które mogłoby się odbyć wraz z przyszłorocznymi wyborami samorządowymi - wówczas koszt referendum byłby minimalny, Drugim krokiem w kadencji 2014-18, jeśli mieszkańcy opowiedzieliby się za Pomorzem, byłoby stworzenie silnego lobby parlamentarnego, wojewódzkiego i gminnego, w obydwu województwach na rzecz zmiany reformy administracyjnej.
Elbląg do Pomorza – marzeniem ściętej głowy?
Nie wiadomo, czy i z jakim skutkiem - referendum w ogóle się odbędzie, ale ważne jet też inne pytanie: czy mieszkańcy województwa pomorskiego chcieliby "przygarnąć" Elbląg do siebie? I czy pozwoli na to rząd RP? Przecież w 1999 roku, kilka miesięcy po likwidacji województwa elbląskiego, mieszkańcy naszego miasta wzięli udział w lokalnym plebiscycie, w sprawie przyłączenia Elbląga do Gdańska. Większość głosujących była wtedy „za”, ale ostatecznie ich głosy nie został wtedy usłyszane.
Wydaje się być także mało prawdopodobnym, że rząd przychylnym okiem spojrzy na oderwanie Elbląga od Olsztyna – region nie może bowiem istnieć mając tylko jedno duże miasto – w tym przypadku stolicę Warmii. Ale mimo celowości, czy też sensowności – lub nie - naszych marzeń o powrocie do Gdańska, Olsztyn już interweniuje:podczas kwietniowej sesji Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego nad tym tematem debatowali radni. Rozmowę zainicjował wtedy wicemarszałek Jarosław Słoma, sugerując, że pomysł PiS może spowodować destabilizację w województwie warmińsko-mazurskim. Jego zdaniem, przyłączenie Elbląga do województwa pomorskiego wpłynie negatywnie na jego pozycję na arenie ogólnopolskiej. Wicemarszałek wysnuł takie same przypuszczenia w sprawie stolicy Warmii i Mazur.
Czy Elbląg jest skazany na wspólne województwo z Olsztynem? Czy może jednak powrócić do Pomorza? Te pytania będą jeszcze funkcjonowały długo. Dla wielu z nas, w powyższym temacie trudno będzie jednak oddzielić logiczne argumenty rozumu, od sentymentalnych mrzonek naszych serc - i będzie to zupełnie zrozumiałe.
Marzenie ściętej głowy, ale jestem jak najbardziej na tak! :)
A co na nasze zachciewajki mówi Pomorze?
Nie ma logicznych argumentów za tym, aby Elbląg tkwił w Warmińsko-Mazurskim. Tak jak już wielokrotnie pisałem - jedynym argumentem są środki z UE. Niestety, ludzie wierzący w ich "zbawienne działanie" nie mają chyba dostatecznej wiedzy ekonomicznej - zewnętrzne zapomogi praktycznie zawsze szkodzą lokalnej gospodarce. Nie ma na świecie przypadku, żeby jakikolwiek region/państwo zostało wyciągnięte z biedy w ten sposób. Warmińsko-Mazurskie to takie "niepełnosprawne" województwo, które wymaga szczególnej troski w postaci zapomóg. Inna kwestia to najzwyklejsze demokratyczne uszanowanie zdania mieszkańców - skoro ich wolą jest przynależność do Pomorskiego - to jakim prawem poświęca się Elbląg dla racji bytu jakiegoś województwa?
"Elbląg to miasto na Wybrzeżu, a nie na Warmii." ??? Pani Aleksandro - tak samo na Wybrzeżu, jak i na Warmii. Musimy się pogodzić z tym, że Elbląg tak samo pasuje do Pomorza, jak do Warmii i Mazur. Czy gdybyśmy zmienili nazwę naszego obecnego województwa np. na "pruskie", a Elbląg ustanowili jego drugą stolicą, to czulibyśmy się lepiej? Wydaje się to być jedynym rozwiązaniem - w przeciwieństwie do poronionego pomysłu przyłączenia do Pomorza. Tam po pierwsze nas za bardzo nie chcą, po drugie na pewno nie zyskamy tam większej rangi niż mamy teraz, a po trzecie byłoby to działanie krótkowzroczne - cieszę się, że w artykule wspomniano o takich skutkach jak "destabilizacja regionu" Warmii i Mazur. Należy na to spojrzeć trochę szerzej.
No dobra.Jeśli jesteśmy tacy ważni i istotni dla istnienia tego szamba i samego burakowa,to dlaczego jedyną stolicą jest rzeczone burakowo?Coś tu nie pasi,panie Słoma.
Niech pomorskie powiększą do Ostródy a Olsztyn przyłączą do Białegostoku tym samym najbiedniejsze województwo w Polsce przestanie istnieć i będzie po kłopocie.
Pomyślcie o kosztach takiego przedsięwzięcia. Sama wymiana dokumentów będzie zbyt duża w kwotach. Prezydent twierdzi, że miasto nie posiada środków, na realizację inicjatyw w Elblągu (Aquapark, Stadion), a wydaje mu się, że znajdzie pieniądze na przyłączenie Elbląga do Pomorza. Jest jeszcze inna ewentualność, może planuje obciążyć tymi kosztami mieszkańców miasta o dość sporym bezrobociu? Niestety jest to zwykły populizm. Niestety obietnica przyłączenia do Pomorza jest równie realna co przekop mierzei. Wiadomo, że wszyscy w Elblągu tego chcą, jednak decyzję w sprawie takich posunięć, podejmie ktoś całkiem inny. PS. Teraz zabawię się w proroka: najdalej za rok tuż przed wyborami, obecnie panujący nam prezydent powie, że miał za mało czasu na podjęcie jakichkolwiek działań w obydwu sprawach.
~ shavril: z tego co piszesz kompletnie nie znasz historii Pomorza czy Warmii i Mazur. Fakt, nie ma jednej definicji Pomorza - bo można np. sięgnąć do historii sprzed 1000 lat a tam pomorze faktycznie kończy się na Wiśle. Patrząc jednak na historię naszego regionu należy raczej przyjąć obszar Prus Królewskich/Zachodnich jako Pomorze, do których to Elbląg należał przez znaczną większość czasu. Prusy Wsch. to jedynie 20 lat okresu międzywojennego. Związki historyczne i gospodarcze stawiają nas zdecydowanie na Pomorzu. A do tego że nas tam nie chcą: http://ww2.senat.pl/K4/DOK/DR/500/a5.htm. Warmińsko Mazurskie obecnie nie ma żadnych perspektyw na rozwój, a Elbląg tutaj to margines marginesu Polski, nawet jakby został "druga stolicą".
Patrząc trochę głębiej w to zagadnienie, to koniec końców możemy wcale nie wyjść na tym dobrze. Będąc tu gdzie jesteśmy korzystamy z programu rozwoju Polski wschodniej. I będziemy korzystać do 2020. Na pomorzu ten program nie działa. Gdańsk jest dużo większym miastem, więc wszelkie fundusze unijne będą najpierw trafiać do niego.
Elbląg w czasach rozbiorów należł do Prus Zachodnich, gdyż tak było logicznie. Prejściowo od 1922 d0 1939 przyłączono Elbląg do Prus Wschodnich.