Żywność będzie droższa. W najbliższym czasie w górę pójdą ceny warzyw, owoców, makaronów, mięsa i pieczywa. – Nikt nie mówi skąd na to wszystko brać – skarżą się elblążanie.
Prognozowane ceny produktów żywnościowych w ostatnim kwartale tego roku podało wczoraj, 27 września, radio RMF FM. I tak na przykład wieprzowina może być droższa nawet o 3-5 zł/kg. Właściciele przetwórni i masarni wzrost cen tłumaczą wciąż drożejącym żywcem wieprzowym. Można również spodziewać się, że w górę pójdą ceny warzyw i owoców, co z kolei związane jest m. in. z kosztami ogrzewania szklarni. Ogórki mogą być droższe nawet o połowę. - Później trzeba będzie wyczekiwać na ceny pomidorów z importu. Jeśli będą droższe od krajowych, możemy się spodziewać kolejnej podwyżki, i tak już będzie do Bożego Narodzenia – czytamy na rmf24.pl.
Z powodu słabszych w tym roku zbiorów i wysokich cen skupu zboża, a co za tym idzie wzrostu cen mąki, podrożeje również chleb – nawet o 15-20 proc. - Utrzymywanie ceny chleba na poziomie 2-2,50 zł za zwykły, tradycyjnie wypieczony bochenek przestaje być możliwe (…). Zdaniem piekarzy dobry, wypieczony tradycyjnie, bez polepszaczy i sztucznych dodatków chleb powinien już kosztować co najmniej 3 złote – podało RMF FM.
Jak w tych mało optymistycznych prognozach odnajduje się przeciętny Kowalski? Okazuje się, że kolejne podwyżki przestają już zaskakiwać. – Informacje o tym, że coś idzie w górę, pojawiają się co chwilę. Nikt jednak nie mówi skąd na to wszystko brać – burzy się pan Waldemar, 40-kilkulatek. - W swoim portfelu jakoś nie zauważyłem, aby ze wzrostem cen, rosła moja wypłata – ironizuje.
- Na szkołę dziecka trzeba dać, na bilety, paliwo… Wszędzie chcą pieniędzy – dodaje z rezygnacją pani Anna, mama 11-letniego Michała. - Za chwilę przyjdzie zima, będę musiała kupić synowi nowe buty, kurtkę, bo z zeszłorocznych już wyrósł. Teraz straszą droższą żywnością. Nie chcę jeszcze nawet myśleć o wyprawieniu świąt – dodaje kobieta.
Wzrost cen produktów żywnościowych powoduje, że wydajemy na nie coraz więcej pieniędzy. Przeciętny Polak „przejada” już jedną czwartą swoich dochodów (źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”, marzec 2012). Można by powiedzieć – oszczędzajmy. To, jak podkreślają zgodnie nasi rozmówcy, nie jest jednak takie proste. – Najpierw trzeba mieć z czego oszczędzać – stwierdza pan Waldemar. – Człowiek się zastanawia jak żyć, żeby starczyło do „dziesiątego”. Kupuje w najtańszych dyskontach, śledzi te gazetki z promocjami… I tak byle przetrwać do końca miesiąca – podsumowuje.
To prawda. Polska to bida z nędzą a będzie jeszcze gorzej. Najniżasza krajowa to coś około 1111zł na rękę i jak żyć ? W naszym regionie za taka pensję żyje 60% mieszkańców albo i więcej. Wiele rodzin Żyje tylko z jednej pensji bo druga osoba nie ma pracy w tym kraju. Podwyżki żywności, czynszu, paliwa, opłaty za szkoły, podręczniki, gaz, prąd itp. Z tego nie da sie utrzymać nawet jednej osoby a co dopiero rodzinę z jednym czy dwojgiem dzieci. Historia lubi się powtarzać. Czeka nas chyba za jakiś czas krwawa rewolucja bo ludzie już nie wytrzymują i wyjdą na ulice a rząd użyje broni i amunicji strzelając do protestujących w tym do kobiet w ciązy i dzieci jak to było w latach 70 i 80. Nie bez powodu wdraża się tyle inwigilacji, ograniczeń swobód i wszelkich dotkliwych kar dla obywatela.
Z TEGO CO WIEM TO W TYM ROKU BYŁURODZAJ ZBOŻA- SAMI NAPĘDZAJĄ ŻEBYWIĘCEJ KASYSOBIE NAPCHAĆ
@Pan Jurek- święta prawda Panie Jurku, święta prawda... Tylko lemingi jeszcze cały czas udają głupich albo są tak głupi, że starają się zakrywać oczy i mówić: nie ma, nie widać, nie macie racji, kaczor zły, państwo działa, wszystko jest dobrze, premier dobry człowiek tylko nic nie może, prezydent poczciwy gajowy ale też nic nie może, mafia pisowska miesza tylko i czepia się biednych rządzących, którzy przecież wiadomo, że nic nie mogą, mamy wolność, bo możemy sobie na forach internetowych popisać itd itp etc... ech... ciężkie czasy nastają, bardzo ciężkie...
Ten kraj upada jest gorzej niż za komuny.Nie widać światełka w tunelu na poprawę sytuacji życia w naszym kraju.Chcę,żyć normalnie a nie emigrować !!!!
Za taka pensje to ja nie wiem co bym zrobił,przepic.wyzucić.Najgorsze upodlenie to jest ze rząd nasz wspaniały tak zrobił że musimy za chlebem wyjechać i tyrać u niemca lub holendra.I coraz wiecej ludzi zmuszonych bedzie do wyjazdu bo w takim elblagu nie ma zadnych perspektyw.Mnie stac zeby utrzymac sie w niemczech na dobrym poziomie nie tyrajac i jeszcze moge dla rodziny dobry pieniądz wysłac i sie ciesze ze polska złotówka dostaje po dupie.Samego dodatku na jedne dziecko jest 890 zł to wiec o czym mowa.Ja nawet 63 zł nie dostałem od panstaw na dziecko bo doszukali sie ze w uK przekroczylem jakąś kwote zaropbkową.Noramlnie busz dla mnie
Z roku na rok statystyczny Polak musi oddawać państwu coraz więcej. W 2011 roku było to 6,4 tys., w 2012 - 6,6 tys., a w 2013 roku ma to być 7 tys. zł. Na podatników zostaną nałożone nowe restrykcje. Jak pisze "Rzeczpospolita", w budżecie na 2013 rok zapisano zamrożenie progów podatkowych oraz tzw. kwoty wolnej od podatku. Dla nas oznacza to wzrost obciążeń z tytułu podatku dochodowego. Nie mogą cieszyć się również twórcy -całkowicie zostanie zlikwidowana możliwość korzystania w pełni z 50-proc. kosztów uzyskania przychodu. Nie będzie też popularnej ulgi internet Rząd zamierza sporo zarobić na karach, grzywnach i mandatach - aż 20,2 mld zł, o 4 mld więcej niż w tym roku. Statystyczny Polak będzie musiał wysupłać na ten cel 520 zł.
Trzeba będzie kupić działkę to będę miał warzyw i owoców aż w nadmiarze i to za darmo.
Brawo, głosujcie dalej na Platfusów to za kilka lat wszyscy będziemy mieszkać w kartonach pod mostem
To matka nasza najukochańsza Unia Europejska przyniesła wam dobrobyt
brawo !!! niedlugo wszyscy zdechniemy z glodu