Zapytaliśmy internautów, czy "podatek za psa" powinien zostać zniesiony. 61 proc. uczestników ankiety uważa, że zwolnienie właścicieli czworonogów z takiej opłaty nie jest dobrym pomysłem.
Przypomnijmy. Tzw. podatek za psa to opłata, którą raz do roku muszą uiszczać ich właściciele w części gmin (to lokalny samorząd ustala, czy jest on pobierany). Do Sejmu niebawem ma trafić projekt ustawy likwidujący ten obowiązek. Zapytaliśmy Czytelników info.elblag.pl czy "podatek od psów" powinien zostać zniesiony?
Ankieta trwała od 15 do 19 listopada. Oddano 509 głosów. 61 proc. osób (311 głosów) wskazało, że opłata za psa nie powinna zostać zlikwidowana. "Tak" odpowiedziało 36 proc. internautów (182 głosy). 3 proc. (16 głosów) nie ma zdania w tej sprawie.
Problem polega na tym, że większość "psiarzy" chce mieć tylko prawa, a nie obowiązki. Ci ludzie, nie wiedzieć czemu, uważają się za jakąś "elitę narodu" TYLKO dlatego, że... kupili/przygarnęli sobie psa. Podatek powienien być utrzymany, bo co raz większa ilość rzobestwionych kundli staje się powoli probemem i uciążliwością dla innych - również tych, ktorzy mają swojego, ułożonego psa. Z drugiej strony pdoatek w żaden sposób nie zatrzyma tej fali "mody" na pieski. Jeśli już to jego wartość powinna być odwrotnie proporcjonalna do ceny psa. Ten kto drożej dal za zwierzę jednak musial coś poświęcić i uzbierać. Przede wszystkim powinno się zwiększyć odpowiedzialność właścicieli - bezwzględny mandat za psa luzem, znak zakazu dla psa obowiązowy, kary za hałas, bez żadnych sądów tylko od SM itd.
I w ten sposób "właściciel" chciałby jeszcze większego zamordyzmu i wyłudzania pieniędzy od ludzi niż mamy. To jest prosta droga do coraz to nowszych innych podatków i podwyższania już istniejących. "Właściciel" (czegokolwiek) będzie obarczony podatkiem, bo zawsze się znajdzie pajac, który mu zazdrości, że coś ma i będzie postulował aby mu dokopać np. podatkiem. Zaraz będą podatki za utrzymanie roweru, bo przecież ci rowerzyści jeżdżą jak szaleni po chodnikach (często prawda ale czy z tego powodu wprowadzać podatek? Szaleństwo!). Będzie też podatek od głupich wpisów w internecie i obowiązkowy kaganiec dla takich - tak można w nieskończoność - myśle, że wtedy "właściciel" już nie będzie taki skory do podatków jak dojdą do jego tyłka...
Podatek to akurat temat mało istotny. Powinno się wprowadzić obowiazek chipowania zwierząt.
Skoro chcą wprowadzć podatek od aut (nie wiedzieć czemu) to mogą być i podatki od rowerów. albo idziemy w stronę likwidacji podatków albo nie. Czemu tylko wlaściciel psa ma być wylączony? Swoją drogą osoba, która dała za zwierzę ponad 1000 zł musi i tak uiszczać PCC, więc takie osoby powinny być zwolnione od podatku za psa. Ale najpierw zwiększenie kar i obowiązkow dla właścicieli zwierząt, ktorzy z nie do końca jasnych powodów chcą mieć tylo prawa a nie obowiązki :)
"Skoro chcą wprowadzć podatek od aut (nie wiedzieć czemu) to mogą być i podatki od rowerów." - no i sam "Właściciel" pokazał, że miałem rację z tym co o nim pisałem. "Myślenie" - dokopali mi, to niech i dokopią innym. Jakim "mądrym" trzeba być aby tak "myśleć"? I to jest "myślenie" tych, co chcą nowe podatki i inne obciążenia - oczywiście aby "żyło się lepiej". I nie pomyśli taki pustak aby wziąć tego właściciela psa (którego uważa że jest pozbawiony podatku - choć tak samo jak właściciel kota, myszki, rybki, roweru, hulajnogi itp. itd.) i razem powalczyć o zniesienie lub choć zmniejszenie podatku, który sam płaci. NIE, lepiej dokopać temu, który ma może ciut lepiej, wtedy pajac lepiej się poczuje (ale w głowie jak i portfelu nadal będzie pusto).
do Chip - zacznij od zaczipowania siebie
Trzeba koniecznie wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie OC dla właściciela roweru czy hulajnogi tak samo jak dla właściciela samochodu.
Podatek to powinien być od smarkaczy. Zachowuje się toto jak szarańcza, dewastują wszystko i wszędzie. Bezstresowe wychowanie wychodzi wszystkim bokiem. Niszczą tereny zielone, łamią krzewy,drzewa, psują ogrodzenia, śmiecą wszędzie gdzie się pojawią, załatwiają swoje potrzeby w klatkach albo pod balkonami. I to przerażające wydzieranie się - bez żadnego powodu, celu, aby się drzeć, piszczeć. Ludziom się wydaje, że wystarczy je mieć a inni mają cierpieć w imię miłości do ich cudownych bąbelków.
Pełno srających psów w mieście i właścicieli odwracających głowę jak ich pupilek się załatwia. Na osiedlach zawsze rano i około godz. 20 pielgrzymki wyprowadzanych piesków i zastanych trawników i chodników.
Pełno srających psów w mieście i właścicieli odwracających głowę jak ich pupilek się załatwia. Na osiedlach zawsze rano i około godz. 20 pielgrzymki wyprowadzanych piesków i zastanych trawników i chodników.